wtorek, 17 grudnia 2024

Grudniowe mroki, golasy, alfa i omega.

 Właśnie wyczytałam w necie, że w tym miesiącu słoneczna pogoda była (średnio) przez całe 13 godzin. Warto więc stosować remedia. Jednym z nich  było dla mnie malowanie Arkadii. To temat tegorocznego pleneru ilustratorów w Zwierzyńcu pod Zamościem. Tak wyglądał jeden ze zmalowanych przeze mnie obrazków:




a to jego fragmenty














A tak prezentują się pozostałe 3. Miałam namalować 2, ale popłynęłam:








a tu mikro ciekawostka- przymierzałam, jakiego koloru powinny być gwiazdki, 

bo złote wydały mi się w tym motywie banalne. 

Użyłam cekinów prezentu od Ani M.





Sama siebie pocieszam, klepię, powtarzam, że najciemniej jest przed świtem, 

że wkrótce urodzi się Światło. Czekam.




3 komentarze:

  1. Jakie piękne to wszystko. I jasne, czyste kolory - tak potrzebne w tych grudniowych mrokach i szarościach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja rozumowo ogarniam, że taki mamy klimat. Ale listopado-luty jest trudny bez koloru i światła. A Arkadia - Pani, jakie to pyszne.

    Zuzanka

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo optymistyczne

    OdpowiedzUsuń