Takie sobie zwykłości wokół nas. Klucze na smyczy, żeby nie uciekły, miska, zapałki, kanapka z pachnącym pesto, cud obieraczka do warzyw. Mini powody do wywołania mini banana na licu. W grudniowych covidowych ciemnościach, każdziusieńki się liczy!
:-) A koło miski jest wiertło czy pióro ze stalówką? Na części rozpoznaję zawartość mojej torebki :-) Będę się tym pięknościom przyglądać nie raz. Ziarnko słonecznika. Czosnek. Te klucze...
Się człowiek przyzwyczaja. A tu takie cuda dookoła, jak pisała wieszczka Szymborska
Cud pospolity: to, że dzieje się wiele cudów pospolitych.
Cud zwykły: w ciszy nocnej szczekanie niewidzialnych psów. Cud jeden z wielu: chmurka zwiewna i mała, a potrafi zasłonić duży księżyc.
Kilka cudów w jednym: olcha w wodzie odbita i to, że odwrócona ze strony lewej na prawą, i to, że rośnie tam koroną w dół i wcale dna nie sięga, choć woda jest płytka.
Cud na porządku dziennym: wiatry dość słabe i umiarkowane, w czasie burz porywiste.
Cud pierwszy lepszy: krowy są krowami.
Drugi nie gorszy: ten a nie inny sad z tej a nie innej pestki.
Cud bez czarnego fraka i cylindra: rozfruwające się białe gołębie.
Cud, no bo jak to nazwać: słońce dziś wzeszło o trzeciej czternaście a zajdzie o dwudziestej zero jeden.
Cud, który nie tak dziwi, jak powinien: palców u dłoni wprawdzie mniej niż sześć, za to więcej niż cztery.
Cud, tylko się rozejrzeć: wszechobecny świat.
Cud dodatkowy, jak dodatkowe jest wszystko: co nie do pomyślenia jest do pomyślenia.
Cuda na kiju, cuda wianki, cud nad Wisłą! I jakimś cudem udało mi się rozwiązać zadanie z pudełka zapałek. Jacie, jak jak lubię oglądać te Twoje cuda! Mniam!
Ja też rzadko bardzo w życiu zaznawałam matematycznych satysfakcji, a tu proszę udało się. Pewnie dlatego, że nie problem czysto teoretyczny, z wizualizacją.
:-) A koło miski jest wiertło czy pióro ze stalówką?
OdpowiedzUsuńNa części rozpoznaję zawartość mojej torebki :-)
Będę się tym pięknościom przyglądać nie raz. Ziarnko słonecznika. Czosnek. Te klucze...
Śrubokręt krzyżakowy!
OdpowiedzUsuńSiedzę nad zapałkami! Nie można mi takich rzeczy o poranku pokazywać! (Oraz czosnek, jaki piękny!)
OdpowiedzUsuńUdało się? To autentyczna zagadka z zapałek.
UsuńA koty co zmalowały?;-)
OdpowiedzUsuńOne się tak tylko snują w tle.
UsuńCzosssssneeeeek................... Ukochane warzywo :D
OdpowiedzUsuńmy teraz też dla zdrowotności, do rosołu, do pesto, do humusu, pieczony panie dzieju... Zioniemy.
UsuńZupełnie niezwykła ta zwyczajność ;-)
OdpowiedzUsuńSię człowiek przyzwyczaja. A tu takie cuda dookoła, jak pisała wieszczka Szymborska
UsuńCud pospolity:
to, że dzieje się wiele cudów pospolitych.
Cud zwykły:
w ciszy nocnej szczekanie
niewidzialnych psów.
Cud jeden z wielu:
chmurka zwiewna i mała,
a potrafi zasłonić duży księżyc.
Kilka cudów w jednym:
olcha w wodzie odbita
i to, że odwrócona ze strony lewej na prawą,
i to, że rośnie tam koroną w dół
i wcale dna nie sięga,
choć woda jest płytka.
Cud na porządku dziennym:
wiatry dość słabe i umiarkowane,
w czasie burz porywiste.
Cud pierwszy lepszy:
krowy są krowami.
Drugi nie gorszy:
ten a nie inny sad
z tej a nie innej pestki.
Cud bez czarnego fraka i cylindra:
rozfruwające się białe gołębie.
Cud, no bo jak to nazwać:
słońce dziś wzeszło o trzeciej czternaście
a zajdzie o dwudziestej zero jeden.
Cud, który nie tak dziwi, jak powinien:
palców u dłoni wprawdzie mniej niż sześć,
za to więcej niż cztery.
Cud, tylko się rozejrzeć:
wszechobecny świat.
Cud dodatkowy, jak dodatkowe jest wszystko:
co nie do pomyślenia
jest do pomyślenia.
No właśnie :-)
UsuńCuda na kiju, cuda wianki, cud nad Wisłą!
OdpowiedzUsuńI jakimś cudem udało mi się rozwiązać zadanie z pudełka zapałek.
Jacie, jak jak lubię oglądać te Twoje cuda! Mniam!
Ja też rzadko bardzo w życiu zaznawałam matematycznych satysfakcji, a tu proszę udało się. Pewnie dlatego, że nie problem czysto teoretyczny, z wizualizacją.
UsuńWłóczki! I kwiatek szydełkowy :)
OdpowiedzUsuńTak , te kordonki, które namalowałam czekają na Twoje szydło.
UsuńWasiuk też cud prawdziwy☺
OdpowiedzUsuńŻe tak sobie sparafrazuję:
UsuńCud pierwszy lepszy:
Wasiuk jest Wasiukiem.