środa, 12 lutego 2014

Ptaki -Kleksologia

Żar Ptak . A imię jego Enion!



Kiwi o mętnym spojrzeniu.







Moje ptaszki często noszą berety.
Czyżby chodziło o łączność z Proletariatem? 
Nie wiem doprawdy co artystka miała na myśli...






 Podejrzliwy Wacław



Giętki Jerzy








Kura, której wydaje się, że jest Zorro.



A Termofor, któremu  wydaje się, że jest Termoforem, do zobaczenia, pokochania, kupienia>>>TU

29 komentarzy:

  1. No kiwi i kura - serce me podleciało w chmury :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. jerzy...!!!ten to by mógł zamieszkać z nami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby nie było, że nie uprzedzałam:
      Jureczek jest wielkości dorosłego strusia, wszędzie łazi za człowiekiem, zirytowany stuka dziobem w drzwi toalety/ kabiny prysznicowej jeśli nie chce się go ze sobą wpuścić.
      Jego stałym numerem jest wsuwanie człowiekowi dzioba pod pachę, kiedy stuka się w klawiaturę., a numerem popisowym trącanie w łokieć gościa, kiedy ten ostrożnie podnosi do ust pełną filiżankę.

      Usuń
    2. oooooooo!!!!tak tak tak....czułby się baaaardzo dobrze dobrze u nas myślę....sami swoi....

      Usuń
  3. Patrze i patrze i języka w gębie mi brak - BOSKIE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ptaszyska bardzo zadowolone z komplementu, tłoczą się przed ekranem, bo każdy chce to zobaczyć na własne, malowane oczy. Wśród tej przepychanki, chmura kolorowego pierza kołuje nad komputerem

      Usuń
  4. A już myślałam, że środa będzie depresyjna, gęba mi się śmieje do tej menażerii:-D
    A czy Koleżanka wie, że już boćki przyleciały? W lutym , no ptasi móżdżek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja cię! Widziałaś boćki na własne oczy czy w telewizorze?
      Kosy śpiewają już wyraźnie w tonacji amoroso.
      Macie dziś słońce na stanie?
      Bo ja pracuję od rana przy elektrycznym świetle, a ów przystanek przy komputerze zrobiłam po drodze po kolejną dawkę kofeiny

      Usuń
    2. Boćki na męża oczy widziałam, chyba nie łże? Podobno od kawy woda z solą lepiej podnosi ciśnienie, ale kąpiele w kofeinie przyjemniejsze o niebo :-)

      Usuń
    3. Czyli teoretycznie najskuteczniejsza była by solona kawa...

      Usuń
    4. :-)

      Anestezjolodzy (ponoć) do WYBUDZANIA pacjentów preferują jednak wodę ;-)

      Usuń
    5. Wewnętrznie, czy zewnętrznie?

      Usuń
  5. JEST JEST JEST!!!!!!!!!!!!!
    dotarła dziś PIĘĘĘKNA ŻYCZENIOWA OCH I ACH!!!!się zachwycamy,a termin idealny,syn urodziny ma(19 tylko ciiii) to mu poczytamy!!!!!!przy torcie....
    Elu!!!cud dziecię,10 pkt.w skali tego tam co zawsze przy narodzinach :-)...
    a u nas żurawie drą się wniebogłosy trzeci dzień....
    no to tak zrobiłam 3 w 1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dostałam wytęsknioną paczuszkę od Wydawcy oglądałam ją w tę i wewtę jakieś 15 tysięcy razy :o)
      Pan Sierotka musiał interweniować- powiódł mnie do pracowni i kazał się zachwycać swoimi obrazami.

      Usuń
  6. O rety kotlety! A jednak dodo przetrwały dziejowe zawieruchy!
    Ptak Grzmot z piersią dumnie wypiętą do przodu wydaje się być modelowym przedstawicielem gatunku! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prorokini cy co? Własnie DODO mam w skanerze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może byś tak DROPIA machnęła? Bo też wskrzeszony by chciał być.... :-)

      Usuń
    2. Wyklikam dziada i spróbuję
      Tylko żeby nie było na mnie jak zaburzę ekosystem:o)

      Usuń
    3. Dropiu, wybacz, żem Cię uśmierciła (wymarła) :-(
      Coś mi się pomyliło. Najpewniej nazwa :-(
      Jak sobie przypomnę, to stuknę (się w czoło) i dam Ci znać.
      Ciebie też przepraszam :-)

      Usuń
    4. Chyba już wiem.
      Drop to gatunek wymarły na wolności w POLSCE
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Gatunek_wymar%C5%82y_na_wolno%C5%9Bci

      Usuń
  8. Wacław, I love you!
    Francuskie twe ptaki! Oui Oui! W tęczy maczane, uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Stoją przed lustrem i mamroczą rozanielonymi dzioby ; W TĘCZY MACZANE... W TĘCZY...

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkie Twoje paletowe stwory pokazałam córce. TEŻ zachwycona! Zwłaszcza, że to potwierdza słowa jej pani plastyczki-malarki, że "paleta też może być dziełem" ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być, oj może. Trzeba mocno uważać, żeby nie była lepsza od obrazu. Bardzo lubię palety, ta odwaga, śmiałość gestu, nietypowe zestawienia kolorów- no miodzio. Zrobiłam klosz do lampki z jednej takiej bardzo zamaszystej. Pokażę fotę przy okazji

      Usuń
    2. Bardzom ciekawa! Ja też chętnie klosz bym zmieniła w swojej, bo stara i dziurawa, ale córka nie pozwala, bo dziura historyczna ;-)

      Usuń
    3. Przypaliła się w czasie jakieś pamiętnej orgii czytelniczej?

      Usuń