To pocieszające, że są pewne niezmienne na tym świecie zjawiska. Na przykład moje zdumienie, że już nowy miesiąc nastał. Przepraszam za spóźnienie z publikacją kalendarium.
Fan-ta-sty-czne! Mój umysł znieczulony ilością obrazów w internecie skacze od zdjęcia do zdjęcia, ale przy Pani pracach zawsze mówi STOP! Jak to jest zrobione?! Jak dziecko mam ochotę odchylić kolejne plany i zobaczyć co się tam kryje :) Nie wiem jak to ująć...światło i cień w Pani obrazach są jednocześnie baśniowe i prawdziwe... Dziękuję!
Ja tę scenę "zobaczyłam" na wakacjach o zachodzie nad jeziorem, i okropnie, okropnie chciałam namalować to tam, w tym momencie, i wiozłam wspomnienie przez kilkaset kilometrów do domu, jak kruchy szklany przedmiocik, i wreszcie z satysfakcją ( choć nie bez wtop i nieudanych prób) złapałam za ogon.
Przeczytałabym książkę z tymi ilustracjami. Albo chociaż opowiadanie. To będzie dobra opowieść, prawda? Może po drodze pojawia się trudności, ale wszystko się dobrze skończy...
Ależ to jest piękne!
OdpowiedzUsuńAgnieszka Grzelak
O00oo, dziękuję bardzo.
UsuńPrzepiękne, dziękuję!Chomik
OdpowiedzUsuńDziękuję Chomiku luby. Pozdrawiam.
UsuńFan-ta-sty-czne! Mój umysł znieczulony ilością obrazów w internecie skacze od zdjęcia do zdjęcia, ale przy Pani pracach zawsze mówi STOP! Jak to jest zrobione?! Jak dziecko mam ochotę odchylić kolejne plany i zobaczyć co się tam kryje :) Nie wiem jak to ująć...światło i cień w Pani obrazach są jednocześnie baśniowe i prawdziwe... Dziękuję!
OdpowiedzUsuńJa tę scenę "zobaczyłam" na wakacjach o zachodzie nad jeziorem, i okropnie, okropnie chciałam namalować to tam, w tym momencie, i wiozłam wspomnienie przez kilkaset kilometrów do domu, jak kruchy szklany przedmiocik, i wreszcie z satysfakcją ( choć nie bez wtop i nieudanych prób) złapałam za ogon.
UsuńTego jeszcze nie było. Jaki spokój. Chylę czoła. I bardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńPiękne!!!:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca! Czy pojawi się niedługo kalendarium na listopad? <3
OdpowiedzUsuńZ lekkim poślizgiem- ale jest.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym książkę z tymi ilustracjami. Albo chociaż opowiadanie. To będzie dobra opowieść, prawda? Może po drodze pojawia się trudności, ale wszystko się dobrze skończy...
OdpowiedzUsuńTo by była opowieść dla większych dzieci.
Usuń