Ależ ta żaba promienna! Jakby nie w wannie się pławiła ale w pełnym słońcu. Nawet nie wiosenna, tylko letnia :) Zazdrość mnie zżera, bo u mnie za oknem listopadowo, deszczowo i kałużowo... :(
Nie no, tylko jeden z wariantów błogiego relaksu, między podtykaniem sobie ulubionego jasieczka do wygodniejszej lektury, patrzenia w niebo, pleceniem trzy po trzy przez telefon- co kto lubi.
Jeśli by to trzeba koniecznie jakoś racjonalnie wytłumaczyć można przyjąć ,że rzeczywiście żaba ma współtowarzysza kąpieli, siedzi pod wodą i wypuszcza bąbelki w ramach eco jacuzzi
Ależ ta żaba promienna! Jakby nie w wannie się pławiła ale w pełnym słońcu. Nawet nie wiosenna, tylko letnia :) Zazdrość mnie zżera, bo u mnie za oknem listopadowo, deszczowo i kałużowo... :(
OdpowiedzUsuńJa też tę żabę wsadzam w internetowe przewody, w ramach remedium na te zgniłe listopady.
UsuńSkoro każesz mi siedzieć dwa dni w wannie. Cóż! Chlup!
OdpowiedzUsuńAle rzeknę - nawzajem!
Nie no, tylko jeden z wariantów błogiego relaksu, między podtykaniem sobie ulubionego jasieczka do wygodniejszej lektury, patrzenia w niebo, pleceniem trzy po trzy przez telefon- co kto lubi.
UsuńŻabie spa!
OdpowiedzUsuńKumka jak... malowana ;-)
ŻabieSPA- pięknie brzmi- tak po francusku!
OdpowiedzUsuń"Je bon sopa"
OdpowiedzUsuń...co wujek Google tłumaczy jako "i dobra zupa" :D
Ha! Frąsuska zupa z żaby! Ela to podświadomie jest kompatybilna i zestrojona z głosem czytaczy w zakresie obraz=słowo!
UsuńNie noooo, żaba sybarytka, w ciepłej (acz nie gorącej) wodzie kąpana. Chyba że zupa to z gatunku "żabie nogi myć i wodę tę pić". Wtedy zgoda.
UsuńMam do niej słabość, wisiała w poprzednim mieszkaniu w bardzo zimnej łazience.
Hm... a kto razem z tą żabą siedzi w wannie (pod wodą)?
OdpowiedzUsuńBo te nogi to ewidentnie nie jej! ;-p
W sensie nogi nie od kompletu, czy ze wanna zbyt głęboka,żeby mogła takie sztuki robić?
UsuńI wanna głęboka, i pozycja coś nie ten teges...
UsuńBo że nogi żabie/smocze (i nawet w odpowiednim kolorze) widzę ;-)
UsuńJeśli by to trzeba koniecznie jakoś racjonalnie wytłumaczyć można przyjąć ,że rzeczywiście żaba ma współtowarzysza kąpieli, siedzi pod wodą i wypuszcza bąbelki w ramach eco jacuzzi
UsuńNo właśnie to podejrzewałam od pierwszej chwili.
UsuńPytanie "Kto zacz?" ;-)
Wyrażasz obawy czy aby te żaby zawarły związek sakramentalny?
UsuńA to konieczne do wspólnego relaksu? ;-)
UsuńPo prostu zżera mnie ciekawość, kto jest wybrankiem żaby ;-)
Ooo, czymże była by z przeproszeniem SZTUKA, bez wyobraźni odbiorcy...
Usuń:-)
UsuńNaszła mię taka myśl, co by zrobić takie otwierane "okienko", żeby móc zajrzeć POD.
No, pod tę wodę, co ją wanna zasłania... ;-)
Co jak tu:
Usuńhttp://grazkawatazka.blogspot.com/2011/12/za-obrazem-tajemnica.html
Ela! Wracaj!
OdpowiedzUsuńWiadomo, za Polskimi Kolejami Państwowymi trudno nadążyć,ale dziś wreszcie czuję , ze ciało dojechało i dusza też.
UsuńElu,
OdpowiedzUsuńpostawiłam Cię na podium:
http://bajdocja.blogspot.com/2015/03/share-week-polecam-blogi.html
Uwielbiam Twoje dzieła, Twoje poczucie humoru, Twego bloga :-)
Lubię do Ciebie zaglądać, lubię tu bywać.
Dziękuję za Twoją gościnność :-)
Serdecznie pozdrawiam,
mając nadzieję, że zgodzisz się (po fakcie) na Twoje logo w Bajdocji :-)
O!Bubo - dziękuję!
Usuń:-)
Usuń