czwartek, 21 maja 2020

Kicia



No dobra. Ręka pod budkę, kto czuje się malutkim kotkiem, tak małym, "że może wytłuc go grad"?


15 komentarzy:

  1. No dobra, ja! Ale kicia cudowna :-) Doskonale znam to spojrzenie, wyrażające cały ból istnienia, melancholię i głębokie zamyślenie nad głębiami egzystencjalnych dylematów (według interpretacji zgodnych z innymi prądami filozoficznymi wyraża również czujne wyczekiwanie na moment otwarcia lodówki).
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię rozważania Pilcha o kotach. Najpierw soczyste diatryby o wyższości kotów nad psami, bukiety stromych stylistycznie komplementów dla ich wdzięku i urody, dumnej niezależności.
      I smętne przypuszczenie, że ta niewiarygodna uroda szczelnie futrem okrywa ich bezdenną głupotę.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Kto mi przypomni w której książce Małgorzaty Musierowicz to było.( Cytat z dziurawej pamięci)

      Oczy tak, oczy są najważniejsze, w nich mieści się cały ten, no- ból istnienia

      Usuń
  3. O mamuniu! Jakie to piekne!

    Czy producenci farb nie oznaczaja ich na wieczkach?! Samemu trzeba maziac?

    Oraz... a gdyby tak umiescic je w stojaku na wina? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te, Marie Condo od wina!

      Usuń
    2. Juz ja wam swiat uporzadkuje. Na slodki i wytrawny. Na rozowy i musujacy. Na owocowy i noir. Beda panie zadowolone :P

      Usuń
    3. Pamiętam jak w dzieciństwie usłyszałam radę ( żeby nie brudzić przedramienia ani rękawa przy malowaniu) żeby malować tak jak się pisze, od lewego górnego rogu, stopniowo, pasmo za pasmem jak drukarka.

      To był moment kiedy przestałam wierzyć dorosłym.
      I porządkowi jako takiemu.

      Usuń
  4. :-) ja. Ale nie dam się wytłuc!

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślałam, że po Grabiańskim nikt już nie odda zwierząt tak pieknie i prawdziwie, realistycznie, ale z uwzględnieniem ich min, spojrzeń i indywidualności. Ale Pani jest w tym mistrzem! Jest to wszystko plus jeszcze idealne otoczenie tych zwierząt, tak że same w sobie doskonałe, są częścią większego obrazka. Jak te kropelki na szybie, zza której patrzy kotek, albo tu te połyskliwe szkiełka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dziękuję.

      Wielbię Grabiańskiego odkąd pamiętam, to jedna z moich największych ilustracyjnych miłości. Arcymistrz!

      Usuń
  6. Wracam sobie tutaj do kotona w okienku.
    Ach!

    OdpowiedzUsuń