poniedziałek, 22 lipca 2019

Biedronka dla uważnych

Zielone z zielonym z odrobiną zielonego i zielony dla kontrastu



w takim Łowiczu są bardziej gibcy językowo, proszzz:



a ja odliczam czas do wakacji.

16 komentarzy:

  1. Jest biedra! W załomku :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest owad na jaskrach! Ale do mnie bardziej przemawia dudek. Cudny jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dudka nie ma w tekście, ale na każdej rozkładówce dodałam zwierzaka ekstra. Co będę dzieciom żałować...

      Usuń
  3. Jest Biedrona! A to z tyłu to bażant?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Mogę oglądać tych koleżków w naturze, jeden nawet życzliwie zostawił swoje pióro z ogona w ogrodzie. W czasie wiatru, zacinajacego deszczu, te kuraki potrafią się wciskać u sąsiadów na parapet

      Usuń
    2. Był taki czas, że ja w Warszawie oglądałam je przez okno. Ale wszystko przemija a teraz to nawet okno jest inne.

      Usuń
    3. Przemija postać tego świata, bez wątpienia.

      Usuń
  4. Dudek! I biedronka! I tyyyyle zieleni. Przepadłam w niej. A co do zielonych nazw, to przepadam za tymi staropolskimi na zielony - papuzi, majowy, pokrzywkowy czy mój ulubiony werdeponowy. Fantazja :-)
    I uściski ślę!
    Ania M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaach Ania, dawaj więcej, wiem, że potrafisz.

      Usuń
    2. No ba! Celadynowy, cygrynowy i grynszpanowy!
      Swoją drogą, wzrusz. Bo Ty tak we mnie wierzysz :-)
      Ania M.

      Usuń
    3. Werdeponowy to będzie jabłkowy, prawda?
      Celadynowy to dzisiejszy seledynowy? Grynszpanowy- turkusowy?

      Usuń
    4. Aż poleciałam sprawdzać u Wuja Gugla, a on mi na to takim Shulzem:

      Na niebie wydmuchał wiatr zimne i martwe kolory, grynszpanowe, żółte i liliowe smugi, dalekie sklepienia i arkady swego labiryntu. Dachy stały pod tymi niebami czarne i krzywe, pełne niecierpliwości i oczekiwania.

      Usuń
    5. Tak, jabłuszkowy :-) I seledynowy. Grynszpanowy to turkus wpadający w zieleń. A moje chyba ulubione nazwy kolorów to walensowy i marcepanowy. Taki kontusik majowy podszyty płótnem walensowym ;-) Ech. To lubię. I ściskam mocno!
      Ania

      Usuń
  5. Hmmm... zachwyt biedronką, dudkiem, bażantem, zielenią, a jakoś nikt nie pieje z zachwytu nad gustownymi kretowiskami :) A szkoda, bo krety to ładne zwierzaki i ciekawe.
    Bardzo ładnie Ci Elu wyszły te kopczyki, pewnie malowane z natury ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Malowniczy enfant terrible.

    OdpowiedzUsuń