Potrzebny będzie polarowy szalik, smocze jajo (najlepsze australijskie, w wersji oficjalnej składane przez tamtejsze strusie), koraliki...
...pojemniki na koraliki...
...nie są niezbędne do pracy, ale bardzo ją ułatwiają, ja swoje kupiłam w sklepie dla majsterkowiczów.
Mikro nóżki na spodzie, trafiają w otwory na wierzchu następnego pudełka, dzięki nim można je stabilnie ustawić w słupek. I ktoś tak sprytnie to zaprojektował, że i mniejsze i większe pudełka mają ten rozstaw identyczny.
Widzę że teraz można kupić od razu cały regał, ale zanim to nastąpi ponapawam się opisem rekina marketingu przemielonego przez Gugla translatora:
Pojemniki Na śRubki lub nawet w lub, być może, lub, być może, obiekt, w rodzinnym pokój. Gry fakt, aneks kuchenny jest ważne częścią dom. Do rodzin o nazwie kobiet średnia, produkty są przydatne o uruchom rzeczy z codziennie żywnością bieganie lub gotowanie.
No to tak: mamy koraliki, polar, igłę z nitką, dużo cierpliwości, dodajemy szczyptę tej, no Kosmicznej Transcendencji i już mogę Wam posłać
pozdrowienia z planety Melancholia:
...nie są niezbędne do pracy, ale bardzo ją ułatwiają, ja swoje kupiłam w sklepie dla majsterkowiczów.
Mikro nóżki na spodzie, trafiają w otwory na wierzchu następnego pudełka, dzięki nim można je stabilnie ustawić w słupek. I ktoś tak sprytnie to zaprojektował, że i mniejsze i większe pudełka mają ten rozstaw identyczny.
Widzę że teraz można kupić od razu cały regał, ale zanim to nastąpi ponapawam się opisem rekina marketingu przemielonego przez Gugla translatora:
Pojemniki Na śRubki lub nawet w lub, być może, lub, być może, obiekt, w rodzinnym pokój. Gry fakt, aneks kuchenny jest ważne częścią dom. Do rodzin o nazwie kobiet średnia, produkty są przydatne o uruchom rzeczy z codziennie żywnością bieganie lub gotowanie.
pozdrowienia z planety Melancholia:
foto i smocze jajo od Anita Andrzejewska |
O! Mam takie jajo, smoczy oddech i jestem na sąsiedniej planecie, bardziej jednak przydennie niż powierzchniowo.
OdpowiedzUsuńA emu się nie obraził za tego strusia? Moje się obrażały, mówiąc cos tam pod dziobem, że emu to emu, chociaż jak już, to bliżej im do kazuara.
Masz rację, jEmu może nie być wszystko jedno...
UsuńUdzieliła mię się ta melancholia.
OdpowiedzUsuńO nie! Sypie Ci się zielony wąs?
UsuńTak!
UsuńWidzę ten obiekt w codzienny pokój lub nawet aneks kuchenny! Ten złotopalczasty obiekt byłby przydatny na codzienna żywność dla ducha takiej średniej kobiety jak ja :* )))
OdpowiedzUsuńZłotopalczasty- jak ładnie.
UsuńPaluszki zrobiłam z miedzianego cieniusieńkiego drutu, takiego co to wiązką skręconą schowany jest w gumowej izolacji. Tylko taki drucik wchodził do mikrodziurek w koralikach. Nanotechnologia normalnie!
Ten smok ma mój wyraz twarzy tak trochę - albo może i lub nawet w lub, być może, lub, być może i całkiem!
OdpowiedzUsuńJa Cię bardzo proszę przekuj to na cud notkę, bo im bardziej zaglądam na Twój blog tym bardziej nie ma tam nowej notki. No a w końcu co kurczę blade, jak mawia Mikołajek...
Usuń