Jak mam wolną chwilę w Warszawie, to idę jak po sznurku do Muzeum Narodowego. Między jednym spotkaniem w redakcji a drugim, dwie wolne godzinki, no to myk- poszłam popasać oko . Zaszłam do Galerii Wzornictwa Polskiego, oglądałam w nabożnym podziwie tkaniny, meble ceramikę, zabawki. Cmokam, cykam foty, WTEM! w jednej z podświetlanych szuflad mój
>>>projekt dla endo koszulka
kur-de-balans.
Wzrusz!
I kompletna niespodzianka.
poniższe 5 fot ze strony Muzeum Narodowego, daję na wabia, bo bardzo warto tę kolekcję zobaczyć:
na ciemnej ścianie projektowanie dla najmłodszych:
a w jednej z podświetlanych szuflad endo:
tu mój kur-de-balansik nieostry i w ogóle ale sami rozumiecie- rączka mi z emocji drżała
Próbowałam w domu znaleźć oryginał, zwłaszcza że w katalogu podpisany jest pod moim projektem kto inny:(, ale tego akurat ptaszeczka nie znalazłam.
jest za to taki koleżka z kolekcji zimowej:
do której mieliśmy wyfarbowane takie oto cud wełenki:
projekty zimowych sukienek:
żałowałam że rozmiarówka wełnianych rzeczy była tylko dziecięca
za to ta szaro- różowa kolekcja na wiosnę- lato była w pełnej rozmiarówce. Spotkałam na ulicy bardzo ponurą nastolatkę w tym oto T-shircie:
więcej wasiuczego endo
>>>TU
A to projekt batystowej cienkiej chusteczki na głowę.Po złożeniu na pół,
napis miał widnieć nad czółkiem cherubina.
A jak już jesteśmy przy SKARBACH, to do środy 13 marca można co dzień głosować na książkę Wojciecha Widłaka "Pan Kuleczka Skarby" w konkursie czytelników
przecinek i kropka