poniedziałek, 11 marca 2019

Kur-de-balans!

Jak mam wolną chwilę w Warszawie,  to idę jak po sznurku do Muzeum Narodowego.  Między jednym spotkaniem w redakcji a drugim,  dwie wolne godzinki, no to myk- poszłam popasać oko . Zaszłam do Galerii Wzornictwa Polskiego, oglądałam w nabożnym podziwie tkaniny, meble ceramikę, zabawki.  Cmokam, cykam foty, WTEM! w jednej z podświetlanych szuflad mój >>>projekt dla endo koszulka kur-de-balans.

Wzrusz!
I kompletna niespodzianka.


poniższe 5 fot ze strony Muzeum Narodowego, daję na wabia, bo bardzo warto tę kolekcję zobaczyć:




na ciemnej ścianie projektowanie dla najmłodszych:

a w jednej z podświetlanych szuflad endo:

 tu mój kur-de-balansik nieostry i w ogóle ale sami rozumiecie- rączka mi z emocji drżała
Próbowałam w domu znaleźć oryginał, zwłaszcza że w katalogu podpisany jest pod moim projektem kto inny:(, ale tego akurat ptaszeczka nie znalazłam.

jest za to taki koleżka z kolekcji zimowej:
do której mieliśmy wyfarbowane takie oto cud wełenki:
 projekty zimowych sukienek:
 żałowałam że rozmiarówka wełnianych rzeczy była tylko dziecięca



 za to ta szaro- różowa kolekcja na wiosnę- lato była w pełnej rozmiarówce. Spotkałam na ulicy bardzo ponurą nastolatkę w tym oto T-shircie:
więcej wasiuczego endo >>>TU


A to projekt batystowej cienkiej chusteczki na głowę.Po złożeniu na pół, 
napis miał widnieć nad czółkiem cherubina.

A jak już jesteśmy przy SKARBACH, to do środy 13 marca można co dzień głosować na książkę Wojciecha Widłaka "Pan Kuleczka Skarby" w konkursie czytelników przecinek i kropka

10 komentarzy:

  1. Ale że jak pod Twoim projektem jest podpisany kto inny? Skandal! Jak byłam tak z 20 kg młodsza, a Tofik był młodszy o jakiś metr, to naszaliśmy endo z upodobaniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w ogóle uważam, że polskie wzornictwo jest piękne!

      Usuń
    2. Tak,a i sposób ekspozycji jest przesmaczny.

      Usuń
    3. A że pomyłka w podpisie? Winię za to tzw. mrok dziejów. Rzecz ufam do odkręcenia.

      Usuń
    4. Elu kniecznie to trzeba szybciutko odkręcić

      Usuń
    5. Tak, jestem w kontakcie z Panią Kurator Galerii Wzornictwa i jestem pewna, że to się da odkręcić. O pomyłkę nie było trudno, bo projekty były niesygnowane.

      Usuń
  2. Zawsze jak pyrdam na rowerku po okolicy, to mnie zawieje do Ćmielowa. I tak sobie, w przyzakładowym sklepku, cieszę oko porcelanowymi kotami, a potem wzrok mi się zsuwa na karteczki z cenami i ..., ech :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam do nich słabość, pamiętam że mocno do mnie gadały już w dzieciństwie. Adorowałam pingwina i żyrafę u Babci na kredensie.

      Usuń
  3. O ludzie, jakie cudne sukienki! Nie wyskakiwałabym z takiej przez miesiąc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te sukienki to moje niespełnione marzenie. Marzenie, które w wielkich wrzecionowatych motkach wełny leży w pudle wabiąc mole. To śmieszne, ale blisko 2 dekady temu sądziłam, że jestem już na taką sukienkę w zbyt poważnym wieku...

      Usuń