poniedziałek, 30 września 2019

Zupełnie Nieopierzony



Zwykle te moje szmatki mają ze 30cm 40cm, ale tu- ze względu na niuanse urody  tego przeciwnika depilacji, oryginał  jest malutki. Ząbki ma z wykałaczek. 
Przeprowadzam właśnie casting, które smoczydła/gargulce pojadą na wystawę do Oranżerii Kultury w Lidzbarku Warmińskim. Jakie krygowanie, stroszenie łuski, podlizywanki, mówię Wam...

7 komentarzy:

  1. Wez mnie! Wez mnie! Mam luski i moge sie krygowac!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że to nęcące tkwić tak w śklanej gablocie i sycić oczy ambitnej i zdolnej młodzieży szkolnej, ale czy świat sobie bez Ciebie poradzi przez miesiąc?!

      Usuń
  2. Czuję podskórną - nie, na-skórną więź z tym diplodokiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko u Ciebie mam wrażenie, odwrotna proporcja koloru do szarości.

      Usuń
  3. Wspaniały paszczak z kolorowym podwoziem! ))
    Śmiem twierdzić nawet, że to pani paszczakowa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płeć nieznana, namolność za to wybitna- gulgocze, tryska entuzjazmem, toczy szalonym okiem, chodzi za mną wszędzie na uginających się włochatych nogach i wkłada lepką paszczę pod pachę żeby widzieć co robię.

      Czekać tylko, aż dorwie się do klawiatury.

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń