"Wszystkie skarby lipca znajdziesz w Kołobrzegu". Ten skarb prawdziwy się nie zakwalifikował, wciskam go więc tu, w te całe Internety. W lipcowe, lepkie obezwładniające upały malowałam tę kartkę
dla Wiosek Dziecięcych. No to lu:
Niezawodny sposób na to żeby zobaczyć wszystkie( hmmm) kiksy i niekonsekwencje. Zmienić perspektywę- obejrzeć z daleka.
i pod tą właśnie choineczką składam Wam życzenia- Wesołych Świąt
-Niech Wam się darzy drodzy Blogoczytacze!
Ciepło bije od tej choinki, zapewne za sprawą autorki, która chyba do farb dodaje "coś ekstra" od siebie :)(kap kap- dwie krople radości, trzy serdeczności, siedem życzliwości ..) aż czuć jak ogrzewa serducho.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękujemy, życzymy szczęśliwych, spokojnych i Wesołych Świąt również!
Blogoczytaczka, Blogooglądaczka i Blogopodziwiaczka :)
Nic dodać, nic ująć, Gosiu.
UsuńPodpisuję się obiema rękami i wszystkimi klawiszami asdfghjkl;-)
Bo ona normalnie tęczę wyciska na papier - najpierw, jak tęcza na niebie, to szybciutko wciaga odkurzaczem, potem pakuje w sloiczki, wekuje, i odstawia na póleczke. I potem miesza z farbkami!
UsuńTak podejrzewam przynajmniej, bo inaczej to skad takie swietliste kolory?
Czyli wiecie, jak widzicie znikajaca tęczę, to znaczy ze wlasnie Wasiuk zbiera material ;)
AAAAA AAAA AA! Co za historia Drogi -D. w Buraczkach. Zobaczyłam to oczyma mej uhahanej duszy. Muszę sobie zmalować taki autoportret.
UsuńPrzyznaj lepiej od razu - przejrzalam Cie wreszcie!!!! :)
UsuńWte i wewte- rentgen duszy norrrrrmalnie.
UsuńGosiu! Bubo! Tulę do wezbranego wzruszeniem łona i też załączam liczne wyrazy po kilka razy:
OdpowiedzUsuń*Radość *Makowiec *Łupiące krzyże *Lodówka z bogatym wnętrzem *Telefony *pudło z bombkami *kurz na książkach (a po chwili i w nosie) *lista zakupów * troszkę tylko krzywa choinka * maile *kłąb lampek choinkowych itd.
I jeszcze zapachy: choinki, pierniczków, pieczonego łososia (a co!) ;-)
Usuń...i zapach zupy grzybowej i grzanek upieczonych na złoto i rozgrzanej czekolady do polakierowania sernika i mandarynek oraz opar trwogi pt. "o matko to będzie razem jakieś 7 tysięcy kalorii". Słowem- fajnie było!
UsuńAch Ultramaryno!
OdpowiedzUsuńI tobie po Twojemu.
Zawsze :*
Dzięki Bebe! Elektroniczny uścisk aż do wytrzeszczu.
UsuńDobrych Świąt Elu :D Dzięki za kolory w prezencie :D
OdpowiedzUsuńŚwięta były tak intensywne,że marzę o maluśkim, cichym sanatorium:o)
UsuńPięknych, dobrych,smacznych i kolorowych Świąt ))
OdpowiedzUsuńDzięki, spełniło się co do jo>>>t.>>>>y!
UsuńI ja się podpisuję pod komentarzem i zyczeniami Gosi.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie kolory :-) wzruszona bardzo dorosła fanka. Specjalnie utworzyłam konto by od czasu do czasu zostawić ślad.
Wszystkiego najlepszego w swieta i po. Joanna
Joanno! Dzięki za ofiarę elektroniczną. Pamiętam,ze nie jest łatwo na początku przełamać się i wypełnić te elektroniczne formularze i przejść przez tę procedurę, zwłaszcza ,że po drugiej stronie ekranu kuszące, zwodnicze zasysające bagno. Zwizualizuj mnie sobie proszę jako taką XElkę >>>SYREŃKĘ wodzącą Cię na blogowe manowce
Usuń:-))dziękuję. Tak prawie rok się zbierałam. A my się widziałyśmy w towarzystwie Twoich cudownych smoków w Terabuku. I mamy nawet autograf na Panu Kuleczce. Pozdrawiamy Joanna z córką - która chce być panią Wasiuczyńską. Co do wciągania. No to tak z kopytami.
UsuńWracaj już!!!
OdpowiedzUsuńwróciłam! Na tarczy, a raczej na półmisku z sernikiem, makowcem i szarlotką, z wytrzeszczem mandarynką w ryjku- jestem.
UsuńDlaczego mi ten post umknął?
OdpowiedzUsuń