wtorek, 17 lipca 2018

Deszcz




Halo jak tam Wasze wyże, niże? I z lekka opady?
Wtykam między piksele i bajty kolejny fotoreportażyk z pracowni.







































Synoptycy pogody wewnętrznej  mają dla Was ważny komunikat:

"Pan Kuleczka" Wojciech Widłak
Każdy deszcz się kiedyś kończy.

14 komentarzy:

  1. Chciałam by zobaczyć to kiedyś na żywo, ten prces twórczy. Może zainstaluj sobie kamerkę nad blatem i nagraj, jak to malujesz, co? Albo drona podwieś pod sufitem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie by mnie peszyła świadomość że ktoś mi patrzy na ręce. Nie lubię i wszystko mi się wtedy kiełbasi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, dlatego nie proszę, żebyś wpuściła tam moją osobę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmaślaniały by mi łapy na bank.

      Rozśmieszę Cię. Nawet jak piekę ciasto staram się pozbyć ludności cywilnej z kuchni.

      Usuń
    2. Rozśmieszyłaś! 😂

      Usuń
  4. Jak Ty tak prosto namalowalas te barierki bez szkicu?!! (te wewnetrzne elementy)

    I gdzie psa zgubili, weszy w krzaczorach? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie malowałam z pamięci, pomogło mi zdjęcie.
      I tak, on czasem wychodzą poza kadr, bo wiem że wtedy u odbiorcy razem z poczuciem że coś jest nie tak uruchamia się wyobraźnia, no tak Katastrofa poszła w długą, albo ciekawe czy ten skrawek bieli w rogu to ogon psa itd.

      Usuń
  5. Bardzo lubię takie drewniane mosteczki, przerzucone wszystko jedno nad czym (byle niezbyt głębokim, bo lęk przestrzeni odczuwam ogromny) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, one tak bosko dudnią, i można się bawić w misie patysie i patrzeć na lśnienie wody.
    Ideałem urody drewnianego mosteczka jest dla mnie ten, który powstał specjalnie na plan "Pana Tadeusza " Andrzeja Wajdy. Próbowałam wyguglać kolegę Żebrowskiego, który szparko przez ów brzozowy mostek pomyka, ale mi się nie udało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałem napisać o dudnieniu :D Ostatnio miałem z nimi do czynienia podczas biegania po lesie, ale niestety bez dudnienia, bo biegłem krawędzią. Deski wyglądały na takie po przejściach i nie czułem aż takiej odwagi w sercu, żeby sprawdzić ile jeszcze są w stanie wytrzymać :P Patysie! Idę dziś nad ciek melioracyjny :)

      Usuń
    2. Lubię też ten moment kiedy się przepływa pod mostkiem łódką, nagle robi się ciemniej, jest pogłos, chlupoty, mlaski wody, pręgi światła tańcują po deskach...

      Usuń
  7. Zupełnie nie rozumiem po co się kończy. Pod parasolem możemy się ukryć i być kim tam sobie chcemy. Pan Kuleczka może być kaczuszką, a kaczuszka Panem Kuleczką. Czyż tak nie jest ciekawiej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy tu małopolską podróbkę Macondo. Pada, leje, moczy, mży i dżdży od 5 dni.

      Zagrożenie powodziowe.

      Usuń
  8. Mural taki chcę!!!
    Może być z deszczem. Co mi tam.

    OdpowiedzUsuń