piątek, 6 czerwca 2014

Światowe życie

Wróciłam z Myślenic, gdzie zaprawdę, zaprawdę powiadam Wam jest jakieś zagłębie sympatycznych ludzi. Dodają im coś do wody, czy jak? Jutro jadę do rodzinnego Radom City na równo tysięczną rocznicę zdania matury. Normalnie życie światowe.


Zapewne popełnię tysiąc gaf, będę wić się w męce próbując sobie przypomnieć jak kto ma na imię (to spotkanie całego rocznika) , ale strrrrrasznie jestem ciekawa co z poniektórych ananasów powyrastało.
 Mam zamiar dobrze się bawić i już!


Dobranoc Państwu!

2 komentarze:

  1. No i mam zagwozdkę jedziesz do Radom na motorze, czy złapałaś tirowy autostop z klimą? Patrz - śnieżynka! A z Krakowa do Radomia w prawo czy lewo?
    Mam! Z Myślenic motorem, do Radomia ciężarówką :)
    Piękne szycie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Norrrmalnie szyć nie umierać
      Z chłodnią jest coś na rzeczy W pociągu Kinga, w jedną stronę klima była owszem ale nie działała, a w drugą serwowała wprost krioterapeutyczne powiewy.

      Usuń