Co i raz przypominałam sobie frazy książki ekhem o Michale Aniele pt."Kamień i cierpienie".
Udziubałam tych kolcy z modeliny milion pięćset...
... z czego część, ta najbardziej filigranowa pękła przy przyszywaniu.
Nadszedł czas na szycie cielska
Nie obyło się bez maleńkiej robótki protetycznej
Czegoś mi brakowało...
Modelina Astry w 6 dość farbkowych kolorach dostaje po ugotowaniu uroczego zamszowego meszku, nie jest już tak upiornie plastikowa- spójrzcie na pęknięte jajo:
Chciałam żeby chłopak miał skrzydła, takie z lekka błoniaste nietopyrzowe
Ale jednak nie. Nie takie. Kiedy zaczęłam wypruwać...
...okazało się ze takie wiotkie, luźne nitki dają fajny efekt.
Tak gadzina wygląda w obiektywie profesjonalisty:
Pa, pa! Macham skrzydłem.
A Kaczka co na to?
OdpowiedzUsuńW sensie- skandal- KTO MI DAŁ SKRZYDŁA?
UsuńW sensie, że Norweski jest niebieski. I jeszcze ma skrzydła.
UsuńPatrz! Nie skojarzyłam. Kiedy myślę norweski to niebieski przychodzi mi automatem do głowy jako czytelniczce Harrego Pottera.
UsuńZ Harrego Pottera czytałam tylko Kamień filozoficzny, za to Kaczkę czytam regularnie to i skojarzenie było inne. No i jeszcze Norweski napisany był wielka literą.
UsuńTeż mi się od razu z Kaczką skojarzyło, po samym tytule :D Mimo, że Harrego mam odświeżanego na bieżąco przez zakochane dziecko. Niezależnie od proweniencji smok jest oszałamiający i ma absolutnie obłędne kolce - podziwiam bardzo!
UsuńKocham Was!
UsuńNo proszę, jest i stanowisko eksperta od Norweskich.
UsuńPrzez duze "N" tez od razu pomyslalam o tym Kaczkowym :)
UsuńPottera nie czytalam, dodam na usprawiedliwienie.
Robótka protetyczna! Buhahaha!!
OdpowiedzUsuńJak to ładna szuflada dodaje pewności siebie!
Wasiuk ty szaleńcze! 😍
OdpowiedzUsuńMnie też Norweski uderzył, a nie POtter po oczach. Myślałam, że będzie o jedzeniu ośmiorniczek.
OdpowiedzUsuńJak będę szczerbata jak grzebień z peerelowskiego plastiku, to zgłoszę się po protezę. Jak mi stępieje kolec, to też sobie pozwolę ulepić Wasiukiem.
Jakby to była samica smoka to imię jej Laska Nebeska.
Laska Norweska!
UsuńTja, też pomyślałam: Oho będzie o kaczkowym Norweskim.człowiek to jednak wnika w ten blogoświat, przesiąka nim i gubi poprzednie koincydencje(też piękne). tak powstają mity:) piękne, pracochłonne smoczysko. za skrzydła wiotkie Twórcę w łapkę cmoknę
OdpowiedzUsuńb.
Muszę się poddać w takim razie autoanalizie, dlaczego wypieram, że norweski to Norweski.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, jeszcze 150 komentarzy i Twój piękny skrzydlaty norweski stanie się w i w Twojej głowie Norweskim.
UsuńCudna gadzina, wielce przystojna i pelan osobistego uroku. Ten blysk ócz, sprezyste Udo przyczajone do skoku, a swiezosc oddechu niemal sie czuje przez monitor!
OdpowiedzUsuńPELNA osobistego uroku mialo byc, no. A autokorekta ze smoczego uda zrobila imie meskie :D
UsuńW myśl powiedzenia: Jeśli jedna osoba mówi ci, że jesteś pijany, zignoruj ją, jeśli mówią ci to dwie osoby, zacznij się niepokoić. Jeśli usłyszysz to od trzech – idź do domu i połóż się do łóżka- idę pozastanawiać się co artystka miała na myśli.
OdpowiedzUsuń:D
UsuńBeautiful work, it's so amazing to be able to see how you create your beautiful work, thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńThe pleasure is all mine.
UsuńBaaardzo fotogeniczny :) Uzębienie cud marzenie!
OdpowiedzUsuńDzięki. Lubię też ten niedbały wicherek na czubku głowy.
UsuńWyjątkowo udany Norweski!:-)
OdpowiedzUsuń