poniedziałek, 8 stycznia 2018

Kolejny Figiel

Kocyk, lektura, lube ciepełko, wydaje się że nie ma takiej siły, która oderwała by cię od strof Kilkocha Psuskiego , aż tu nagle  przychodzi...
"Figiel i Psikus" tekst Wojciech Widłak magazyn dla dzieci "Świerszczyk"


...poniedziałek...
...to znaczy chciałam powiedzieć Mróz. Dziad jeden.
Czy jest tak pożyteczny jak dziadek do orzechów?
Co zrobią Figiel i Psikus?
dowiecie się tego z najnowszego numeru Świerszczyka.



Namiary na Laureatów konkursu wysłałam do Wydawnictwa Media Rodzina, nagrodzeni niech wyglądają maili, a wyróżnieni kalendarzy!

11 komentarzy:

  1. Poniedzialek to stanowczo lepsze imie dla tego pana na obrazku!!! Poniedzialek jest wlasnie taki pelen zimnych kolców...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz, to wedle tej zasady Piątek ( Jarecka nie czytaj) to roześmiany, gibki w biodrach młodzieniec?

      Usuń
    2. Popieram! Wtorek to natomiast bezzebny Holender ciskajacy w czlowieka krazkami Goudy i wyrywajacy platki niewinnym tulipanom!

      Usuń
    3. Holender z tych latających, czy naziemna prozaiczna wyrzutnia goudy?

      No i co ze środą?

      Usuń
    4. Środa - wiotka, słaniająca się Islandka z awitaminozą targana miotającymi nią jak porywy arktycznego wiatru wahaniami - czy bliżej do byłego czy kolejnego weekendu...

      Usuń
    5. Czwartek to taki pacjent po pobycie w sanatorium - jeszcze nie calkiem doszedl do siebie, jeszcze utyka troche, i tu, o tu go kluje jak siada, ale widoki sa dobre i jest pelen nadziei. Po porannej kawie odwazy sie nawet na kilka radosnych podskoków.

      Usuń
    6. Ulżyło mi, bo sądziłam że czwartek to pryszczaty młodzieniec, nudziarz i narcyz trzymający ofiarę za guzik.

      Za oknem nie tyle powietrze, co nieudana galareta z ryb.

      Usuń
  2. Dziś dwa w jednym. Mrrrroźny poniedziałek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyszedł i do nas, ale pod pachą miał WYŻ. Wreszcie nie czuję się jak głębinowa ryba z Boscha dryfująca w mętnych ciemnościach.

      Usuń
  3. I znowu będę musiała zapleść warkoczyki, zakamuflować się i udać do kiosku. Albowiem bez tego okładkowego kota moje życie będzie szare, a zimą to niebezpieczne.

    OdpowiedzUsuń