Ten z kalejdooczami! Zakrada się nocą, podnosi powiekę i szepcze "adni, dwa, tri....od dziś nie mieścisz się w garderobie....". Człowiek wstaje rano i nagle nie może dopiąć spodni!
No właśnie, ten okrutny fakt, że człowiek nie wchodzi w ciuchy, które zaledwie wczoraj(no bo co to jest głupie lat kilkanaście wobec wobec Wieczności)leżały na nim jak ulał, kładłam ekhem, naukowo, na karb informacji poświadczanej przez naukowców ,ŻE WSZECHŚWIAT SIĘ KURCZY.
A tu kolega Widłak (kto go zna, ten wie ,że on generalnie WIE) pisze,że to jednak Tajemniczy Osobnik- bestia z szafy.
Drugi rząd od dołu, drugi delikwent z lewej - z długimi uszami. Ma taką zafrasowaną i zmartwioną minkę. Jak takową ma któryś z moich piesów, ani chybi jakiś but został przeżuty lub jest przeżuwany w celu rozładowania emocji i radzenia sobie z frustracjami. Biedne zielone stworzenie czymś strasznie się martwi i musi czymś łapki zająć. To jak "zajadanie" stresów.
Powiem Ci ,że to mój faworyt. Zobaczyłam go w pełnej krasie i chętnie bym mu strzeliła portret w pełnym planie-ale póki, co patrzy tylko na mnie poczciwa melancholijna morda z ołówkowego szkicu.
Powiem Ci, że to mój faworyt również, bo mnie tym zafrasowanym zmarszczonym czółkiem (ma takowe za oczętami - widzę to!) i tymi uszkami za serce chycił i czymie! No to niech szkic stanie się zielonym ciałem! Amen. P.S. On te ubrania zmniejsza nie złośliwie, tylko tak mimochodem... niechcący rzec by można.
W drugim rzędzie od dołu pomiędzy drugim od lewej a drugim od prawej widać taki niby trójkącik - wydawać by się mogło, że to koniuszek ogona tego z lewej, ale nie, to ON, ten właśnie którego szukamy! Czmychnął pod napis, ale Ela zdążyła go uchwycić (za trójkącik) ;-)
A ja stawiam,że to ten ciemnozielony 2 od lewej na samym dole. Cosik mi tak złośliwie wygląda. No i biedaczek napracował się w mojej szafie. Mógłby sobie zrobić wolne. Słowo daję. Metabolizm s#$@bolizm. ;-) Ale i tak uwielbiam wszystkie EW -stwory. Pozdrawiam
Zdecydowanie to niewinniaczek w dolnym prawym rogu. Cztery skrzydla pozwalaja w jeden wieczor zajrzec do dwoch szaf nawet! Nozki i waski tulow umozliwiaja przemieszczanie sie nawet przez dzurke guzika. Trabka dosiegnie kazde odlegle wlokno, byle tylko nie ten poliester...blee!
Masz rację, to może być mól najnowszej generacji- taki co dziurki nie zrobi,a co sobie wełny, sztruksu i bawełny poje- zmniejszając ciuchy - to jego. Paskuda. Potrafi człowieka o złe myśli przyprawić, że tyje, czy coś...
Pierwszy z lewej w drugim rzędzie od dołu - ma zbyt niewinne spojrzenie, gołym okiem widać, że coś ma na sumieniu ;-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, na złośliwego nie wygląda, musi mieć w tym zmniejszaniu jakiś sobie wiadomy cel.
UsuńTo jest wzór na tekstylia i tapety! Sukienkę taką bym nosiła - tylko żeby się nie zmniejszyła w szafie...
OdpowiedzUsuńOj nie- na tapetę- żeby patrzyły kaprawymi zielonymi oczkami, snuły non stop zielone gile, chrzęściły wymownie chitynowym pancerzem? Nie strzymałabym!
UsuńTen z kalejdooczami! Zakrada się nocą, podnosi powiekę i szepcze "adni, dwa, tri....od dziś nie mieścisz się w garderobie....". Człowiek wstaje rano i nagle nie może dopiąć spodni!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ten okrutny fakt, że człowiek nie wchodzi w ciuchy, które zaledwie wczoraj(no bo co to jest głupie lat kilkanaście wobec wobec Wieczności)leżały na nim jak ulał, kładłam ekhem, naukowo, na karb informacji poświadczanej przez naukowców ,ŻE WSZECHŚWIAT SIĘ KURCZY.
UsuńA tu kolega Widłak (kto go zna, ten wie ,że on generalnie WIE) pisze,że to jednak Tajemniczy Osobnik- bestia z szafy.
Drugi rząd od dołu, drugi delikwent z lewej - z długimi uszami. Ma taką zafrasowaną i zmartwioną minkę. Jak takową ma któryś z moich piesów, ani chybi jakiś but został przeżuty lub jest przeżuwany w celu rozładowania emocji i radzenia sobie z frustracjami.
OdpowiedzUsuńBiedne zielone stworzenie czymś strasznie się martwi i musi czymś łapki zająć. To jak "zajadanie" stresów.
Powiem Ci ,że to mój faworyt. Zobaczyłam go w pełnej krasie i chętnie bym mu strzeliła portret w pełnym planie-ale póki, co patrzy tylko na mnie poczciwa melancholijna morda z ołówkowego szkicu.
UsuńPowiem Ci, że to mój faworyt również, bo mnie tym zafrasowanym zmarszczonym czółkiem (ma takowe za oczętami - widzę to!) i tymi uszkami za serce chycił i czymie!
UsuńNo to niech szkic stanie się zielonym ciałem! Amen.
P.S.
On te ubrania zmniejsza nie złośliwie, tylko tak mimochodem... niechcący rzec by można.
A moze ten na samym dole po lewej? Wyglada na straszliwego, skwaszonego zlosliwca.
OdpowiedzUsuńTak, ów pierdoła jest złego zdania o wszystkich wokół, istna lelija rozkwitła na bagnie. Zdolen do wszystkiego!
UsuńBeautiful!
OdpowiedzUsuńThx Alejandra!
UsuńW drugim rzędzie od dołu pomiędzy drugim od lewej a drugim od prawej widać taki niby trójkącik - wydawać by się mogło, że to koniuszek ogona tego z lewej, ale nie, to ON, ten właśnie którego szukamy! Czmychnął pod napis, ale Ela zdążyła go uchwycić (za trójkącik) ;-)
OdpowiedzUsuńMożliwe, możliwe: wredny zielony krasnoludek, knyps z pozieleniaym czubkiem, albo wręcz niedojrzały jednorożec...
UsuńA ja stawiam,że to ten ciemnozielony 2 od lewej na samym dole. Cosik mi tak złośliwie wygląda. No i biedaczek napracował się w mojej szafie. Mógłby sobie zrobić wolne. Słowo daję. Metabolizm s#$@bolizm. ;-) Ale i tak uwielbiam wszystkie EW -stwory. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak na oko ma coś z chrząszcza o zacięciu wojskowym.
UsuńZdecydowanie to niewinniaczek w dolnym prawym rogu. Cztery skrzydla pozwalaja w jeden wieczor zajrzec do dwoch szaf nawet! Nozki i waski tulow umozliwiaja przemieszczanie sie nawet przez dzurke guzika. Trabka dosiegnie kazde odlegle wlokno, byle tylko nie ten poliester...blee!
OdpowiedzUsuńMasz rację, to może być mól najnowszej generacji- taki co dziurki nie zrobi,a co sobie wełny, sztruksu i bawełny poje- zmniejszając ciuchy - to jego. Paskuda. Potrafi człowieka o złe myśli przyprawić, że tyje, czy coś...
OdpowiedzUsuńJa tam myślę, że każdy po trochu.
OdpowiedzUsuńTen skubnie, ten dzióbnie - i już w pasie pije i ugniata w szyję.
Ale jak tych cudnych wełnojadów nie kochać?
Znaczy się- SPISEK?!
OdpowiedzUsuń