poniedziałek, 19 września 2016

Strategia

Jakoś tak  wróciłam z wakacji w sam środek jesieni.
Póki co, wejdę pod koc i przyjmę niezawodną strategię na zdechłą kurę, będę udawać , że mnie nie ma.

13 komentarzy:

  1. Pani, czekamy na powidoki! Cóżeś tam z wakacji przywiozła pod powiekami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, mam wątpliwości- śniło mi si TAMTO, czy śni mi się TO?

      Usuń
  2. A kysz z tej mysiej dziury pod kocem!
    My tu spragnieni ilustro-relacji z wakacji))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He, he sądziłam,że znam siebie, że nie strzymię bez rysowania przez parę tygodni, a tu proszę -pisaczki, pędzelki wróciły nienaruszone.
      Przewietrzyłam sobie głowę na maksa.

      Usuń
    2. I piknie!
      W takiej przewietrzonej głowie dużo miejsca na nowe obrazy. Jak się teraz na te narzędzia rzucisz, to nic Cię nie powstrzyma. Hulaj duszo w kolorze!

      Usuń
  3. Oj to samo czułam dziś rano a niestety wstać spod kołdry trzeba było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się,że zdążę się prędzej zakurzyć, niż poczuję się zaklimatyzowana.

      Usuń
  4. Nieeee no. Tak łatwo się nie wymigasz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no ale wiesz, jak sobie coś człowiek postanowi, to powinien słowa dotrzymać, nie ma to tamto...

      Usuń
  5. Pod kordłe: latarkę, kredki, czekuladki i jakoś zleci do wiosny ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Strategia na zdechłą kurę jest bardzo ryzykowna, odradzam.
    Mielimy kiedyś kurę, która dokonała żywota i została pogrzebana. A nasz pies, mając to za straszne marnotrawstwo, co noc ją odnajdywał i przynosił. Zaklinam: od drobiu z dala!

    OdpowiedzUsuń
  7. Może mnie Wasz pies znajdzie i wykopie, może nie. Bez ryzyka nie ma zabawy!

    OdpowiedzUsuń