Chociaż męczy mnie katarek
i kaszelek,
wszystko jawi się w tonacji raczej blue
wiem, po prostu wiem z doświadczenia:
Można w ramach dodawania swojemu życiu kolorów zrobić coś sensownego. Np.podpisać apel o nie podnoszenie podatku Vat na leki weterynaryjne i żywność dla sierściuchów. To byłby dramat dla wielu niezamożnych właścicieli, a dla wielu zwierzaków po prostu WYROK.Jeszcze można to zmienić.
>>Przeczytanie i podpisanie apelu zajmuje mniej niż 2 minuty, co osobiście sprawdziłam.
Jak ja uwielbiam te Twoje plamostwory!!!!! Przyznam sie szczerze, i calkiem bez wstydu, ze niekiedy wchodze tu sobie i ogladam wszystkie posty z kleksografia (albo ze smokami, zalezy od tego, czego moja dusza umeczona potrzebuje :)))
OdpowiedzUsuńA ten zólty, przygarbiony taki, w zóltym swiecie (szósty od góry) to ja tak bardzo!
Petycje podpisalam, ludzie potrzebuja futerkowców, i potrzebuja je leczyc gdy zaistnieje taka koniecznosc. Koniecznie.
Ten żółty taki cokolwiek oszołomiony światem. Wygląda mi na ten typ co to zamiast iść pracować wsuwa się pod puchaty kocyk i czyta po kolei 30 tomów Pratchetta…
UsuńTaaaak.
A z podpisywaniem petycji- to wiadomix na Twój @dres przyjdzie link do potwierdzenia głosu.
Ja tak samo jak DwB jestem psychofanką Twoich paletostworów. Robię już którąś tam rundkę z góry na dół i nie mogę się zdecydować, którego kocham najbardziej.
UsuńŚwiadomość że te zwierzątki czają się na paletach, trzeba je tylko odnaleźć sprawia, że w rogu pracowni mam ikeowe pudło wypełnione szczelnie papierowymi paletami. Na pudle leżą chwiejne stosy, które co jakiś czas nie mogąc zerwać z nałogiem jakim jest grawitacja efektownie się rozjeżdżają, ja mówiąc brzydkie wyrazy układam je w stos, dokładam nowe, a one...itd.
UsuńSpocznij! :)))) Podaję za Wajrakiem:
OdpowiedzUsuń"Post z petycją zdjęty. Bo wczoraj w nocy rząd wycofał się z podwyżki VAT na leki weterynaryjne. To dzięki akcji obywatelskiej. Opór i solidarność mają sens! dzięki dzięki dzięki. Jesteście wspaniali!"
I to wszystko jednym postem Eli!!!
UsuńYeeeeeeeey!!!!!!! :D
UsuńUffff! Dobre wieści.
OdpowiedzUsuńZnowu nasza dzielna władza obroniła nas przed sobą.
OdpowiedzUsuńNo to po co ja przed chwila podpisywałam?:)))
OdpowiedzUsuńAaa, bo były dwie spontanicznie utworzone listy, i ta druga nie została zamknięta.
OdpowiedzUsuńNo ale umacniająca jest świadomość, że jakby co możemy się skrzyknąć i psom w kaszę nie pozwolimy napluć.