To imię zobowiązuje. Jeśli nie pętla czasowa z przedłużeniem terminu konkursu to supełek na synapsach uczestników z godziną dwunastą która raz jest północą raz południem.
Jak nie kumulacja pilnych spraw zawodowych,
to zmowa akwizytorów, listonoszy i kurierów ( te! zadzwońmy jednocześnie na komórkę, stacjonarny i do drzwi),
koleżanki nie widziane od lat, które dzwonią ot tak pogadać co u mnie słychać,
sąsiadka która chce mi opowiedzieć ze szczegółami jak Dzisiejszy Dzielny Rząd trudzi się aby naprawić błędy i złodziejskie afery poprzedników,
komputer, któremu przestają działać klawisze kopiuj /wklej/zapisz i konieczność przesiadki na stareńki sprzęt, który ze starczą złośliwością roztacza przede mną wachlarz geriatrycznych niemożliwości.
No ale dzieci, dzieci ( do lat stu) dopisały
zobaczcie:
Siedmioletnia Ada i Kaczka Katastrofa na karnawale w Wenecji. Ten hipnotyzujący wzrok! Ta postawa w lekkim kontrapoście. Padam z wrażenia niczym konfetti.
Kaczka dziesięcioletniej Heleny która zawija kolorowym światem zewnętrznym, aż miło.
Pochłonięta przez radosne rytmy filuterna Katastrofa 11 letniej Julitki
I smutna Katastrofcia sześcioletniego Szymona. Wszystko jest takie smętne i wydłużone niczym lejące się ślozy: I łapki i dziób i nawet oczy. Falujący padół łez. Wyższa szkoła jazdy- umieć pokazać emocje bohatera.
Praca pięcioletniej Wandy. Oddajmy głos samej Artystce:
"U Kuzynostwa zaczęłam Rysować Mama mi wcześniej Powiedziała że będzie konkurs na Portet katastrofy. To jest katastrofa za zielonymi Dżwiami Ona ma gips i ona ma czarną farbę i pędzla w Rękach."
Najmłodsza uczestniczka naszego konkursu
trzyletnia Inka narysowała najbardziej puszystą kaczuchę. Brawo.
a tu mocni gracze- rodzeństwo
Zosia
Zosia i Paweł za pomysłowość i użycie z inwencją nietypowych materiałów
otrzymują wyróżnienie kalendarz Pana Kuleczki na 2019!
Babcia Dorotka, Mama Dominika , Adaś i Wojtuś są autorami tego kulistego profesjonalnego portretu.
Czapki z głów.
Czujecie, jak mi żal że nie mam więcej nagród do rozdania?
Gdzie trzeba puchata, gdzie trzeba ostra kaczucha Magdy.
Jedna z kilku- wybrałam najbliższą sercu i oku.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
a od tego momentu zaczynają się prace które możemy zobaczyć dzięki przedłużeniu terminu konkursu.
Warto było-zobaczcie:
Przesłodka Katastrofa Mgduśki. Te fig-larne nóżki!!!
Przedraczna i pełna malarskiego rozmachu Katastrofa Tadeusza. Bardzo mi się podoba, ale wiecie z taką jednak nutką respektu- z taką Katastrofcią ( wzrok jak Rentgen!) żartów nie ma.
Katastrofa Janiny nad poziomy wylata. Wystarczy spojrzeć na niedźwiedzia trzymanego w skrzydle XXXL.
No i motylek- Matka Natura powinna wyciągnąć estetyczne wnioski.
Katastrofa, która straciła głowę za sprawą twórczych działań Mamy Kasi i 4 letniego Michała. "Dziwna jakaś" zdiagnozował Michał i trudno się z chłopakiem nie zgodzić. Ale główka- sami przyznacie- trafiona w punkt.
Sześcioletnia Olga, która zmieniła zdanie na temat konkursów plastycznych, gdy dowiedziała się o nagrodzie. Absolutnie swój człowiek, który ma fisia na punkcie książek.
No i Katastrofa, z takimi nogami- Naomi Campbell wśród kaczek.
Sześcioipółletni Staś złapał Katastrofę i w ruchu i charakterze postaci.
Nie wiem co Katastrofa ośmioipółletniej Leny trzyma w łapie, ale nie chciałabym być tym czymś!
Wygląda na mocno wkurzoną. Bardzo soczyste kolorki i u obojga rodzeństwa- mniam!
i teraz podstępny zabieg socjopatyczny odwołujący się empatycznie do uczuć Jury Krakowsko- Częstochowskiej
przejedzona Katastrofa spod choinki Justyny.
Praca Leona- Kuleczkowe towarzystwo w jego wykonaniu, jest kurczę blade (kaczę żółte!) SYMPATYCZNIEJSZE niż moje. Musze się nad tym poważnie zastanowić!
I druga praca Leona- jak fajnie Pan Kuleczka macha ręką!
Spektakularna Katastrofa dietetyczna w wykonaniu 10 letniego Igusia
I rysunek siedmioletniego Piotrusia.
Co za dynamizm. Co za oko do szczegółów- korki na kaczych butach, impet piłki, pieśni i transparenty kibiców. Widać, że się chłopakowi nie chciało do końca kolorować, ale rysunek jest na pięć. Stara szkoła przeze mnie przemawia, na dzisiejsze to rysunek na szóstkę.
Chłopaki dostają drugie wyróżnienie- kuleczkowy kalendarz na przyszły rok.
Widzę że popełniłam błąd umieszczając kiedyś na obrazku czerwone narty Katastrofy- powinna mieć właśnie takie jak zmalowała Janeczka. Pragnę zwrócić uwagę Szanownych Państwa na płatki śniegu- każdy inny!
Bardzo podoba mi się kompozycja w pracy Majki- dzięki tej kolorowej przestrzeni dookoła smutna Katastrofa jest jeszcze bardziej rozczulająca.
I jeszcze trzy znakomite zawodniczki:
Kaczka Mamy Kasi -sonnambuliczna w rozwianych welonach, ze skromnie spuszczonymi oczętami
urocza Kaczucha Malwy - wyraz oczu i dzioba trudny do zapomnienia
i bardzo pomysłowa kaczka Melanii, ten dziób i kacze stopy , no ludzie!
I ostatnie zgłoszenie w konkursie- koleżanka Greta "lat prawie cztery"
która zadała decydujący cios wprost w mój splot serdeczny tą oto...
...Katastroficzną rodzinką!
Główna nagroda - kupon na 100 złotych do wydania w internetowej księgarni
dla Grety!
Wyróżnionych poproszę o namiary domowe, chcę wysłać kalendarze.
Adres mailowy Zwyciężczyni- a raczej jej Mamy Kasi przekażę Wydawcy.
Dziękuję wszystkim uczestnikom. To była piękna Katastrofa.