Racjonalistom, którym się ciśnie kąśliwe pytanko -i co, warto było?
Odpowiadam hardo: warto. Zabawa przednia.
Racjonalistom, którym się ciśnie kąśliwe pytanko -i co, warto było?
Odpowiadam hardo: warto. Zabawa przednia.
Zmalowałam szarą książkę o Małej Wiedźmie
...która nijak nie pasowała do obrazu Prawdziwiej Wiedźmy.
Dobranoc!
Julian TuwimRzepkaZasadził dziadek rzepkę w ogrodzie,Chodził tę rzepkę oglądać co dzień.Wyrosła rzepka jędrna i krzepka,Schrupać by rzepkę z kawałkiem chlebka!Więc ciągnie rzepkę dziadek niebożę,Ciągnie i ciągnie, wyciągnąć nie może.Zawołał dziadek na pomoc babcię:„Ja złapię rzepkę, ty za mnie złap się!”I biedny dziadek z babcią niebogąCiągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą.Babcia za dziadka,Dziadek za rzepkę,Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!Przyleciał wnuczek, babci się złapał,Poci się, stęka, aż się zasapał!Wnuczek za babcię,Babcia za dziadka,Dziadek za rzepkę,Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!Pocą się, sapią, stękają srogo,Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą.Zawołał wnuczek szczeniaczka Mruczka,Przyleciał Mruczek i ciągnie wnuczka!Mruczek za wnuczka,Wnuczek za babcię,Babcia za dziadka,Dziadek za rzepkę,Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!Pocą się, sapią, stękają srogo,Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!Na kurkę czyhał kotek w ukryciu,Zaszczekał Mruczek: „Pomóż nam, Kiciu!”Kicia za Mruczka,Mruczek za wnuczka,Wnuczek za babcię,Babcia za dziadka,Dziadek za rzepkę,Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!Pocą się, sapią, stękają srogo,Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!Więc woła Kicia kurkę z podwórka, Wnet przyleciała usłużna kurka. Kurka za Kicię, Kicia za Mruczka, Mruczek za wnuczka, Wnuczek za babcię, Babcia za dziadka, Dziadek za rzepkę, Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę! Pocą się, sapią, stękają srogo, Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą! Szła sobie gąska ścieżyną wąską, Krzyknęła kurka: „Chodź no tu, gąsko!” Gąska za kurkę, Kurka za Kicię, Kicia za Mruczka, Mruczek za wnuczka, Wnuczek za babcię, Babcia za dziadka, Dziadek za rzepkę, Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę! Pocą się, sapią, stękają srogo, Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą! Leciał wysoko bocian-długonos, „Fruńże tu, boćku, do nas na pomoc!” Bociek za gąskę, Gąska za kurkę, Kurka za Kicię, Kicia za Mruczka, Mruczek za wnuczka, Wnuczek za babcię, Babcia za dziadka, Dziadek za rzepkę, Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę! Pocą się, sapią, stękają srogo, Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą! Skakała drogą zielona żabka, Złapała boćka — rzadka to gratka! Żabka za boćka, Bociek za gąskę, Gąska za kurkę, Kurka za Kicię, Kicia za Mruczka, Mruczek za wnuczka, Wnuczek za babcię, Babcia za dziadka, Dziadek za rzepkę, A na przyczepkę Kawka za żabkę, Bo na tę rzepkę Też miała chrapkę. Tak się zawzięli, Tak się nadęli, Że nagle rzepkę Trrrach!! — wyciągnęli! Aż wstyd powiedzieć, Co było dalej! Wszyscy na siebie Poupadali: Rzepka na dziadka, Dziadek na babcię, Babcia na wnuczka, Wnuczek na Mruczka, Mruczek na Kicię, Kicia na kurkę, Kurka na gąskę, Gąska na boćka, Bociek na żabkę, Żabka na kawkęI na ostatkuKawka na trawkę.a przy Wielkanocnym stole- tylko miłych niespodzianek.
Julian Tuwim
O Grzesiu kłamczuchu i jego cioci(z lewej przypadkowy przechodzień* miasta Śpiewowice ani chybi Tralababa z Tralalusiem)
Tralalówka, Tralaleciarz i Tralalikarz
szara Tralaliszka.
Oni wszyscy jacyś kurczę szarzy mi wyszli...
*Trawi mnie pytanie, ktoś wie czy istnieje żeńska forma słowa "przechodzień"?
W Śpiewowicach, pięknym mieście,
Na ulicy Wesolińskiej
Mieszka sobie słynny śpiewak,
Pan Tralisław Tralaliński.
Jego żona - Tralalona,
Jego córka - Tralalurka,
Jego synek - Tralalinek,
Jego piesek - Tralalesek.
No a kotek? Jest i kotek,
Kotek zwie się Tralalotek.
Oprócz tego jest papużka,
Bardzo śmieszna Tralaluszka.
Co dzień rano, po śniadaniu,
Zbiera się to zacne grono,
By powtórzyć na cześć mistrza
Jego piosnkę ulubioną.
Gdy podniesie pan Tralisław
Swą pałeczkę-tralaleczkę,
Wszyscy milkną, a po chwili
Śpiewa cały chór piosneczkę:
„Trala trala tralalala
Tralalala trala trala!”
Tak to pana Tralisława
Jego świetny chór wychwala.
Wyśpiewują, tralalują,
A sam mistrz batutę ujął
I sam w śpiewie się rozpala:
„Trala trala tralalala!”
I już z kuchni, i z garażu
Słychać pieśń o gospodarzu,
Już śpiewają domownicy
I przechodnie na ulicy:
Jego szofer- Tralalofer,
I kucharka - Tralalarka,
Pokojówka – Tralalówka,
I gazeciarz - Tralaleciarz,
I sklepikarz - Tralalikarz,
I policjant - Tralalicjant,
I adwokat - Tralalokat,
I pan doktor – Tralaloktor,
Nawet mała myszka,
Szara Tralaliszka, Choć się boi kotka,
Kotka Tralalotka,
Siadła sobie w kątku,
W ciemnym tralalątku,
I też piszczy cichuteńko:
„Trala trala tralaleńko…”
----------------------------------------------
Tak wyglądają obie rozkładówki "Pana Tralalińskiego" z książki
TUWIM List do wszystkich dzieci
Wydawnictwa Wilga. Premiera planowana na 13.03
Chcę Wam pokazać ilustracje z książki, nad którą pracowałam wesoło ostatnimi czasy. Dam znaczki, kiedy ukaże się drukiem, a dziś jeden z wierszy o niezłomnym podróżniku Panu Maluśkiewiczu:
Czego jeszcze można się spodziewać- wiadomo- oprócz śmierci, podatków i Hiszpańskiej Inkwizycji? Tadam, tadam: Spis treści tego tłuściutkiego, omal 100stronicowego dzieła: