czwartek, 30 października 2014

anioł nie kot!





Jak hartowała się stal:
Lubie ten etap, kiedy się jeszcze wszystko zdarzyć może.













Hmmm, skrzydełka fajne na żywca, są ledwie widoczne na zdjęciu, a jedno oko ucieka za bardzo w lewo.Wyciąć? Zostawić?



                                            Jednak chlastu , chlastu. 


Nie mam pewności, czy te skrzydełka nie są zbyt eeee...konkretne jak na kociego cherubina. Może się Szanowne Państwo wypowie w temacie?
Lepsze nitkowate, czy łupowate?



Pa, pa! Muszę lecieć!


                             

Skrzydła wydały mi się jednak za dosłowne, stanęło na tej wersji:

27 komentarzy:

  1. Mnie najbardziej się podobywują te ledwo-ledwo,
    że człek się zastanawia, czy są aby na pewno
    (czyli te nitkowe).

    A przy okazji ciekawostka:
    http://www.dailymail.co.uk/news/article-1049610/Ready-Tiddles-Meet-cats-sprouted-wings.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak wiadoma sprawa, kiciuś po seczuańsku, wchłonął brata/braci jeszcze w łonie mamy.
      Mój licealny kolega Artur posiadał (hmmm, myślę ,ze dalej posiada) 3 sutki na swej mężnej piersi. W stanach uniesień i rauszu rozdzierał koszulę jak Rejtan i okazywał wszem i wobec.
      Nazywaliśmy to Próbą Cyca*- wygodna sprawa, po PC* wiadomo było, że trzeba go natychmiast odizolować od napojów wysokoenergetyzujących.

      Usuń
    2. Córka głosuje na skrzydła:
      te na pierwszym zdjęciu
      lub
      nitkowe.

      Usuń
  2. Elżbietaniele! Kot cudny! Padłam podczas obserwqcji operacji plastycznej... I przy rezultacie.
    I też byłabym przy eterycznych nitkach, ujęły mnie za serce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Państwo pozwolą że się przedstawię-Elżbietanioł- bardzo mi przyjemnie.To taka miła odmiana po Kobiecie -Czołg. Pod tym bowiem mianem czci mię bowiem mój Mąż.

      Ze skrzydełkami wszystko jeszcze możliwe, bo są jeszcze nomen omen ruchome.

      Usuń
    2. Wiesz, po tych szemrzących strumykach, którymi wg Jareckiej się wypowiadasz, to ten warkoczący czołg nijak mi nie pasuje... A ja tam Jareckiej wierzę...

      Usuń
  3. Ja już jestem taką fanką, a nawet filką dzieł Twych, Elizawietto, że nie mogę się wygrzebac spod wrażenia. Ale jeśli pytasz, to mię te ważkowe bardziej :) etetyczno-efemeryczno-entomologiczne. Trzy razy E, jako i trzy litery i imieniu Twem.
    Ale czołg w kwiatki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *eteryczno miały być, bo wyszła kompilacja estetycznych i eterycznych. No ale estetyczne one jak najbardziej!

      Usuń
  4. Anioł to anioł i mimo, że ważkowe ładne to pierwsze najbardziej anielskie ;) I łapki w małdrzyk... A cóż to kocię zrobiło, że sobie na to miano zasłużyło? Uratowało ptaszka??? ;) :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, hasło "anioł nie kot" to tylko szyty grubymi nićmi PR, z kociej twarzy od razu widać ,ze łobuz.

      Usuń
  5. Zatrzymaj to! Niech mu się tak nie ruszają! To nie przystoi kotu.
    Nitkowate lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja jestem za łupowatymi. Troszkę je podnitkujesz i będzie cacy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obejrzałam raz jeszcze i powtarzam: łupowate!

      Usuń
    2. Jarecka, oświeć mnie, proszę, czy łupowate to te górne? Bo ja obejrzałam jeszcze raz i, żeby nie mówić, że zmieniłam, to powiem ,że zmodyfikowałam zdanie: zrobiłabym nitkowate na łupowatych. Po co Ela ma mieć łatwo, jak może mieć pod górkę i zabawy dwa razy więcej? I wszyscy będą zadowoleni :)

      Usuń
    3. No właśnie, tak postuluję: nitkowate na łupowate! A co do kształtu to się nie wypowiadam, bo mistrzyni E wie najlepiej :))

      Usuń
    4. Wypróbuję na pewno.

      Usuń
  7. Ojaciez! Kot po laserowej korekcji wzroku?

    W sprawie skrzydel nie pomoge, bo jesli zapytam Dynie to ona odpowie RAINBOW! I po coz ci taki klopot? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na sztandarach mych kwitnie RAINBOW, więc można powiedzieć, że wytyczne Dyni wyryte w sercu mem!

      Usuń
  8. Jeśli roczne bejbi nie śpiące od godz.1. (a mamy już 3.w nocy) ożywia się wyraźnie na widok kota i śmieje w głos przy nitkowatych skrzydłach a ziewa i miauczy przy polarowych, to ja wybieram polar, pliiiiiz!
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem czy to jeszcze aktualne, ale jak dla mnie te polarowe, uniesione do góry + nitkowate wykończenie :)
    przytuliłabym się do poduchy z takim kotem!

    OdpowiedzUsuń
  10. Gosiu! Dziękuję.
    Aktualne , jak najbardziej. Kot wraz z trzema kompletami skrzydeł leży zmięty w pudle zmieciony falą bieżączki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, a może niechaj ma te skrzydła wymienne, a co? My zmieniamy kiecki / spodnie, to niechaj kot zmienia skrzydełka ;-)
      Na guziczki? Rzepy? Suwak? ;-)

      Usuń
  11. No i na jakie skrzydła się kocisko zdecydowało? Hę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobiłam skrzydełka z nitkami- wyprułam. Teraz chcę zrobić same nitkowe, ale mniejsze.

      Usuń
    2. Koniecznie prosimy (z córką) o dokumentację ostatecznej postaci ;-)
      Z góry dziękujemy :-)

      Usuń
    3. Dziękujemy za cynk o ostatecznej wersji ;-)

      Usuń