Wzrusz!
I kompletna niespodzianka.
I kompletna niespodzianka.
poniższe 5 fot ze strony Muzeum Narodowego, daję na wabia, bo bardzo warto tę kolekcję zobaczyć:
na ciemnej ścianie projektowanie dla najmłodszych:
a w jednej z podświetlanych szuflad endo:
tu mój kur-de-balansik nieostry i w ogóle ale sami rozumiecie- rączka mi z emocji drżała
Próbowałam w domu znaleźć oryginał, zwłaszcza że w katalogu podpisany jest pod moim projektem kto inny:(, ale tego akurat ptaszeczka nie znalazłam.
jest za to taki koleżka z kolekcji zimowej:
do której mieliśmy wyfarbowane takie oto cud wełenki:
projekty zimowych sukienek:
żałowałam że rozmiarówka wełnianych rzeczy była tylko dziecięca
za to ta szaro- różowa kolekcja na wiosnę- lato była w pełnej rozmiarówce. Spotkałam na ulicy bardzo ponurą nastolatkę w tym oto T-shircie:
więcej wasiuczego endo >>>TU
A to projekt batystowej cienkiej chusteczki na głowę.Po złożeniu na pół,
napis miał widnieć nad czółkiem cherubina.
A jak już jesteśmy przy SKARBACH, to do środy 13 marca można co dzień głosować na książkę Wojciecha Widłaka "Pan Kuleczka Skarby" w konkursie czytelników przecinek i kropka
Ale że jak pod Twoim projektem jest podpisany kto inny? Skandal! Jak byłam tak z 20 kg młodsza, a Tofik był młodszy o jakiś metr, to naszaliśmy endo z upodobaniem :)
OdpowiedzUsuńA w ogóle uważam, że polskie wzornictwo jest piękne!
UsuńTak,a i sposób ekspozycji jest przesmaczny.
UsuńA że pomyłka w podpisie? Winię za to tzw. mrok dziejów. Rzecz ufam do odkręcenia.
UsuńElu kniecznie to trzeba szybciutko odkręcić
UsuńTak, jestem w kontakcie z Panią Kurator Galerii Wzornictwa i jestem pewna, że to się da odkręcić. O pomyłkę nie było trudno, bo projekty były niesygnowane.
UsuńZawsze jak pyrdam na rowerku po okolicy, to mnie zawieje do Ćmielowa. I tak sobie, w przyzakładowym sklepku, cieszę oko porcelanowymi kotami, a potem wzrok mi się zsuwa na karteczki z cenami i ..., ech :(
OdpowiedzUsuńJa też mam do nich słabość, pamiętam że mocno do mnie gadały już w dzieciństwie. Adorowałam pingwina i żyrafę u Babci na kredensie.
UsuńO ludzie, jakie cudne sukienki! Nie wyskakiwałabym z takiej przez miesiąc!
OdpowiedzUsuńTe sukienki to moje niespełnione marzenie. Marzenie, które w wielkich wrzecionowatych motkach wełny leży w pudle wabiąc mole. To śmieszne, ale blisko 2 dekady temu sądziłam, że jestem już na taką sukienkę w zbyt poważnym wieku...
Usuń