A ku ku! Przyszłam się znowu pogapić na szczęśliwe obrazy, poziom optymizmu od razu wzrasta we krwi! I takiej pogodnej zgody na świat - zwłaszcza taki zielony i wypełniony światłem i szczęściem. Proszę jeszcze o fragmenciki "Leśnych wędrówek", już się nie mogę na nie doczekać. A żabka przypomniała mi od razu żabkę Helusi Grabiańskiego :-) Ania M.
E, czemu? Dolary sa zielone!
OdpowiedzUsuńChcesz mieć wszystko z dolarów Midasie?
UsuńAleż. Z dolarów mogłabym mieć tylko dolary, a ziluno-zilunego niech żanen Midas nie tyka! ;)
UsuńUwielbiam to światło na Twoich obrazkach!
OdpowiedzUsuńStrrrrraszny jestem łasuch na światło i kolory.
UsuńTakim obrazem mogłyby być przyozdobione drzwi do RAJU!
OdpowiedzUsuńPrzy Tobie skala zachwytów nie ma końca, a słownik takich wyrazów, aby wyrazić!!
Ty mnie musisz bardzo lubić Dziewczyno!
UsuńNo ba!!! <3 <3 <3
UsuńI ja <3 <3 <3!
UsuńA ku ku! Przyszłam się znowu pogapić na szczęśliwe obrazy, poziom optymizmu od razu wzrasta we krwi! I takiej pogodnej zgody na świat - zwłaszcza taki zielony i wypełniony światłem i szczęściem. Proszę jeszcze o fragmenciki "Leśnych wędrówek", już się nie mogę na nie doczekać. A żabka przypomniała mi od razu żabkę Helusi Grabiańskiego :-)
OdpowiedzUsuńAnia M.
Czekam na obrazki, które zmieszczą się w blogowe przewody i nie ważą po zylion megabajtów, a póki co puszczam forpocztą zająca z ferajną.
UsuńNie mogę oderwać oczu od tego światłocienia. I pyszczka.
OdpowiedzUsuńOna też stoi i Ci się przygląda.
UsuńŚwiatłomistrzyni :)
OdpowiedzUsuńZobaczyłam się w czymś na wzór stroju strażaka/ogniomistrza, i teraz cicho łykając łzy śmiechu odzobaczyć nie mogę...
Usuń