sobota, 18 kwietnia 2015

Tatuś Gad, Mamusia Żmija!

W maju zamierzam wypasać smoki na warszawskim Powiślu. Gadzina czując okazję do lansu nawiedza mię często a niepodziewanie. Włazi pod ołówek, kiedy powinno się rysować Coś Całkiem, Ale To Całkiem Innego.



 I weź, wytłumacz Młotu , że to nieodpowiednia chwila na posiadówki, rzeźbienie masy i głaskanie łuski.
Siedzi, wali grubym ogonem o podłogę i patrzy ufnie jak pies oczekujący spaceru.


Wykluwał się powoli, między jedną pilną, a drugą bardzo pilną robotą.


Jeden z najmilszych momentów- wybór gamy



Smocza skórka, na razie smętnie gładka i poliestrowa.






Wreszcie zaczyna mieć to COŚ, na co będą lecieć smocze panienki.


Mniej więcej w tym momencie wykluł się pomysł na  Wielkanocne Jajka



Zyskał chłopak tę wymarzoną masę, konkretny kudeł na klacie, bystre oczko. Wydawało by się- już jest w ogródku, już wita się z gąską, ale coś nagle wydał mi się banalnym. Przewidywalnym. Bez tej noooo...GŁĘBI. 

Odcięłam bezwzględnie zbyt długie łapy ... 

....i mówiąc krótko wywinęłam mu genetycznego hołubca: 

Tatuś Gad, Mamusia Żmija...

...a i sam za chwilę  zostanie Ojcem. Tak to się właśnie kręci.

i jeszcze drobne poprawki


27 komentarzy:

  1. Maj gad, maj płaz!
    Co za uroda! Jaka łuska! Tacierzyński blask w oku!
    Dorodny smok wart każdych (w pracy) zwłok!

    Ps. Wizja smoka ufnie bijącego ogonem o podłogę w nadziei na spacer zostanie ze mną na długo.
    Aport!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po trupach aż nie było,ale ciąąąągnęęęeło się jak smoczy ogon.

      Usuń
    2. Ciekawe, która była wtedy gadzina.

      Usuń
    3. O tak, palec pod budkę, kto jeszcze lubi "Z Życia Smoków".

      Usuń
    4. JA !!!! UWIELBIAM !!! :-)

      Usuń
  2. Bardzo jest smok smoczy!
    Smok smoczo uroczy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo jest milusi.To ten typ dużego, wylewnego pieszczocha, który nie zdaje sobie sprawy ze swojej masy. Dyszy, stara się przylegać do Pańci jak największą powierzchnią i znienacka liże szorstkim jęzorem szerszym od łopaty.

      Usuń
  3. Smok uroczy (Alcydo Kr podejmuję wątek)
    z tej notki wysoczy
    i nie jednego czytelnika zauroczy
    Wawelski udomowiony całkiem miejski.

    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawdziwy Smok Ze Smokolandii i nie dziwota, żeś podatna była na jego smoczy urok, gdy tak tym ogonem o podłogę, bo mi od razu ten urok smok po monitorze roztoczył :) Teraz możesz nucić "wy nie wiecie, a ja wiem; jak rozmawiać trzeba ze smokiem..."

    OdpowiedzUsuń
  5. "wy -nie -wie-cie, a -ja- wiem; jak roz-ma-wiać trza z ga-dem..."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od razu poznać Mistrza :))) Ja to jednak fałszuję niemiłosiernie - szczęściem dla postronnych uszu, tylko w internetach ;)

      Usuń
    2. Oj Psie, ja też śpiewam jak baranek na łące. A niestety bardzo lubię.

      Usuń
    3. No to kariera w chórkach na Wembley nam odpada... Choć też lubię.

      Usuń
    4. Moje możliwości wokalne są takie, że tylko ja i Dorotka spośród WSZYSTKICH dziewczynek w klasie nie zostałyśmy przyjęte do szkolnego chóru. Snułyśmy więc plany podboju świata dwuosobowym Zespołem BAAB.
      Jakaś czwórka Szwedów chytrze zaanektowała jedyną naszym zdaniem nazwę, która wróżyła sukces. No i z kariery nic nie wyszło. Podła ABBA!

      Usuń
    5. A i w Polsce był DAAB. To oni Wam ukradli sławę!

      Usuń
    6. Nie, nie, nie, już na pierwszym spotkaniu , na którym obie z Dorotką wyposażone byłyśmy w notatniki ustaliłyśmy twardo ,że interesuje nas tylko sukces międzynarodowy, żadne tam Opola i Sopoty nas nie urządzają!. Jakie pomysły choreograficzne padły, jakie projekty strojów powstały. Dobrze że notesy zginęły w tzw.pomroce dziejów, dzięki temu mogę myśleć, że były superowe. Jakoś tylko kładłyśmy nacisku na walory muzyczne naszych występów. Dziwne...

      Usuń
  6. Taki ognisty smok znosi jaja na twardo, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż sie chce zaprosic smoka i pod moj olowek. Jeden smok na tydzien? Smoczy rok? wszak w Chinach kozo-owca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SMOK jako taki to bardzo wdzięczny obiekt hodowlany.

      Usuń
    2. Bardzo. Zwłaszcza jak się kocha miłością gorącą Sceny z Życia Smoków lub mieszka w Krakowie :)

      Usuń
  8. Cudny jak zwykle :) A ten element w paski wyglada calkiem jak kieszonka na jajko!
    Fajnie jak dajesz takie zdjecia krok-po-kroku. Normalnie czlowiek gesiej skóry dostaje, i z kazdym kolejnym zdjeciem kopara opada coraz nizej. Takie cos z niczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan Sierotka ( malarz było nie było) skrytykował paski, że co to niby ma być- fartuszek jakiś?! Że sztuczne i po wierzchu, więc zaraz zacznę smoku rzeźbić przy lędźwiach zanim pojedzie do fotografa.

      A to nie całkiem prawda, że zaczyna się od niczego - to co podsuwa mi wyobraźnia ,jest tak wyraziste i czadowe, że rzadko kiedy udaje mi się potem do tego doskoczyć- cała zabawa na tym polega żeby zbliżyć się na ile talent i umiejętności techniczne pozwolą.

      Usuń
    2. =>>>>>>
      Jak to fantastycznie mieć u boku drugiego takiego wariata, który się zna, podsunie, skrytykuje i pochwali.

      Usuń
    3. No z tym doskakiwaniem do wytworu wlasnej wyobrazni to akurat doskonale wiem, jak jest... :)
      To majstruj przy tych ledzwiach, i nam potem pokaz!

      => Monia, to prawda, taki konstruktywnie krytykujacy u boku, to skarb.

      Usuń
    4. SKARB w pełni świadom swej skarbowatości- Jak to wysłałaś do druku??? Przecież tego nie widziałem?!!

      Usuń