poniedziałek, 9 września 2013

Biennale Ilustracji Bratysława

To opowieść o koledze koleżanki.
Sklep spożywczy. Klient pyta:
-A ten ser to jaki?
-Co jaki?
-Ser. Ser- typu brie? Camembert?
-Prossszzz pana...to jest ser dla PRAWDZIWYCH KUSTOSZY!

Jako prawdziwy kustosz wystaw ilustracji dla dzieci powiem Wam- warto wybrać się do Bratysławy!

Dwa piętra ekspozycji- układ alfabetyczny- krajami od A do Z.
Prezentacja polska jest w tym roku  mocna! 

Jeśli chodzi o występy drużynowe, duże wrażenie zrobiła na mnie też prezentacja  prac artystów z Iranu.

Fotografowanie ilustracji przez szybę- wiadomo operacja karkołomna i z góry skazana na niepowodzenie, dlatego zamieszczam tylko reprodukcję wycyganionej z sekretariatu BIBu listy nagrodzonych artystów

 kto ciekawy - niechaj klika!

W budynku Biennale można  zobaczyć prace laureatów konkursu od roku 1965 i dwie indywidualne wystawy: 
niezwykle finezyjnych oryginałów  Petera Sisa laureata nagrody Andersena w dziedzinie ilustracji w 2012  
i czadową, uroczą  Eunyoung Cho która zdobyła Grand Prix w poprzedniej edycji BIB.


Naprzeciw budynku biennale, za torami tramwajowymi mieści się Instytut Polski gdzie do 4.10 wisieć sobie będzie moja wystawa.


 Pragnę zwrócić uwagę Blogoczytaczy na głęboko realistyczny , humanistyczny, a nawet nie bójmy się tego powiedzieć- fatalistyczny rys mojej twórczości- dyskretną a jednak wyrazistą postać kanara, który unosi się nad tramwajem...






2 komentarze:

  1. To ja dorzucam jeszcze moją część relacji
    http://pozarozkladem.blogspot.com/2013/09/z-inej-rozpravky-i-bienale-ilustracji-w.html

    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja błyskawicznie, zaledwie po dekadzie dam czynnego linka do tekstu Anny Mrozińskiej z PozaRozkładem

    OdpowiedzUsuń