Przez oczy też można i nie potrzeba do tego ni maski spawalniczej, ni kliszy RTG. No właśnie, jak ZAĆMIENIE u sąsiadów, bo u nas cudnie: Słońce i księżyc wyglądają jak megajasny księżyc.
u nas sa szare, zbite chmury :/ zza których cos tam taka plame jasniejsza bylo widac. I po spektaklu, jeszcze zanim sie zaczal. Ot, peszek. A jeszcze do godziny 10 nie bylo chmurki ani jednej najmniejszej.
Idę po dresa ... no i już jestem rozpęknięta en-tu-zjaz-mem : ) ...cukerkowy kot, na którego widok oblizuję ślinotok, wiosna, słońce i dresy ... jedynie dzień wagarowicza jakiś taki bez adrenalinki : )
Psy na razie w fazie prenatalnej artystycznie - w ołówkowych szkicach. Lubię sobie czasem siąść w cieniu drzew liściastych w jakimś parku i porysować z (psiej) natury.
My favourite season! Hurrah, hurrah (with all cats' choirs)...:)
OdpowiedzUsuńThis cat is beaming!:)
Spring. Yeahhh, I'm burning to do something!
UsuńEksplozja!!! Hurrrrra!
OdpowiedzUsuńKing Kot Kong!
OdpowiedzUsuńJee! Ale Kocio emanuje amarantową energią :)
OdpowiedzUsuńPodkradam mu trochę, szmatkę sobie w niej namoczę i się będę obkladac.
Przez oczy też można i nie potrzeba do tego ni maski spawalniczej, ni kliszy RTG. No właśnie, jak ZAĆMIENIE u sąsiadów, bo u nas cudnie: Słońce i księżyc wyglądają jak megajasny księżyc.
OdpowiedzUsuńu nas sa szare, zbite chmury :/ zza których cos tam taka plame jasniejsza bylo widac. I po spektaklu, jeszcze zanim sie zaczal. Ot, peszek. A jeszcze do godziny 10 nie bylo chmurki ani jednej najmniejszej.
UsuńJa pytam, co ten kot jadl, ze sie teraz rozpeka?
OdpowiedzUsuńOn zasadniczo- tryska entuzjazmem.
UsuńTo ja poproszę to samo, co ten Pan! :D
UsuńDo tego trzeba być trochę dresiarzem...
UsuńIdę po dresa ... no i już jestem rozpęknięta en-tu-zjaz-mem : )
Usuń...cukerkowy kot, na którego widok oblizuję ślinotok, wiosna, słońce i dresy ... jedynie dzień wagarowicza jakiś taki bez adrenalinki : )
Czuję, że mi się tak zrobi, kiedy zjem kawałek świątecznego sernika ♥
OdpowiedzUsuńNiby jestem niezłomna jak Roman Bratny w ślubach antysłodyczowych, a dziś śniło mi się że z rozkoszą wcinam mleczną?! czekoladę.
UsuńParafrazując Skaldów - koty strzeliły pąkami:-)
OdpowiedzUsuńA czy rozkwitły również psy?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAch jakie finezyjne spostrzeżenie !!! : )
Usuńpoprzedni komentarz kliknęłam bezmyślnie ...
Psy na razie w fazie prenatalnej artystycznie - w ołówkowych szkicach. Lubię sobie czasem siąść w cieniu drzew liściastych w jakimś parku i porysować z (psiej) natury.
UsuńMatyldo- Alcydło jest finezyjne w kilku branżach- najlepiej sprawdzić to osobiście na jej blogu.
Usuńz przyjemnością potwierdzam ... buszowałam długo ... !!!
UsuńHura! Będą psy! Letnie? Jesienne? Czy jeszcze wiosenne?
UsuńMuza nieprzewidywalną jest .Może gdzieś tak pomiędzy jednym zamówieniem a drugim przemknie się szyty hotdozek.
UsuńElu, Matyldo, merdam ogonem pogmyrana za uchem )))
UsuńBędzie psina! Prosto z parkowych alejek:))
You may also like:
OdpowiedzUsuńhttp://applefobia.blogspot.com/2015/03/apple-watch-jest-juz-wersja-z-gietkim.html
Andrzeju - prostujesz me ścieżki w stronę bardziej praktycznego designu?
UsuńAaaale orgia! Oczy mnie się rozpukły! !
OdpowiedzUsuńKolega Irek twierdzi, że przy tym kocie włączaja się samoistnie liczniki Geigera.
UsuńZdecydowanie zgadzam się z kolegą Irkiem
UsuńAle fantastyczne kocisko! Ono już nie wiosnę ale pełnię lata zapowiada :)))
OdpowiedzUsuń