Kaczkę jeszcze udało mi się jeszcze do książki przemycić, ale króliczkowi, fujarze nie ostał się nawet sznur...
Tego gościa lubię głównie ze względu na beznamiętny wyraz twarzy godny męczenników na średniowiecznych obrazach.
Tak by mogła chyba wyglądać Katastrofa- nastolatka.
W mojej głowie ten skubaniec się rusza, drobi łapkami, macha ogonem jak metronom z ADHD , przekręca głowę, nadstawia uszu i toczy jednym i drugim okiem. Bardzo entuzjastyczny egzemplarz.
O- tu salon odrzuconych:
I jeszcze taki Żarłacz, lub jak kto woli Bardzo, BARDZO Puszysty Koteczek:
Głowa mi się wydała zbyt mała, no to zmieniłam...
...ale jednak, nie...
...z mniejszą głową draczniejszy.
Czego i Państwu życzę. Żeby pasowało.
Czego i Państwu życzę. Żeby pasowało.