Nie, Jarecka, do tego się nie da przyzwyczaić. ŁAŁ. Miałam podobnie, najpierwsze marzenie o wielkiej łące z kwieciem tak pięknym, że można tam paść i nie wstawać. No i rwać do wszystkich domowych wazonów.
Teoretycznie niby wiem, ale jak tak wezmę i legnę na tej czy innej łące- prędzej czy później zaczyna trapić mnie pytanie PO CO PAN BÓG STWORZYŁ TE WSZYSTKIE OWADY?
O jacie. Powinnam się już przyzwyczaić ale zawsze jednak paszcza sama mi się z podziwu otwiera.
OdpowiedzUsuńno wlasnie chcialam napisac to samo!!! Ze mnie paszczeka klapie na dól tak. Zes mnie, Jarecko, ubiegla :)
UsuńJak zywa ta kwietna platanina.
To jedno z najwcześniejszych wspomnień z dzieciństwa, że stoję jak zahipnotyzowana i się gapię w polne kwiatki.
UsuńNie, Jarecka, do tego się nie da przyzwyczaić. ŁAŁ.
UsuńMiałam podobnie, najpierwsze marzenie o wielkiej łące z kwieciem tak pięknym, że można tam paść i nie wstawać. No i rwać do wszystkich domowych wazonów.
Teoretycznie niby wiem, ale jak tak wezmę i legnę na tej czy innej łące- prędzej czy później zaczyna trapić mnie pytanie PO CO PAN BÓG STWORZYŁ TE WSZYSTKIE OWADY?
UsuńNo Wasiuk! Jest kwiatek, jest pszczólka, i ta pszczólka przylatuje na kwiatek... pamietasz to jeszcze?
UsuńTak, choć czemu nie zapylają puchate latające pandy? Te kłujki, żądła, odnóża, błoniaste skrzydła, steroskopowy wzrok, ten chwiejny krok pająków- fuj!
UsuńA ja chcę wszystko!
OdpowiedzUsuńKraść zieleń listkom,
myśli zatracać,
ginąć i wracać.
W sczochranej łące
mnożyć w tysiące
nagłe zachwyty,
jak życie - byty.
I jeszcze tylko
wzlecieć z tą chwilką,
gdy pokazujesz
to, co zmalujesz))
O tak,prawdę mówi Poetka- łąki są sczochrane.
UsuńNo to chyba na południu. Tu mamy rozsczochrane ;)
UsuńWspaniała!
OdpowiedzUsuńDzięki:o)
UsuńAch!
OdpowiedzUsuńAle właściwie to z której strony trzeba na to patrzeć? ;-)
Z włAściwej. A dziś takie czasy,że można powiedzieć z JEDYNIE SŁUSZNEJ!
UsuńNogę jeszcze dziewczynce dorysuj i będzie gotowe!
OdpowiedzUsuńWzięłam i zgięłam jej nogę, bo z wyprostowana mam wrażenie, była by jeszcze bardziej lalczana.
UsuńAaa, zgięta jest. Uf! :)
UsuńHe, he :o)
UsuńKwiatowy zawrót głowy! Bukiet wiejski, ale nie taki wiązany wzwyż i stromo, nie - zwariowana, czysta poezja :-)
OdpowiedzUsuńTam jest kolano i palce stóp :)
UsuńNo wiesz, będziesz dziecku trzeciej nogi żałować?
UsuńWpisuje sobie ten bloger komentarze jak kce. To był komentarz do innego komentarza!
UsuńPiękne... jak zawsze! :)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne.
UsuńAch!
OdpowiedzUsuńJejuniu! Też chcę taką sukienkę!
OdpowiedzUsuńBardzo eco, a rozmiar kurdebele jak w życiu XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXS.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWarto było od Jareckiej po tej kropce tu trafić!Ściski:)
OdpowiedzUsuńO! Heloł!
Usuń