Najważniejsze to złapać za ogon i przytrzymać na kartce światło
troszkę detali- niech rozszumi się sumaczek
jest i brama, ale coś za jasna, zbyt mdła. Poprawka i obrazek do skanera:
A może WY wiecie o czym jest ta ilustracja?
Psia wersja Romeo i Julii?
A może ojej, ojej propaganda LGTB?
O różnicach politycznych które dzielą naszą Ojczyznę i jedynie słusznej stronie płotu?
O czarno białej propagandzie?
Wzajemnym obszczekiwaniu?
A może to po prostu najzwyklejszy sierpniowy obrazek do kalendarza Pana Kuleczki 2020?
Najpierw cień, potem płot. To ci ciekawostka.
OdpowiedzUsuńJak w życiu, norrrmalnie- to co mam w głowie rzuca cień.
OdpowiedzUsuńEtykietki przylepia sie jak łatki, ale jaki pies jest, każdy widzi, o!
OdpowiedzUsuńWszystkie kalambury jakie przychodzą mi do głowy są mocno nieprzyjemne dla sierściuchów
Usuń.
wieszanie na kimś psów
łgać jak pies
zejść na psy
psi żywot normalnie.
I tu jest pies pogrzebany
Otóż i to właśnie te pokutujące od wieków etykietki.
UsuńSpotykają się dwa psy i rozmawiają.
OdpowiedzUsuńPypeć nie wie, co stoi na tabliczce więc nie ma uprzedzeń i nie ocenia kolegi po etykiecie.
Być może kiedyś tam Złypies okaże się szują ale będą stały za tym jakieś fakty?