Można oczywiście lśnić dowcipem i intelektem.
Ale umówmy się- jest to M Ę C Z Ą C E.
Postanowiłam wykorzystać swoje naturalne walory cielesne i nadać im godną oprawę. Każdą boską wypukłość, budzące niepokój wyoblenie pokryłam łuską cekinów.
Zdaję sobie sprawę, że wywołam podziw mężczyzn i zazdrość kobiet. Niejedna Beyonce i Richana będzie miała skichany ten piątek . Trudno.
Żądze nie śpią. Będę mieć oczy dookoła głowy...
...i pójdę w szał jak po sznurku!
A tak w ogóle- wszystko przez tę Panią! Wzięła i przesłała mi cekiny. Ot tak- parę motków.
proszę jaki wypas przy moich skromnych zbiorach:
No chyba że jesteście wanną, to TU!