środa, 29 stycznia 2020

Salon odrzuconych

To papierowe towarzystwo miało znaleźć się na wyklejce ksiązki Beaty Ostrowickiej "Kolorowe serca", lecz z powodów kompozycyjnych, by nie rzec merytorycznych, zostało odrzucone. Śpi w pudle, celulozowym snem wiecznym. No to chociaż niech tutaj poprężą muskułki i zajrzą w oczy Szanownej Publiczności



Kaczkę jeszcze udało mi się jeszcze do książki przemycić, ale króliczkowi, fujarze  nie ostał się nawet  sznur...

Tego gościa lubię głównie ze względu na beznamiętny wyraz twarzy godny męczenników na średniowiecznych obrazach.

Tak by mogła chyba wyglądać Katastrofa- nastolatka.

W mojej głowie ten skubaniec się rusza, drobi łapkami, macha ogonem jak  metronom z ADHD , przekręca głowę, nadstawia uszu i toczy jednym i drugim okiem. Bardzo entuzjastyczny egzemplarz. 

O- tu salon odrzuconych:



I jeszcze taki Żarłacz, lub jak kto woli Bardzo, BARDZO Puszysty Koteczek:


Głowa mi się wydała zbyt mała, no to zmieniłam...

 ...ale jednak, nie...



 ...z mniejszą głową  draczniejszy.
Czego i Państwu życzę. Żeby pasowało.


16 komentarzy:

  1. Odrzuconych? Napoleon złapałby się za głowę. Przytulam i podziwiam całe towarzystwo! A ja już widzę jak przezacny Króliczek Bez Kaczuszki razem z Harmonijnym Kociem razem bujają się na huśtawce. Różowej, a co.
    Ania M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż chce się krzyknąć
      Majstrzy od literatur- do klawiatur!

      Usuń
    2. Mało że widzę jak się huśtają to jeszcze słyszę te ( mało) harmonijne dźwięki które wydobywają się z kotka przy każdym bujnięciu.

      Usuń
    3. O tak! A pachnie bez i różowiutka wata cukrowa, nad króliczkiem i kociem furkoce cały obłok kolorowych baloników, czysta bajka :-)
      Ania M.

      Usuń
  2. Kot zapewne uwywnętrznia się błyskawicznie! ))
    Oraz urzekł mnie ogromnie pięcionogi Biedron nakręcany!
    Zaś jegomość z pomarańczowym bucikiem powyżej, w lewym dolnym rogu, mógłby śmiało zostać prezesem Ministerstwa Głupich Kroków Monty Phytona ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam wszystkie te cudowne stwory przytuliłabym do serca! A zwłaszcza odkarmionego koteczka rychtyk pociotka naszej Łazanki :)
    Biologiczne wykształcenie mści się na mnie okrutnie, więc przepraszam za brzydkie skojarzenia, ale czemu niektórzy defekują koralikami? Tzn. że koralikami, to mi nie przeszkadza, ale żeby tak publicznie?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to szło- KARMA WRACA?

      Usuń
    2. Z drugiej strony - ten zielony stwór może dosiadać kredki odrzutowej... ;)

      Usuń
    3. Tak, to może być po prostu widzialna ENERGIA KOSMICZNA, którą kotek emituje tędy i owędy.

      Usuń
  4. Pasuje :):):)
    Wspaniałe pomysły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwio- trochę zazdraszczam, bo czuję że głowa coraz mniej pasuje mi do reszty, i to bym chciała i to i to, i na to mam pomysły, i nie wyrabiam, zegary wrednie przyspieszają.

      Usuń
  5. Hello!
    Czasem po pracy tylko tyle jestem w stanie powiedzieć po powrocie do domu. Ale jeden z piesków, o aparycji i temperamencie tęczowo kropkowanego wymusza uśmiech i oddaje swoją energię życiową.. kosmiczną może nawet. Odrzutki są kochane ważne oraz potrzebne. Do szczęścia.
    :-)
    Pozdrawiam Joanna vel KlusekR

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak bardzo rozumiem takie zmęczenie, kiedy nie bardzo się jest pewnym gdzie się ma przód a gdzie tył.
      No i prawda omalże biblijna piesek odrzucony może stać się pieskiem węgielnym...

      Usuń
    2. ...węgielnym w kropki.

      Usuń