poniedziałek, 10 lutego 2014

Demoniczny pan Biedronek i inni


Po cholerę toto żyje?

Trudno powiedzieć, czy ma szyję,
a bez szyi komu się przyda?




Pachnie toto jak dno beczki,

jakieś nóżki, jakieś kropeczki-
ohyda!






To rzecz jasna fragmencik "Satyry na bożą Krówkę" 
Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.



 Panowie owadzi zalęgli mi się na paletach, więc ja ich hop- siup przyszpiliłam  pędzlem, mazakiem, i nuże wciskać w te Internety!



 Dobrze, że w naszym klimacie nie ma robaków w tej skali. W zbliżeniu bowiem widać jak nikczemnych bywają charakterów. 







Wiem, że bakterie nie są owadami, no ale wytłumacz to takiemu Panu Bakterii!



 (muszy miało być MUSZY LOS)



Muchy jak wiadomo bywają różne - takie wprost ohyzdne...



i całkiem milutkie.









 Mróweczka w wersji light...



 i hard!



 Demoniczny Pan Biedronek.




Hmmm... Z twarzy podobny trochę do Pana Kuleczki.









 Opity nektarem Motyl Stefan.



  Pamiętajcie o ogrodach! Pamiętajcie też o Termoforach!

7 komentarzy:

  1. och, to cudo owadzie pomiedzy mucha milutka całkiem a "lajtowa" mrowcza wersja- kocham! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, jakie cudne te ohydy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mieniu ohyd- dzięki!

      Usuń
    2. W IMIENIU miało być , o mieniu ohyd nic mi nie wiadomo. Jedno jest pewne- MAJĄ złe zamiary.
      Jedynie Motyl Stefan usposobiony jest życzliwie do świata.

      Usuń
  3. Niezłą banda. Pan Bakteria rządzi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pana Bakterię trzymajmy na wszelki wypadek za komputerową szybką- wygląda na groźnego.

      Usuń