Miałam ci ja spódnicę. Z 10lat. Nosiłam, nosiłam, aż jakiś wredny mól wypalił mi w niej dziurkę papierosem. Małą, ale irytującą. No to naszyłam sobie takie kropelki a'la marimekko:
na człowieku wygląda tak:
można w niej i pobimbać sobie
 |
fot.Ola Michalska Szwagierczak |
...i pójść do lasu na promocję światłocienia i wyprzedaż błysków
 |
fot.Ola Michalska Szwagierczak |
i...
wyszukać wysoce eco kwaterę na lato
 |
fot.Ola Michalska Szwagierczak
nie będę taka, podzielę się super kontaktem...
Ponieważ jest rzeczą powszechnie znaną, że wygląd ciuchów podbija uroda modelki, zarzuciłam nową spódnicę
(ekhem, nową jak nową, ze sklepu kop-ciuszek, wzbogaconą polarową listwą na dole)
na piwonię w ogrodzie. Zdjęć na człowieku brak.
|
Skoro jesteśmy przy ciuchach -
zaprojektowałam dla młodzieżowego klubu Toyoty bandanę. Jak szaleć to szaleć, w ulubionych kolorsach:
pasuje mi do ciuchów turkusowych, szmaragdowych, kobaltowych, ultramarynowych, granatowych, ogólnie mówiąc do większości szafy, no
Bandana świetnie się nada na łódce, albo w górach gdzie wiatr szarpie włosy,
albo - o proszę, gdyby ktoś planował karierę na wyboistej ścieżce poezji śpiewanej:
ale można też nosić jako chustkę pod szyją
 |
krótki, burzliwy romansik wakacyjny z czarnym bydełem udokumentowany przez
|
Hej idę w las,łapać światło póki czas
torba z manu mi mi-go-cze
Teoretycznie wróciłam z wakacji, ale dusza jakby jeszcze nie dojechała. Dobrze że deadline dyszą u drzwi, będę musiała się ocknąć. Baaaaaj!