niedziela, 12 stycznia 2014

Finał!

To jeden z moich ulubionych dni w roku. Niemal wszyscy mają ponaklejane na płaszcze/ kurtki/ torby/ czapki/ czółka serduszka, a nawet, nie chciałabym zaszarżować zbytnio- ale NAWET SIĘ DO SIEBIE UŚMIECHAJĄ!
Kolejny cud nad Wisłą!

Wiecie? Można zafundować sobie wykaligrafowane dowolne imię i przyłożyć 
w ten sposób  łapkę do słusznej sprawy.

1 komentarz:

  1. Te drzewka to sa takie bajkowe, ze najchetniej to wydłubałabym sobie dziuple w jednym z nich i miała tam swoje malutkie "schowanko" przed "złym-i-okrutnym-swiatem" w jakis "bardzo-mrocznych-i-melancholijnych-chwilach".

    OdpowiedzUsuń