tag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post8225629332322006992..comments2024-03-28T22:17:45.515+01:00Comments on Elzbieta Wasiuczynska ilustracje: ZŁOTE MYŚLI-E.W.http://www.blogger.com/profile/07575734567564082383noreply@blogger.comBlogger50125tag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-78725442724858104112014-12-10T10:49:59.827+01:002014-12-10T10:49:59.827+01:00nie wiem czy to się kwalifikuje, bo to nie rada me...nie wiem czy to się kwalifikuje, bo to nie rada mentora ale pierwszego Prawdziwego Szefa: "jako szef przynajmniej raz wykonaj pracę, którą zlecasz podwładnemu, sam. Będziesz wiedział z czym to się wiąże i miał pojęcie ile czasu potrzeba". Genialne jak dla mnie, sprawdziło się w 100%, choć pewnie nie zawsze możliwe do zastosowania (gdy w grę wchodzą jakieś specjalistyczne licencje czy uprawnienia)Olahttps://www.blogger.com/profile/00386597559590457757noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-85411437758197301572014-09-24T09:55:59.359+02:002014-09-24T09:55:59.359+02:00"Perły powstają najczęściej w wyniku reakcji ..."Perły powstają najczęściej w wyniku reakcji organizmu na ciało obce, które przedostało się do muszli" tako rzecze Wikipedia.<br /><br /> Ileż ambicji zranionych przez Wredne Polonistki zadziałało na tej właśnie zasadzie-E.W.https://www.blogger.com/profile/07575734567564082383noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-74478220355577903362014-09-23T22:13:00.086+02:002014-09-23T22:13:00.086+02:00Złotymi myślami zgromadzonymi w procesie wychowani...Złotymi myślami zgromadzonymi w procesie wychowania i edukacji mogłabym wytapetować spory pałacyk. Większość jest mało odkrywcza, ale działa, a to się liczy.<br /><br />Polonistka (tak a propos Musierowicz u Pandemonii) zwykła była mawiać, że na szczęście nieźle wyglądam w pomarańczowym, więc będę mogła pracować przynajmniej przy robotach drogowych. <br /><br />W domu moim natomiast bardzo mądrze, choć z pewną rezygnacją mawiało się "Jak byś się nie obrócił, zawsze dupa z tyłu".Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/10444115879761071422noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-35044745509314199792014-07-15T23:17:24.986+02:002014-07-15T23:17:24.986+02:00I tu zaskoczę Was, drogie Panie - obie się mylić r...I tu zaskoczę Was, drogie Panie - obie się mylić raczycie.<br /><br />Prawda wygląda następująco, a przekonałam się o tym boleśnie ostatnio*, próbując odziać się w bluzeczkę cudnej urody, która miała krótki rękawek zakończony lamóweczką z guziczkiem. Włożyłąm najpierw główkę mą tasiemczą, a potem wsunęłam kończyny górne, które utknęły w otworkach trochę za nadgarstkami. Ugrzęzłam na amen, biegając po domu jak upośledzony nietoperz. To chyba wiele mówi o moich obwodach. Tam nawet nie zmieści się nawet mała talia do pasjansa.<br />Kimono. Tak, kimono Muszę zapamiętać.<br /><br />*ostatnio to wczoraj albo tydzień temu, jako rzekłam tu kiedyś.Skorpion pandeMoniahttps://www.blogger.com/profile/07471802242228874977noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-63588852332642134782014-07-15T18:24:59.891+02:002014-07-15T18:24:59.891+02:00Rączki to ma zapewne PandeMonia cieniuśkie i wiotk...Rączki to ma zapewne PandeMonia cieniuśkie i wiotkie, ale chodzi w kimonie,żeby jej się te wszystkie asy w rękawach pomieściły...-E.W.https://www.blogger.com/profile/07575734567564082383noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-53339088815338336772014-07-13T18:42:12.044+02:002014-07-13T18:42:12.044+02:00To bardzo mądre żydowskie powiedzonko jest:
Jeśli ...To bardzo mądre żydowskie powiedzonko jest:<br />Jeśli problemem są pieniądze, to nie jest problem - to są koszta!<br />:)inwentaryzacja krotochwilhttps://www.blogger.com/profile/15714758002168885846noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-17828021570698775732014-07-13T18:38:46.246+02:002014-07-13T18:38:46.246+02:00Nie dość że pandemonia to jeszcze katastrofa, weso...Nie dość że pandemonia to jeszcze katastrofa, wesoło jest ;)<br /><br />Monia to ma zapewne grubaśne ręce, bo w rękawach to ona ma ukrytego niejednego asa. Pewnie całą talię, albo i kilka ;)<br />inwentaryzacja krotochwilhttps://www.blogger.com/profile/15714758002168885846noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-80928533455443897002014-07-09T10:03:52.506+02:002014-07-09T10:03:52.506+02:00Jaka ja stara! Jaka ja stara! Skorpion pandeMoniahttps://www.blogger.com/profile/07471802242228874977noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-73702590506701763202014-07-08T22:36:27.784+02:002014-07-08T22:36:27.784+02:00Pojęcia nie miałam, że tak w ogóle można :)Pojęcia nie miałam, że tak w ogóle można :)Annahttps://www.blogger.com/profile/14179366420360208801noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-58230742463586668522014-07-08T13:40:18.473+02:002014-07-08T13:40:18.473+02:00Kaczko, bo Ty się ocierasz o geniusz.
Anno, no pi...Kaczko, bo Ty się ocierasz o geniusz.<br /><br />Anno, no pierwszy raz publicznie :*Skorpion pandeMoniahttps://www.blogger.com/profile/07471802242228874977noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-15412632676024969022014-07-08T00:17:26.216+02:002014-07-08T00:17:26.216+02:00Aaaa html wziął i oszalał. Jak rozkminię, co zrobi...Aaaa html wziął i oszalał. Jak rozkminię, co zrobić ,żeby nie ukrywało tego skrótu- napiszę. -E.W.https://www.blogger.com/profile/07575734567564082383noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-35245529583577218982014-07-08T00:09:40.519+02:002014-07-08T00:09:40.519+02:00Jak usunę, jak usunę, linkę przyciągnę, a nie usun...Jak usunę, jak usunę, linkę przyciągnę, a nie usunę <a href="http://hugoimatylda.blogspot.ie/2013/12/najpiekniejsza-gwiazda-origami.html" rel="nofollow">>>>KLIK KLIK</a><br /><br />Wstawiać uproszczone linki nauczyła mnie Kasia z Tekturowa<br />"Kiedyś pytałaś w komentarzach na blogu o sposób zamieszczania skróconych linków i zapomniałam Ci odpisać. W komentarzach stosuję najprostszy surowy zapis HTML według schematu:<br /><a href="................" rel="nofollow">.......</a><br /> <br />czyli jeśli chcę, aby tekst TEKTUROWO odsyłał mnie do bloga, napiszę to tak:<br /> <br /><a href="http://tekturowo.blogspot.com/" rel="nofollow"> TEKTUROWO </a>-E.W.https://www.blogger.com/profile/07575734567564082383noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-42236597441165814182014-07-08T00:01:30.875+02:002014-07-08T00:01:30.875+02:00Aaaale fajne wpisy- bardzo Wam dziękuje. Parę dni ...Aaaale fajne wpisy- bardzo Wam dziękuje. Parę dni byłam całkiem beznetowo we Wrocławiu- a tu taka niespodzianka!-E.W.https://www.blogger.com/profile/07575734567564082383noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-35405001103567514262014-07-07T22:51:32.073+02:002014-07-07T22:51:32.073+02:00Dziękuję, że się tym podzieliłaś!Dziękuję, że się tym podzieliłaś!Annahttps://www.blogger.com/profile/14179366420360208801noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-46691264025935795442014-07-07T22:02:37.365+02:002014-07-07T22:02:37.365+02:00:) Tak, dzięki. Czyli oprócz tej o maszynie do pis...:) Tak, dzięki. Czyli oprócz tej o maszynie do pisania, mam kolejną historię do opowiadania potomnym: E.W. napisała, że mam superową ikonkę ;) A ikonka wyszła przez przypadek, najpierw była gwiazda origami z kolorowego bloku technicznego, a potem zdjęcie, czy raczej zdjęć mnóstwo na tle białego prześcieradła, z których praktycznie tylko jedno czy dwa "wyszło". Przepis na gwiazdę tutaj, ale nie pogniewam się, jeśli usuniesz, bo to niejako autopromocja: http://hugoimatylda.blogspot.ie/2013/12/najpiekniejsza-gwiazda-origami.htmlAnnahttps://www.blogger.com/profile/14179366420360208801noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-6965470737810409342014-07-07T14:13:36.787+02:002014-07-07T14:13:36.787+02:00Teraz juz rzadko sie opala. Teraz rzadko mozna spo...Teraz juz rzadko sie opala. Teraz rzadko mozna spotkac malego biologa, ktory zajal sie od palnika Bunsena, brew sobie osmalil, albo wypalil dziure w fartuchu. Teraz ezy sa jednorazowe, pakowane zwykle po dwadziescia sztuk, otwierasz, siejesz, wyrzucasz. Zniknely tez szklane szalki Petriego. A jesli trzeba ogniem osmalic cos punktowo to zwyklam byla uzywac takiego kuchennego miotacza plomieni, na ktorym byl przepis, jak wykonac creme brulee. Ilez bakterii tak skarmelizowalam :)Kaczkahttps://www.blogger.com/profile/18142365471532727628noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-11826084528150016752014-07-07T13:36:40.960+02:002014-07-07T13:36:40.960+02:00Eeee... TAKIM asem z rekawa nas tu wszystkich zast...Eeee... TAKIM asem z rekawa nas tu wszystkich zastrzelic! Foch :)<br />kaczka grafomanka (bo bez mozolu), ale nie 100% tylko z jakas domieszka (bo sie nie zachwyca. soba.)Kaczkahttps://www.blogger.com/profile/18142365471532727628noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-20687138747990462022014-07-07T12:19:48.479+02:002014-07-07T12:19:48.479+02:00Och, Wy Artyści! Uwielbiam Was!
To teraz ja, prost...Och, Wy Artyści! Uwielbiam Was!<br />To teraz ja, prosty, ścisły mgr inż:<br />Jakoś wykładowcy nie zahaczyli się w mój mózg haczykami wysublimowanych sentencji.<br />Mam kilka, które mi przyświecają, trzymam się tego, co mówił mi tata. Że miłość zwycięża, że zło dobrem zwalczaj i coś najprostszego, do czego musiałam dojrzeć - żyj i pozwól żyć innym.<br /><br />I coś, co pojawiło się jakoś czas temu, a wtapia się gładko w lukier słów Kaczki.<br /><br />Otóż. <br />Jakiś czas temu rozmawiałam z Musierowicz. Nie twarzą w twarz, bo nigdy nie miałam śmiałości. Raz stałam za nią kilkanaście minut w punkcie ksero i dreptałam z nogi na nogę, aż w końcu skserowała jakieś plany i poszłaaaaaaaaaa. Kolejny raz wlazłam na Jej klatkę schodową, na Słowackiego, pooglądałam poręcze, wycieraczkę, drzwi i ...poszłam...<br />Uwielbiam Jej książki, zaczęłam je czytać w późnym liceum. W wiadomościach prywatnych czasem dostaję sygnały, że piszę "jak Musierowicz". Napisałam do pisarki, przytoczę tu naszą rozmowę, esencję z kilku elektronicznej wymiany zdań, najważniejsze jest jak zwykle na końcu i na dnie :) Ale cała rozmowa jest skarbnicą wiedzy.<br /><br />"Moniko, (...) jeśli chodzi o doradzanie w tej materii - powstrzymuję się do niego z jeszcze innych względów: autor, zwłaszcza początkujący, powinien polegać przede wszystkim na sobie. <br />I oto rada, jakiej udzielę Ci na odległość: skoro zarzucają Ci, że piszesz "jak Musierowicz", postaraj się tym zarzutem przejąć. Nie należy pisać "jak" ktoś, nawet "jak Dostojewski". Pisz "jak Monika". To o to przecież chodzi w tej całej zabawie: masz stworzyć własny świat I przedstawić go w jedyny, Tobie właściwy sposób. <br />Twórczość, która tylko naśladuje, zemrze na anemię.<br />Do dzieła!<br />I nie pytaj nikogo "czy to coś warte". Dopóki samej siebie nie zadziwisz I nie zachwycisz, dopóki sama nie uznasz, że to "już"- nikt Ci nie pomoże.<br />Przepraszam, ale taka jest prawda.<br />...<br />O, świetnie, że to rozumiesz, Moniko.<br />Ale w jednym się mylisz: to nie jest tak, że dziś nie potrzeba nikomu radosnych, słonecznych opowieści. Chyba zawsze są takie potrzebne. A im trudniejsze czasy, tym bardziej. <br />Nie poddawaj się, pisz, szukaj własnej drogi I własnych środków wyrazu! Warto! <br /> <br />...<br />Bardzo mądre to zdanie o zachwycaniu samego siebie, ale to przecież bardzo trudna rzecz! (...) Tylko, czy to nie takie uczucie, które przychodzi powoli, z mozołem?<br />...<br />To akurat jest oczywiste. Bez pracy nie ma kołaczy, że tak powiem. Namozolić się trzeba.<br />Bez mozołu piszą grafomani. No I oni właśnie łatwo siebie zachwycają. <br />Mozół nie wynika z tego, że się człowiekowi trudno pisze, lecz z tego, że tekst łatwo napisany trzeba jeszcze uczynić bardzo dobrym.<br />Bo kto nam niby obiecywał, że będzie łatwo?<br />Łatwo nie jest.<br />I nie ma być.<br />Wśród trudności zdobywamy siły I doświadczenie. <br /><br />Pozdrawiam serdecznie! <br /> <br />....<br /> <br />Pani Małgorzato, no właśnie, ale jak odróżnić co grafomańskie a co nie? Jaka jest granica, kto ją ustala? Oceniają czytelnicy? A może krytycy? Koledzy Po piórze? Jak to jest? <br />Ciśnie MI się wręcz na usta głosem Ireny Kwiatkowskiej: "kto ptak, a kto nie ptak"? <br />:) <br /> <br />Moniu, ustalasz to sama. <br />To jest Po prostu zawód dla solistów.<br /><br />A kolegów Po piórze NIGDY nie pytaj. <br />Każą Ci pisać tak, jak piszą oni, bowiem przyłożą do Twojego pisania swoją miarę.<br /><br />A miara ma być Twoja.<br /><br />Dlatego uważam, że najważniejszą osobą w życiu pisarza jest jego szkolny polonista. To do niego zależy (w ogromnym stopniu) Twoje poczucie miary I Twój literacki smak.<br />Całej reszty musisz nauczyć się sama (czytając I pisząc). I na nikogo nie liczyć."<br /><br />O! :)Skorpion pandeMoniahttps://www.blogger.com/profile/07471802242228874977noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-24408979249928240872014-07-07T11:53:40.148+02:002014-07-07T11:53:40.148+02:00Kaczko, ale opalonej?Kaczko, ale opalonej?Skorpion pandeMoniahttps://www.blogger.com/profile/07471802242228874977noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-18469121146189387232014-07-07T10:36:12.355+02:002014-07-07T10:36:12.355+02:00Robię drugie podejście, bo pierwsze zostało zeżart...Robię drugie podejście, bo pierwsze zostało zeżarte przez internet. Otóż mój najwspanialszy polonista w liceum zachęcał nas, durną młodzież do lektur, obiecując "momenty". A wszystko w myśl złotej zasady: "Rybkę łapie się na to co lubi rybka, a nie rybak!" I my, łatwowierne rybki ławicą rzucałyśmy się na wartościowe księgi! :) <br />Zasada jest moim zdaniem złota i ma szerokie zastosowanie :)<br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01193175450010366312noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-34877699977159224712014-07-04T22:44:04.503+02:002014-07-04T22:44:04.503+02:00A ja ostatnio zachodzę tu sobie często i z wielką ...A ja ostatnio zachodzę tu sobie często i z wielką przyjemności popatruję na warsztat twórczy, na miejsce pracy i na proces powstawania ilustracji - i tych malowanych i tych szytych... Bardzo to budujące i natychające:)<br />I ja też bardzo chcę coś takiego cudownego i kolorowego wygrać - ilustracja zawisałby sobie na honorowym miejscu w pokoiku moich szkrabików:) Tak mi się tam marzy...<br /><br />Ja, ponieważ studia dawno skończyłam, w dodatku byłam typem nieco zbuntowanym wewnętrznie, który uważał, że sam wie najlepiej jaką drogą podążać, dziś żałuję trochę, że nie wyciskałam więcej mądrości ze swoich nauczycieli.<br />Ale zdarzyło się kilka słów, które zapadły mi w pamięć.<br /><br />Profesor od drzewa (czyt. drzeworytu i technik wypukłodrukowych) na przykład, zwykł udzielać nam cennych rad, czasem językiem bardzo wysublimowanym i uczonym, nie raz przeceniając nasze możliwości zrozumienia - po korektach trzeba było biec do biblioteki by skorzystać ze słownika wyrazów obcych i sobie wszystko przetłumaczyć. To samo w sobie było cenne.<br /><br />Jedna zaś z jego rad, dla mnie akurat ważna (ponieważ odkryła przede mną prawdziwą naturę linorytu), brzmiała, by się zastanowić, czy aby dane działanie nie jest zanadto faksymilowe (odnosiło się to do projektu i sposobu jego odtworzenia już w powstającej grafice).<br /><br />To o co chodziło Profesorowi, tłumacząc na język bardziej zrozumiały - to to, aby znaleźć środki wyrazu właściwe dla danej techniki, tzn. mówiąc jeszcze bardziej wprost, aby zastanowić się czy naśladownictwo wprost (tu akurat narzędzia) to aby na pewno dobra droga.<br />Odnosiło się to do linorytów, ale myślę, że to w ogóle bardzo dobra rada dla wszelkich przejawów tworzenia.<br /><br />Tak poważnie mi wyszło, ale to jedna z rzeczy, które bardzo dobrze pamiętam. Może się komu przyda...:)MPhttps://www.blogger.com/profile/07992372313289125531noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-46002627074082671692014-07-04T10:44:06.089+02:002014-07-04T10:44:06.089+02:00"Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie b..."Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było" - prawda życiowa o charakterze ogólnym wygłaszana często przez mojego ukochanego ś.p. Wujka. <br /><br />A moja Mama często powtarza to, co mowiła jej Mama - mocno dośwaidzona przez zycie: dwie wojny, pierwszy mąż zmarł szybko, drugi zostawił ją z dwiema córeczkami, chorowała i zmarla na raka, niestety nie miałam okazji je poznać - "Jeśli problemem są pieniądze, to to nie jest problem"agnieszka.azjhttps://www.blogger.com/profile/01094497002324305570noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-14104777734803528322014-07-03T23:49:35.492+02:002014-07-03T23:49:35.492+02:00:))) dokładnie takie pytania były! Ale nie mam ich...:))) dokładnie takie pytania były! Ale nie mam ich spisanych. Za to razem z przyjaciółką w czasie studiów notowałyśmy na marginesach wykładów "złote myśli" wykładowców, np.<br />"Żołnierz strzela, Pan Bóg kule nosi" - to o wynikach kolokwium.<br />Niestety papiery uległy spaleniu (za moją zgodą) więc musiałabym odwołać się do pamięci przyjaciółki po inne powiedzonka.<br />A wracając do apteki - anegdota. Kiedyś były krople Cardiamid K (nie wiem czy nadal są, jeszcze nie jestem w grupie konsumentów ;)) i usłyszałam od pacjentki: "Poproszę Cardiamid, ale ten z kokainą".<br />;):))<br />Izabelkahttps://www.blogger.com/profile/08187517279593126407noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-12572126393096878872014-07-03T22:21:10.590+02:002014-07-03T22:21:10.590+02:00Masz superową ikonkę- Anno Hugoandmathildo samaś z...Masz superową ikonkę- Anno Hugoandmathildo samaś zmajstrowała?<br />-E.W.https://www.blogger.com/profile/07575734567564082383noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8631712333527660192.post-61838683442473611222014-07-03T22:08:26.857+02:002014-07-03T22:08:26.857+02:00Oj tak, takie maszyny magiczną moc miały! Ten stuk...Oj tak, takie maszyny magiczną moc miały! Ten stukot, zgrzyty i dzwoneczek przy końcu linii to prawie jak muzyka. A każda karta tabulatorasa :)Annahttps://www.blogger.com/profile/14179366420360208801noreply@blogger.com