piątek, 15 sierpnia 2025

Kwiatki Matki Boskiej

 Dla kościoła Matki Bożej Różańcowej w Niepołomicach zaprojektowałam witraże.

Zamontowanych jest już pięć, >>>Rozeta nad wejściem, i cztery smukłe okna z kwiatami symbolicznie odwołujące się do Madonny.


            Trudno jest je pokazać, bo okna są smukłe, bardzo wąskie.

                                   to etap malarskiego projektu:



Robione z nich były kolorowe wydruki 1:1. Ponad czterometrowe.


Poddawane były drobiazgowej korekcie. Przy takim powiększeniu, błędy, niedociągnięcia są bardzo widoczne. Od lat współpracuję przy pracach komputerowych z grafikiem Piotrem Brydakiem. To fragment naszej bujnej korespondencji, z zaznaczonymi babolami, które zrobiłam:





Czas na ekscytujący moment wyboru szkieł- jak mawia pan Krzysztof Paczka, którego skaleczony szkłem palec widzicie na zdjęciu, SZTUKA WITRAŻU, TO SZTUKA KOMPROMISU".
 

No bo w malarskim projekcie hulaj dusza, dowolna ilość odcieni np.koloru zielonego, gra w zimno- ciepło, subtelne zmiany nasycenia, jasności. No a wybór kolorów szkła jest ograniczony. Nie chciałam wierzyć, i wprosiłam się na wyprawę do Hurtowni Szkła. 



No i uwierzcie mi- wybór jest BARDZO ograniczony, od kiedy zlikwidowane polską fabrykę szkieł  w Jaśle. A takie były ładne, naturalne kolorsy:


No to weźmy na warsztat mak:



Wszystko robione jest ręcznie, zgodnie z tradycyjną techniką. Każda szybka ma osobny, papierowy szablon oznaczony indywidualnym numerem.


Pod próbkami kolorów szkieł leżą wybrane szablony. Serio, jest to trudne, bo nie widzi się efektu swojej pracy, nie działa instyktownie, tylko zapamiętuje, układa kolory w wyobraźni. No i zamiast 15 odcieni zielonego z projektu, ma się do dyspozycji 6 kolorów szkieł.
 




Potem przychodzi czas na łączenie szybek ołowiem w całe kwatery, czym zajmują się panowie Andrzej i Łukasz Cwilewicz. 

Korekta- ostatnia szansa na to żeby coś zmienić, kwatery podświetlane sztucznie jarzeniówkami w pracowni.





Kościół jest piękny, zarówno jeśli chodzi o wyrafinowanie prostą bryłę, która powstała w pracowni architektonicznej Ingardena

fotka ze strony parafii


jak zaprojektowanie wnętrza kościoła: ołtarza, Drogi Krzyżowej, ławek, konfesjonałów, chrzcielnicy, co jest dziełem rzeźbiarza 

jak i rzeźb ołtarzowych Józefa Nowaka
fotka zajumana z netu

Bardzo się cieszę że dołączyłam do tej znakomitej drużyny.
O! Mam jeszcze swoje zdjęcia józkowego Papieża, z bocznej kaplicy,
 też wyciupanego siekierą:




Tu kilka fotek z montażu:



:

Wydruki potrzebne są, żeby nie pomylić kolejności montowania kwater.


Dolne kwatery są dosyć nisko, na wysokości wzroku, dlatego użyto znieostrzającego świat zewnętrzny szkła katedralnego.




Aparat trochę wariuje przy witrażowych kolorach, zamienia zielone szmaragdy na turkusy, przekontrastowuje niczym kiepskie ksero, ale całość (zmontowana komputerowo, żeby było widać wszystkie 4 projekty na raz) prezentuje się tak:



No a kwiatki, dlaczego kwiatki? Mają znaczenie symboliczne: róża nazywana królową kwiatów oddaje majestat Madonny, lilia jej czystość, polne kwiaty jej delikatność i skromność, motyl (i jego przemiana z poczwarki) jest symbolem duszy. Mak symbolizuje życie i płodność. Śmierć i zmartwychwstanie.

Na jesieni mają być zamontowane kolejne cztery okna: 
bratki, irysy, malwy i słoneczniki- "nie opuszczajcie więc przewoduuuu"- pa!


sobota, 9 sierpnia 2025

Kronika Olsztyńska i inne zielone wiersze

 Jest, jest książka! Wydawcą jest Oranżeria Kultury w Lidzbarku Warmińskim, maczały w tym też paluszki świetne babeczki 
ze Stowarzyszenia Kobiet Miej Marzenia


Można zamówić książkę przez: oranzeria@lidzbarkw.pl albo tel. 517 262 146



               Kto ciekaw zdjęć z wernisażu, niech zajrzy >>>tu. Na zakąskę:

Super Ekipa Stowarzyszenia Kobiet Miej Marzenia. Siedzę dumna i blada między Wydawczynią i szefową Oranżerii Anią Puszcz a Wojciechem Kassem- poetą, opiekującym się Muzeum Gałczyńskiego w Praniu. fot. Zofia Puszcz



 można też wściubić nos w >>>relację z Leśniczówki Pranie, a kto uważny i wytrwały zobaczy jak bardzo zlał nas deszcz. Tu jeszcze wersja lajtowa:
fot. Zofia Puszcz



Potem wyglądałam już niczym kudebele rozpaczliwa kandydatka na na Miss Mokrego Podkoszulka. Ale i tak było świetnie.

Wystawę dużych plansz w Leśniczówce Pranie można oglądać do końca lata, Oryginały w Oranżerii Kultury w Lidzbarku Warmińskim do 16sierpnia, a za chwilę będę zapraszać Was do Zamościa.



A jeśli Wam nie po drodze, możecie zobaczyć obrazki tu, 

Pozdrowienia księżycowe!



czwartek, 22 maja 2025

Płyniemy na Wyspy Szczęśliwe

Zapraszam Was w środek sierpniowego upału, do Arkadii Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. W Leśniczówce Pranie powstały (jak dla mnie) jego najpiękniejsze wiersze.














"Kronikę Olsztyńską i inne zielone wiersze" Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego
wyda Oranżeria Kultury w Lidzbarku Warmińskim. Tamże w lipcu będzie można zobaczyć oryginalne ilustracje. Planowana jest też plenerowa ekspozycja w Leśniczówce Pranie.


A jeśli chcecie zobaczyć, jak bawiły się dzieci na warsztatach plastycznych w Radzionkowie, zajrzyjcie >>>tutaj


 



poniedziałek, 3 marca 2025

W sadzie

Wytęż wzrok i znajdź jak najwięcej szczegółów, którymi różnią się te dwa obrazki:


 


można też spojrzeć na sytuację z zupełnie innej strony:



wtorek, 28 stycznia 2025

Rozeta.

Skąd człowiek wie, czy przypadkiem nie umie grać na fortepianie, dopóki nie spróbuje? Tak samo musi być z projektowaniem witraży.

Ta propozycja  wprawiła mnie w szaleńczą  ekscytację. Pokrywa czaszki pyrkotała jak na starym modelu czajnika. Właściwie wcale mi nie przeszło.

To kościół Matki Bożej Różańcowej w Niepołomicach-Jazach projektu Pracowni Ingardena. O powstawaniu kościoła opowiada


  Dziś, chcę Wam pokazać etapy pracy nad rozetą- oknem  widocznym na froncie.

Tak wygląda projekt:


Wytyczne były proste- kolory mają być jasne, wnętrze potrzebuje jak najwięcej światła.

Pierwsza moja wizyta w Pracowni Witraży 
to oglądanie wzornika kolorów.
 


Zobaczcie, tak wygląda wzornik kolorów widziany przez "szkło katedralne".
Piękne rozmycie.



Widzicie niżej te półki jak na płyty? Tak przechowuje się tafle szkła.




Mistrz w swoim fachu, pan Krzysztof Paczka sprawdza, czy dobrze wybieram kolory.

Powstaje kilka makiet w skali 1:1. Na tej, każdy kawałek szkła opisany jest kodem koloru.
 


Wszystkie szkła wycinane są ręcznie, odwzorowywane są wszystkie nieregularności linii.
 

Niektóre detale ( jak np. otwory dzwonnicy, czy rozeta) wymagają rysunku, który wypalany jest w piecu w b.wysokiej temperaturze. Dzięki temu, farba wtapia się w szkło i rysunek jest trwały.


A to wspaniała ekipa, od łączenia szkieł, 
odlewanym tu na miejscu ołowiem.
Ojciec i syn - panowie Andrzej i Łukasz Cwilewicz.



Nie wiedziałam, że świeżo odlany, nie utleniony jeszcze ołów jest miękki jak plastelina. Listwa łącząca dwa kawałki szkła wygląda jak leżąca litera H:

Pod światło niewidoczne są miejsca łączeń stopionym ołowiem. Przestrzeń między szkłem a ołowianą listwą się kituje. W tym przypadku, z racji dużej powierzchni- obustronnie. 




Lubię te nierówności szkła, bąbelki powietrza, delikatne różnice w nasyceniu koloru.


 Na podświetlanej jarzeniówkami dużej tablicy, oglądamy poszczególne kwatery. Średnica całej kościelnej rozety to 274cm. Poniżej fotki z dnia montażu w kościele.


Z zewnątrz chroni witraż okienne szkło, ramy są drewniane.
















Dzień był pochmurny, ale przez chwilę zaświeciło słońce.






Montaż trwał cały (niezbyt długi) styczniowy dzień, więc fotka całości, bez rusztowań i drabin ma już mocno przekłamane, zmierzchowe kolory.
No ale na tym też uroda witraży polega, zmieniają się wraz z natężeniem i temperaturą światła. 


Mam nadzieję, że pod etykietą "witraże" będę mogła pokazać Wam jeszcze w tym roku kolejnych osiem motywów- temat: kwiaty Madonny.

Że tak sobie zakrzyknę -MNIAM!