poniedziałek, 13 czerwca 2016

czerwiec



















Palec pod budkę- kto lubi czerwiec?
Z cukrowym groszkiem, makami, jaśminem, truskawkami, czereśniami, bobem, poziomkami i tą szaloną chwiejącą się, migoczącą, rozhuśtaną  na wietrze zielenią w zylionie odcieni.
Czy wiecie że nasza piękna Ojczyzna była kiedyś czerwcową potęgą?
Ojczyzną klik klik czerwca polskiego

Wszystkiego czerwcowego!

21 komentarzy:

  1. Znaczy ja - palec pod budkę (bo za minutkę...) :-)
    A jest już bób?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja! Lecę z palcem ociekającym sokiem z kwiatów bzu :)
    Pochłaniam czerwiec kilogramami, w najgłębszych odcieniach.
    A jeszcze do tego te czerwcowe noce i świetliki!

    Piękny ten mak!
    Jak tarcza zegara, po której od razu widać, że już lato.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest 8-10zł za pół kg.woreczek. Boski, młodziutki, śliski.

    OdpowiedzUsuń
  5. O tak, te tańczące na wietrze anteny satelitarne czarnego bzu- to melodia czerwcowa.
    Ile razy zapachnie mi jaśmin przypominam sobie ten fragment Miłosza:

    Wyobrażam sobie ziemię kiedy mnie nie będzie
    I nic, żadnego ubytku, dalej dziwowisko,
    Suknie kobiet, mokry jaśmin, pieśń w dolinie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bób, ach! Bobu jeszcze nie jadlam - musze luknac na targu, bo w marketach to u nas nie dajo (tylko w sloikach)
    Ale czeresni i truskawek zaliczylam juz godna ilosc.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak mam nieodparte wrażenie, że zaraz oto od nadmiaru czereśni PĘKNĘ, wiem,że nie powinnam już jeść więcej niż następne pół kilograma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakich czereśni ??? U Was są już czereśnie ??? U nas na razie tylko jakieś importowane bógwieskąd za prawie 30 zł :-(

      Usuń
    2. A ja nawet nie wiem, skad sa te "nasze" - ale sa przepyszne, slodkie i ciemno, ciemno, cieeemnoczerwone!

      Usuń
  8. NA POŁUDNIU w Krakowie już są:o)

    OdpowiedzUsuń
  9. Importowane są ładne ale głupie. To znaczy kompletnie bez smaku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest maksymka na makatkę!

      Usuń
    2. Ja w zasadzie nie wiem, kiedy ostatnio jadłam prawdziwe czereśnie i truskawki. Te, które są u nas, wyglądają jakby ktoś je pojedynczo polerował szmatką ze środkiem nabłyszczającym. Ale nic to, mama wrzuci do następnej paczki i już Wam nie będę zazdrościć;-)

      A spódniczka rzeczywiście piękna. W ogóle nie mogę przestać się gapić na całość.

      Usuń
  10. W twoim wydaniu wrecz kocham!
    p.s. chce taka spodniczke!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są już 4 chętne, czas odpalać produkcję - czy manu mnie słyszy? :o)

      Usuń
    2. Manu na to jak na lato))
      Działajmy!

      Usuń
  11. Maki sa. Czeresnie z Bogoty. Bobu brak. Gdzie skladac zazalenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do działu zażaleń Departamentu Do Spraw Emigracji z Jedynie Słusznych Piastowskich Ziem.

      Usuń
  12. A ja lubię taki czerwiec - wilgotny i ciepły, zamglony i świetlisty, i burzowy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna ilustracja, takie lubię :) a maki są w ogóle piękne takie proste...

    OdpowiedzUsuń