środa, 2 grudnia 2020

Zwyczajność

Takie sobie zwykłości wokół nas. Klucze na smyczy, żeby nie uciekły, miska, zapałki, kanapka z pachnącym pesto, cud obieraczka do warzyw. Mini powody do wywołania mini banana na licu. W grudniowych covidowych ciemnościach, każdziusieńki się liczy!

17 komentarzy:

  1. :-) A koło miski jest wiertło czy pióro ze stalówką?
    Na części rozpoznaję zawartość mojej torebki :-)
    Będę się tym pięknościom przyglądać nie raz. Ziarnko słonecznika. Czosnek. Te klucze...

    OdpowiedzUsuń
  2. Śrubokręt krzyżakowy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Siedzę nad zapałkami! Nie można mi takich rzeczy o poranku pokazywać! (Oraz czosnek, jaki piękny!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udało się? To autentyczna zagadka z zapałek.

      Usuń
  4. Czosssssneeeeek................... Ukochane warzywo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my teraz też dla zdrowotności, do rosołu, do pesto, do humusu, pieczony panie dzieju... Zioniemy.

      Usuń
  5. Zupełnie niezwykła ta zwyczajność ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Się człowiek przyzwyczaja. A tu takie cuda dookoła, jak pisała wieszczka Szymborska

      Cud pospolity:
      to, że dzieje się wiele cudów pospolitych.

      Cud zwykły:
      w ciszy nocnej szczekanie
      niewidzialnych psów.
      Cud jeden z wielu:
      chmurka zwiewna i mała,
      a potrafi zasłonić duży księżyc.

      Kilka cudów w jednym:
      olcha w wodzie odbita
      i to, że odwrócona ze strony lewej na prawą,
      i to, że rośnie tam koroną w dół
      i wcale dna nie sięga,
      choć woda jest płytka.

      Cud na porządku dziennym:
      wiatry dość słabe i umiarkowane,
      w czasie burz porywiste.

      Cud pierwszy lepszy:
      krowy są krowami.

      Drugi nie gorszy:
      ten a nie inny sad
      z tej a nie innej pestki.

      Cud bez czarnego fraka i cylindra:
      rozfruwające się białe gołębie.

      Cud, no bo jak to nazwać:
      słońce dziś wzeszło o trzeciej czternaście
      a zajdzie o dwudziestej zero jeden.

      Cud, który nie tak dziwi, jak powinien:
      palców u dłoni wprawdzie mniej niż sześć,
      za to więcej niż cztery.

      Cud, tylko się rozejrzeć:
      wszechobecny świat.

      Cud dodatkowy, jak dodatkowe jest wszystko:
      co nie do pomyślenia
      jest do pomyślenia.

      Usuń
  6. Cuda na kiju, cuda wianki, cud nad Wisłą!
    I jakimś cudem udało mi się rozwiązać zadanie z pudełka zapałek.
    Jacie, jak jak lubię oglądać te Twoje cuda! Mniam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też rzadko bardzo w życiu zaznawałam matematycznych satysfakcji, a tu proszę udało się. Pewnie dlatego, że nie problem czysto teoretyczny, z wizualizacją.

      Usuń
  7. Włóczki! I kwiatek szydełkowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak , te kordonki, które namalowałam czekają na Twoje szydło.

      Usuń
  8. Wasiuk też cud prawdziwy☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że tak sobie sparafrazuję:

      Cud pierwszy lepszy:
      Wasiuk jest Wasiukiem.

      Usuń