Chciałby ktoś wygrać książkę Marcina Brykczyńskiego z moimi wyszywanymi kotkami?
Media Rodzina podarowała dla Blogoczytaczy 3 egzemplarze tego- nie bójmy się tego powiedzieć -ponadczasowego Dzieła! Do wnętrza można zajrzeć >>>TU
Wystarczy dokończyć frazę:
"KOTY to..."
Tekst nie powinien przekroczyć objętości 5 wersów.
Może być to sentencja, diagnoza, haiku, fraszka, strumień skojarzeń, poetycka lub najprozaiczniejsza proza.
2 książki otrzymają Autorzy najtrafniejszych , najdowcipniejszych, najbardziej odkrywczych tekstów. Trzecią spośród odpowiedzi wylosuje nasza ulubiona Maszyna Losująca zwana też Panem Sierotką.
Do dzieła! Na wasze wpisy czekam niczym glonojad przyklejony do ekranu do północy we czwartek
7 kwietnia.
Żeby nie popaść w koszta przy wysyłce zaznaczam lojalnie , że książki będą wysyłane tylko w obrębie naszej Galaktyki. Chciałam na początku napisać "naszego Układu Słonecznego" ale pomyślałam nieeee noooo kurcze blade nie będziemy tu propagować segregacji i rasizmu.
Piszcie! Już zacieram rączki.
Koty to psoty i harce dzikie, fura mruczenia,
OdpowiedzUsuńogon, co znika - z kotem, rzecz jasna, bo nie zwykł czekać,
kot sobie dobrze wychował człowieka,
zatem o względy zabiegam i nie mrugam okiem, kiedy pazury ostrzy - tak! - o moją nogę!;)
Ostrzegam lojalnie, że biorę udział!
OdpowiedzUsuńChcesz tym wyznaniem wprawić w bojaźń i drżenie konkurencję?
UsuńIdę naoliwić komórki zbyt szare.
UsuńI tez wezmę udział!
I już mamy parę:)
Nie mogę się doczekać na tę jateczkę poetycką.
UsuńKoty to organizmy przytulackie. Każdy organizm kot składa się z 8 milionów włosów futerka, 30 wąsów, 4 łapek z serduszkami na stopach, 2 spiczastych uszu, 1 mokrego noska, 2 kolorowych oczu, 1 szorstkiego języka, 1 ośrodka mruczenia kota i 1 ogona komunikacyjnego.
OdpowiedzUsuńKoty to organizmy przytulackie. Każdy organizm kot składa się z 8 milionów włosów futerka, 30 wąsów, 4 łapek z serduszkami na stopach, 2 spiczastych uszu, 1 mokrego noska, 2 kolorowych oczu, 1 szorstkiego języka, 1 ośrodka mruczenia kota i 1 ogona komunikacyjnego.
OdpowiedzUsuńI trzewi, niczym niezapełnialnych wiecznie, dramatycznie pustych trzewi!
UsuńKoty to produkt metafizyki
OdpowiedzUsuńW opakowaniach z miękkiego futra.
Jeśli to futro trzeć skrawkiem wełny
Są odnawialną energią jutra.
Generatory elektryczności
Z napędem na dwie lub trzy sardynki.
Koniec epoki węgla i smogu!
Lunapark oświetlisz za plaster szynki.
Brawo, Kaczko!
UsuńMiszczu!!
UsuńKaczko! Gospodyni bloga, szamocąc się w przyciasnym czarnym lateksowym ubranku i cicho trzaskając z lakierowanego bicza syczy: PIĘĆ WERSÓW, TYLKO P I Ę Ć .
UsuńMoj prawnik szepce, ze bedziemy isc w zaparte, ze jest dwa razy po cztery i moga nam podskoczyc :-)))
UsuńA tak naprawde, to wiesz, u ciebie moge rymowac poza konkursem :-)
Twój szepczący prawnik nie zauważył, że drugie dzieło nie zaczyna się od "Koty to...".
UsuńIdę sobie, bo mię już ten kostium sadystki z zasadami mocno pije pod pachami.
Mój prawnik mówi przytomnie, że w regulaminie stoi: POWINIEN, ale nie MUSI.
UsuńSprawa więc jasna! :)
KO?! TY TO... krzyknął tłumiony głos demokracji,
UsuńNim go ponieśli w cenzury kaftanie.
SKĄD TY TO... brzmiał w oryginale przekaz
Nim go zniekształcił wolnosci kaganiec.
Na przykład, SKĄD TY TO wzięłaś, Ultramaryno,
I rzecz rozbija się o jąkanie.
Jąkanie lub jakąś inną wymowy wadę,
Mój prawnik naprędce sporządza listę.
KOTYTO nagle w takim stanie,
Może już nie być tak oczywiste.
Od KOTYTO do GENERATORY
Dystans wyznacza dykcja lektora.
Odważysz się mnię zdyskryminować,
Gdy rzeknę, żem na uszy chora?
Jakże mój bacik przysłużył się Literaturze!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMówisz więc, że otrzesz się o mnie lekko jak muślin trącając neurony,
OdpowiedzUsuńWzburzysz ocean łóżka, dotykiem zbudzisz drzemiące pod skórą demony...
O zmroku z łuku mej skroni zliżesz problemy przebijające sklepienie.
A gdy się wtulisz we mnie, z mruczeniem wypełnisz mnie mlecznym ukojeniem.
Mówisz więc, że jesteś tylko kotem?
Oraz mój prawnik podpowiada dodatkowo, że mam wstawić "Koty to" na początku. Wstawiam jako tytuł! Hehe.
UsuńWasiuk, popuść już warkoczyk i się rozpręż :)
Specjalnie popełniłam EROTYK, co rzadko mi się zdarza!
Usuń(niestety)
UsuńZainspirowałaś mnie do zerotykowania, gdyż jak wiadomo klikanie w koty to sens istnienia internetów ;)
UsuńCzyli zapłodniłam Cię twórczo! Cała przyjemność po mojej stronie :)
UsuńKoty to futrzasty kompres na wszystkie nieszczęścia
OdpowiedzUsuńsygnał z góry, że jest sens we Wszechświecie
fani słońca i wróbli (bez inklinacji franciszkańskich)
kilka funtów kłaczków i czysta radość
prawdziwy przyjaciel = kot.
Ps. Kiedy z głębi rozczulonego serca przelewałam na wirtualny papier ten panegiryk Obiekt Westchnień podjął próbę przejęcia laptopa. Metodą pokojowych rokowań (jestem większa!) ustalono linię demarkacyjną, obecnie prawa tylna łapka Obiektu i ogon sięgają linii c-f-t klawiatury. To się nazywa zdrowa relacja. Czy ja mówiłam, że kocham Koty?
A w ogóle - zaglądam tutaj od dawna - chciałam się grzecznie przywitać z Miłą Gospodynią i Gośćmi - dzień dobry!
Ania M.
Aniu! Bardzo mnie cieszy i wizyta i panegiryk. Rozgość się.
Usuń:-) To ja się cieszę :-)
UsuńKoty to potomkowie lwów.
OdpowiedzUsuńDlatego 'złotko' do mnie, kotku, mów.
Obsypuj mnie złotem, leż ze mną pokotem
i w myszkę moją kliknij znów!
;)
Hihi.
UsuńKonkurs zmierza w kierunku, ktorego nie przewidziala Gospodyni w lateksowym kostiumie :-)))
UsuńKaczko, to chyba tutaj regula, nie? :)
UsuńTak:o)
UsuńAlbo tak:
OdpowiedzUsuńKoty to domowy miernik psoty.
W skali
od 0 - Dystans, znudzenie i foch
do 10- Kuleczka z wełny!!ZARAZ OSZALEJĘ!!!OHHHH!
No jak dla mnie, to wygralas :)
UsuńKsiazeczke - i kuleczke z welny oczywiscie tez!
koty to istoty
OdpowiedzUsuńco wchodzą na płoty
i w słońcu wygrzewają ... zgryzoty
nadstawiają swój grzbiet
żebyś Ty nie musiał ... ich mieć :-)
Tak , mam świadomość, że wylegują się za mnie w słońcu bidoki całymi dniami.
UsuńKoty to podstępne łajdaki roztapiające serca żarem mruczącego, puchatego silniczka napędzanego "puszeczką". Mięciutkie i słodziutkie złośliwe wszarze, którym wybaczysz nawet, jak nasikają ci na głowę jak śpisz. (Tak, tak, w końcu wybaczysz.) Leniwe i liniejące, samowolne dranie o oczach jak ciepłe kataplazmy na zbolałe i poobijane dusze nasze.
OdpowiedzUsuńFigura pięknego drania, który źle, instrumentalnie traktuje rozkochaną pańcię, jest nie do odparcia dla wielu dam. I jeszcze ma takie ekstra furo, i wąsy i hipnotyzujące oczy z domniemanym labiryntem, i we wogóle...
UsuńOj tak, jeszcze to niezdefiniowane blizej "we wogóle"! Jesli chodzi o mezczyzn - to drani odpieram z latwoscia, ale zwierzeciu sie oprzec nie idzie, no n-i-e i-d-z-i-e...
UsuńPewna artystka z południa kraju
OdpowiedzUsuńdo wyznań wzywa na łamach, a już
koty to zwierząt króle!
koty górą, koty rulez
na murach piszą w Rio i Kłaju.
Raz kocur rudy z okolic Śląska
OdpowiedzUsuńw zawody stanął, nadobnie kląska:
koty to cud, miód i ptyś,
i kakao z pianką, tyś
lepszy niż lew, miś, tygrys i gąska.
To jeszcze ostatni limeryczek, dobrze? ;-)
OdpowiedzUsuńKoty to, lud rozrzewniony kwili,
nie domowe niecnoty, ale, mili -
człeka kompan najlepszy
perła, diament, majstersztyk
nie wierzysz, toś osioł. Tylko i li.
Ania- coś czuję,że koty dyskutują nad postawieniem Ci pomnika w niebie- takiego z czekolady. Ale o ile znam te leniwe dranie, na rozmowach o projekcie się skończy...
UsuńTaaaak. One po prostu w ramach nagrody pozwolą się pogłaskać :-) Co do tych drani, to jednak chyba coś jeszcze napiszę...
UsuńKoty to - donoszą z miasta Tuła -
Usuńdość chimeryczne indywidua,
lecz z domieszką poezji,
futra, mleka i frezji,
nie wielbi kotów leń i niezguła.
Ta frezja mnie zastanawia, ja kurdebele napotykam kocury , które z zapachem frezji styku nie mają.
UsuńPewna artystka duma nad ranem
Usuńnad nieuchwytnym zapachem frezji,
gdy szynkę skropisz butelką Chanel
kota uzyskasz z nutką finezji :-)
Ania eM. mam nadzieję urzekniesz pana sierotkę ! limeryki są prze...cudne !
UsuńAnia M w szczytowej formie!
UsuńBravissimo!
Jaki szczyt, ledwie 37,3 stopni gorączki :-)
UsuńPozdrowienia dla Alcydła :-)
To zdecydowanie twórcza gorączka!
UsuńGorączka natchnienia!
To muza Twą temperaturę zmienia))
Uściski Aniu!
O, to, to. Byłoby to pewne wytłumaczenie...
UsuńKOTY TO dzicy drapieżnicy o ostrych kłach i szponach
OdpowiedzUsuńUbrani dla niepoznaki w puszyste etole i kubraki
Milusie i mięciutkie, przymilne i łagodne (tak wyglądają z boku)
Lecz miej się na baczności, gdy ujrzysz błysk tygrysi i iskrę w kocim wzroku...
Tak, koty to piękne dranie, które mają świetny dział PR...
UsuńZawsze zachwycały mnie kocie łapki- od spodu szczególnie. Te kwiatuszki odciśnięte na śniegu, te poduszeczki poprzerastane futerkiem, te pieszczoty poranne- packanie łapką po twarzy "obudź się już!" Aż poznałam MOC tych kwiatków... Odkryłam tę moc dzięki bezpańskiemu kocurkowi, którego chciałam przetransportować do weterynarza ( a on najwyraźniej nie chciał...)
UsuńOd tej pory rozumiem na czym polega dwoistość kociej natury, gdyż poznałam ją na własnej skórze :-)
Koty co wskakują na płoty i robią psoty
OdpowiedzUsuńte czarne i białe te pstrokate i pręgowate
te przytulaśne i te troszkę dzikie
wszystkie koty kochamy szalenie gdy mruczą do ucha kocie piosenki gdy wiatr hula za oknem a drwa piszczą w kominie.
Kocie piosenki- ładne!
UsuńKocie piosenki mruczą mej córce różowe kotki na jej kocyku nie rozstaje sie z nim, nawet do przedszkola go zabiera 😊 poprostu zestaw ratunkowy pomaga na wszystko 😊 pozdrawiam
UsuńTyle poezji wyżej, a ja napiszę czyste fakty.
OdpowiedzUsuńKoty to magiczne symbole, bo obiad w kształcie kota przez dzieci jest zjedzony.
Skarpetki w koty bez pomocy mamy na nogach lądują i tylko czapka z kocimy uszami w głowę nie kuje.
Koty na kubeczkach, bluzkach, łyżkach i chusteczkach ale to nic, bo kolejny choćby najmniejszy zobaczony na ręcznikach kuchennych do naszego domu musi być przygarnięty.
A półki z kocimy bohaterami i te z pluszowymi kotkami choć uginają się mocno to kurzu nie doświadczają.
Pozdrawia Mama
Zakoceni jesteście najwyraźniej! Nie wiem czy jesteś na fejsie i znasz otwarą grupę KING-KOT, na której co dzień świeże fotki i filmy z sierściuchami się udostępnia.
Usuń(psssst... i pewnie prowadzi ja nasza Gospodyni :-)
UsuńNe, ne zostałam do niej zapisana, kiedy liczyła sobie już kilkaset dusz!
UsuńKoty to cwaniaki.
OdpowiedzUsuńMówi Wyleczona z kotów.
Ta, która zeszła na psy.
Fedora
;)
Całuski (ELLU to nie jest piąty wers, ale jak jury dopuści, może nim być)
O Fedoro! Twoja kotka pamiętam- była równie ładna co fumiasta. Nikt mi nie wierzy -ale jestem zaprzysięgła psiarą.
UsuńKoty to mruczące istoty, liczne psoty, ludzkie tęsknoty,ozdoby na płoty, żadne roboty,ciepło na nogach w dzień słoty, oczy jak świecące klejnoty, właściciela zgryzoty, za ogonem obroty, czujniki na much loty, modele na urocze foty, dziecięce chichoty, futrzaste pięknoty, poganiacze zabawek z froty, ogrzewacze terakoty.
OdpowiedzUsuńDokładniusieńko!
UsuńŁo matko, co tu się dzieje! Ja też muszę z czymś wyskoczyć, gdyż jako matka mojego syna liczę na szczęście w losowaniu.
OdpowiedzUsuńGdyż syn mój już dwa razy w drodze losowania(!) wygrał fanty na wystawach Artystki.
Wyskocz Jarecko!Książka niebrzydka, panie tego.
UsuńJarecka, tu trzeba jakis komentarz wysmarowany kocimietka, ktora dziala na Pana Sierotke :-)))
UsuńAS"żadne roboty,ciepło na nogach w dzień słoty..." :o))
OdpowiedzUsuńKoty to KŁO!_PO!_TY! - skanduję nieustannie córce mej, bo inaczej zakociłaby mi każdy skrawek przestrzeni (całkiem niedawno miałyśmy 5 postrzelonych kociaków_ w kawalerce!_)...
OdpowiedzUsuńA z okazji świętowania znalezienia dobrych domów dla całej piątki byłyśmy w księgarni i "mama! Pani Ultramaryna napisała książkę o KOTACH!!"...
I jasne, że teraz książka leży przy łóżku, a dziecina głaszcze każdego z osobna i wzdycha z taką miną, że ech... A jeszcze Wy mi wszystkie tu! A kysz! koty to KŁOPOTY!
Ne, ne UltraMarysieńka jeno wyściuboliła koty i namówiła Marcina Brykczyńskiego do napisania wierszy. Pozdrawiam drużynę pro-kocią!Medal z plasteliny Wam się należy za tę uratowaną piątkę!
UsuńHa! dziecina ma warstwę słowna przyjęła łaskawie, nawet zdążyła już przyswoić co smaczniejsze frazy, ale:"mama, przecież od razu widać, kto tu jest ważniejszym autorem!" ...
UsuńA 'UltraMarynę' przyniosła z biblioteki (Gdańsk Oliwa), tam jest jedna cudna pani, która tak skutecznie zaraża maluchy pasją czytania, że sześciolatki to już swobodnie rzucają nazwiskami i pseudonimami Twórców (i anegdotkami o nich). I tak, też słyszy tam Marynę ("tak jak ja mama, tylko inaczej") i w planach ma "zostać ultraMaszką". Na razie w tym celu wybrałyśmy się do lumpeksu (przydało się studiowanie bloga) i przyniosłyśmy naręcze tęczowych polarkowych szalików i bluz. (tyle, że ja szyć nie umiem! hilfe!)
Spróbuj, spróbuj koniecznie- ja też nie umiałam i wydawało mi się, że w kwestii szycia mam klasyczne maślane łapy- polar łaskawy jest, cierpliwy jest. Z racji swej rozciągliwości maskuje to i owo a puchatość materiał dodatkowo skrywa niedoróbki. Z racji roboczogodzin, które przy tej pracy spędziłam wyrobiłam się nieco, ale lewa strona moich robótek wprawia zwykle w stupor, kogoś kto się na tym zna. Totalna wolnoamerykanka i improwizacja. Nie jest to trudniejsze niż wycinanka z papieru- serio.
UsuńK to spotkał choć raz czarnego kota
OdpowiedzUsuńO d razu myśli: mam kłopota!
T edy spluwa szybko przez lewe ramię.
Y ch!!! Pech! Splunął wprost w oko jakiejś damie!
TO wyrok, klątwa, bo wpadł jej w oko! (Na szósty wers tu za wysoko).
Czarnego kota to spotykam
Usuńcodziennie - kilkanaście razy.
Swój czarny ogon mi podtyka
pod nos, aż sypią się wyrazy.
Lecz o spluwaniu nie ma mowy,
chyba że mowa o czereśniach.
Szczęście nam niesie kot domowy,
wielbimy go w rodzinnych pieśniach!
Wyginacie regulamin, ze hej! :-))))
UsuńSkorpion strzela wygibasy, ale się w regulaminie mieści.
UsuńJa tylko tak zaczepnie))
-poKO TY TOmaszu
OdpowiedzUsuńco tam masz w kamaszu?
-Nie pokażę, bo nic nie mam!
-Dziura tylko, więc się nie łam,
dziura to jest nic!
Dziurę mieć w skarpecie-
za nią winię cię,
ty paznokciu nieobcięty
i jak pazur zawinięty!
Koci pazurze!
Teraz państwo wiecie
czemu już na świecie
nie ma żadnych kotów w butach,
nie ma nawet ich w paputach!
Wszystkie bose są!
........
To oczywiście nieznana do dzisiaj dalsza część wierszyka Tuwima o kocie Tomaszu, w identycznym lubianym rytmie :)
Miauczy kotek: miau!
- Coś ty, kotku, miau?
- Miałem ja miseczkę mleczka,
Teraz pusta jest miseczka,
A jeszcze bym chciał.
Wzdycha kotek: o!
- Co ci kotu, co?
- Śniła mi się wielka rzeka,
Wielka rzeka pełna mleka
Aż po samo dno.
Pisnął kotek: piii..
- Pij, koteczku, pij !
..Skulił ogon, zmrużył ślipie,
Śpi - i we śnie mleczko chlipie.
Bo znów mu się śni.
Pokotem leżą koty
OdpowiedzUsuńPotem im pocą się stopy.
Po to te koty przedtem kopią
By potem pachnieć potliwą wonią
I gapiąc się kłapią w pyskach bronią.
Nad dachem mojego domu w Poznaniu
OdpowiedzUsuńjest uśmiech kota jak księżyc w maju.
Wskazuje azymut na Mleczną drogę
w której kot czarny moczy swą nogę,
bo właśnie śni sen o lataniu :)
Koty to czysta liryka, gdy lat masz sto, albo prawie.
OdpowiedzUsuńLecz gdy wyrastasz z nocnika - koty to druhy w zabawie.
A potem patrzą na ciebie z tą aprobata łaskawą
i za raz po siódmym niebie żeglują szeroką nawą.
Koty to sedno autonomii,
OdpowiedzUsuńodkrywcy rajów utraconych.
Metafizyka w zasięgu dłoni
dla nas - w rolę obsługi strąconych.
Ty... POETKO!
UsuńPrzyganiał kocioł garnkowi!! ))
UsuńKOTYTOnia to choroba
OdpowiedzUsuńna nią lekarstw każdych szkoda!
Nie wyleczysz się, przepadłeś
kiedy kotem ty zawładniesz!
(Wieeem, że tobą kot, niecnota!)
;)
Kotytonia to zaraza!
UsuńWirus, klątwa, katar sienny.
Wpadasz od pierwszego raza,
gdy usłyszysz mruk bezcenny!
Jak ja lubię te springi poetyckie!
UsuńSparingi wiosenne.
UsuńKotytonia ma objawy
Usuńznane dobrze specjalistom,
w ramię z kotem świat ten łzawy
bajką staje się świetlistą.
Kotytonia - gdy przewlekła -
Usuńliczne niesie powikłania.
Szereg silnych uzależnień:
od mruczenia, od głaskania.
Od wsadzania twarzoczaszki
w ciepłych futer miękki mech.
Gdy cię wirus dorwie w macki -
wpadłeś, po ostatni wdech!
Kotylioza powoduje
Usuńtrwałe zmiany w mózgu człeka,
gna jak wariat na sygnale
bo tam w domu sam kot czeka.
Mam nadzieję, że nie dostane po łapach, gdyż nie mogłam się powstrzymać, żeby nie chapsnąć wyimka z powyższej, zacnej prokociej twórczości i nie promować u siebie faworytów (hehe ;)
OdpowiedzUsuńA jak mam dostać to prosz delikatnie.
Ukłony.
Gdzie tam! Za propagandę po łapach tylko całować!
UsuńKoty to małe, leniwe dranie
OdpowiedzUsuńco mają nierówno pod futerkiem,
lecz musisz przyznać, na ich wezwanie
oddasz im serce (razem z serdelkiem).
Koty to, lud Łodzi, Pucka i Wschowy
Usuńpotwarze niecne gromi w te słowy -
to nie dranie leniwe,
lecz precjoza prawdziwe
jak Faberge i sok malinowy.
Wiem! Postuluję wydanie tomu drugiego, z pokłosiem tegoż konkursu!
OdpowiedzUsuńO to to! A raczej o kotyto!
UsuńDla szanownego Jury zapowiada sie niezle lamanie glowy ;) Ciekawe jak dlugo bedzie slęczeć nad decyzja, hi hi hi!
OdpowiedzUsuńJak zwykle w obliczu gejzerów Waszego talentu rejteruję- już z umówiłam się z Panem Sierotką -że skopiuję wszystkie przepisowe pięciowersowe utwory zaczynające się ( w pionie lub poziomie) od hasła >>>>Koty to<<<< skopiuję je dla większej bezstronności BEZ NICKÓW i on wybierze Laureatów . Ja sobie co najwyżej wyciągnę los z trzecim Zwycięzcą.
UsuńPrzepisowe, przepisowe... ty... LEGALISTKO!
UsuńKOTY TO cz II
OdpowiedzUsuńKoty to worek bez dna na pieszczoty, lekarstwo na moje kłopoty, marcowe za oknem łomoty, potem najurokliwsze mioty, najwyższe za spryt noty ze szczyptą głupoty. Szczerze - też na dywan wymioty, bez znaczenia dla mojej na koty ochoty.
Mogło być haiku, to prawie będzie: ;-)
OdpowiedzUsuńKoty toczą leniwie
ciężar nicnierobienia.
Gdy przy ścianie siedzi kot
Na ścianie siedzi znudzony
Cień kota.
Ściskam!
Koty to marzec na ulicy,
OdpowiedzUsuńto dach krakowskiej kamienicy,
gdzie kocim krokiem,
okiem z mrokiem,
szukają drugiej połowicy.
Koty to szansa naszej nacji,
by się zanurzyć po kolacji
w miękką nirwanę bujnej sierści.
Więc, czy lat 5 masz, czy 40 -
prędko skorzystaj z tej atrakcji.
Koty to takie formy jaźni,
z którymi chciałbyś żyć w przyjaźni.
Lecz gdy nad ranem skrobią w drzwi,
to do przyjaźni daleko mi!
Aż uciekają hen, w bojaźni.
Koty to nasz sumienia wyrzut,
gdy każdy dzień w życiowym niżu.
Gdy w ciągłym biegu, w niedoczasie -
on nam z kanapy woła: "da się!".
I jest to motto godne spiżu!
Alko, Ty wiesz co. Ślij to. A ja przyjdę tu sobie jak wszyscy pójdą, zajumam i wiesz co.
Usuń;P
Koty to - jak depeszują z Houston -
OdpowiedzUsuńsłodkie, urocze i bezczelne bóstwo
istna perła stworzenia
(poza czasem linienia)
bez nich w duchowe wpadasz ubóstwo.
Majstersztyk!
UsuńZwykłe lizusostwo. Inaczej kot nie dopuściłby mnie do lodówki...
UsuńKoty to kapryśne istoty sierścionośne,
OdpowiedzUsuńTo twory anty-psie, pro-mysie, a-kąpielowe.
Natury ich złośliwe są i nieznośne,
To mruki, które pazura sierpem ucinają rozmowę.
Tak, ten wzrok,wzrok który mówi: nie gadaj kobieto, nie przymilaj się, dawaj żarcie, ale już!
UsuńKoty to głównie pazury - rozdzierająco szepce kanapa
OdpowiedzUsuńKoty to chyba same sprężyny - stęka stara podłoga
Koty to tylko skupione spojrzenie - prześmiewają się ptaki za zamkniętym oknem
Koty to urocze mruki - mówią ludzie głaszcząc, głaszcząc, głaszcząc
pozdrawiam prozą
Ja też prozą, też, niczym pan Jourdain!
UsuńKoty to mali czarodzieje
OdpowiedzUsuńw kubraczkach podbijanych pluszem,
pozwolisz się zaadoptować
i zaraz potem dasz im duszę
(łącznie z kanapą, jako tuszę).
Koty to - tu się nowiną dzielę -
OdpowiedzUsuńsą krasnoludków przyjaciele,
razem harcują, bujdy plotą
(to nawet lepiej idzie kotom)
duet to zgrany, rzekę śmiele!
Juz 33 po dwunastej, a wynikow nadal nie ma! Pachnie skandalem.
OdpowiedzUsuńSię śmiej z mąk Szanownej Komisji...
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńŚwietnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuń