piątek, 4 lipca 2014

Lampa i liliowe tygrysy



Czas zapalić lampę, która ma rozświetlić mroki październików 2015 roku.

W zabawie udział biorą: papier Fabriano 285g/cm, gwasze Talens i komplet 3 nowych, okrągłych pędzli. Najpierw kładę te najjaśniejsze tony- te, które do swojej świetlistości potrzebują bieli papieru przebijającej spod spodu. Lubię ten fikołek, kiedy tony, które jeszcze przed chwilą wydawały się ciemne (w tym wypadku pomarańcze) zaczynają świecić na ciemnym tle, o tu:


Kolejne płaszczyzny, bez zagłębiania się w szczegóły.


Ani chybi to bazylia wyrasta Pypciowi znad głowy, a lada chwila rozkwitnie...


 ...lilia tygrysia. Nie mam co prawda pewności czy owe kwioty  mają zwyczaj kwitnąć w październikowych doniczkach, ale nie mogłam się oprzeć urodzie tej która właśnie jarzy na naszym  stole.
No tak. .Głowa Pana Kuleczki jest zbyt płaska....


..więc dodałam jej ciemniejsze, modelujące tony. Zmieniłam też odcień fioletu na ubraniu Pana Kuleczki. Ten jaśniejszy- liliowy za bardzo zlewał się z psem. Robił się jakiś Kuleczkowo- Pypciowy Centaur Dwugłowy.
Zróżnicowałam  trochę biele- Pypeć nie powinien być w kolorze kartek książki, a te powinny się różnić od mleczno białych włosów Pana Kuleczki.
Absolutnie niezbędny detal- mucha bzyk Bzyk , której poszukują na obrazkach naj- naj młodsi czytelnicy.
Gotowe- lampa świeci.
Jak mawiają w pociągach:
Dziękuję Państwu za wspólnie odbytą podróż. Prosimy zabrać bagaż i rzeczy osobiste. Z resztą-  rzeczy osobiste możecie śmiało zostawić w komentarzach.
Pandemonia  twierdzi , że od każdego komentarza, blogerowi przybywa 1 cm w biuście- i coś jest na rzezy!

A!  >>>Tuż za rogiem Katastrofa czeka na nowego właściciela!

20 komentarzy:

  1. "Jeśli wybierają się Państwo w dalszą drogę życzymy udanej podróży."
    Fascynujący jest takie śledzenie etapów powstawania. A lilia tygrysia absolutnie jak żywa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Elu,
    Piękna to podróż - fascynujące widoki za oknami... Nie zdawałam sobie sprawy, na jak wiele detali trzeba zwrócić uwagę, że książka nie może się zlewać z psem, bo nie wiadomo, co czytać wtedy, że Pan Kuleczka nie może mieć zbyt płaskiej głowy, bo mu się myśli nie zmieszczą, a już kompletnie nie przyszło mi do głowy, żeby się zastanawiać, czy kwitnie, czy nie kwitnie - jak jest piękna, to musi kwitnąć i koniec!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś mała dziewczynka napisała mi w liście, że: DOBRZE , ŻE NIC NIE WYMYŚLAM (he, he) TYLKO MALUJĘ JAK JEST!
      A nielogiczności bardzo dzieci rozczarowują. Do dorosłych. A czasem nawet niestety i do czytania.

      Usuń
  3. Da przepis, wskazówki - jak na tacy wszystko podane... I nici z tego! Ha, ha, ta Pani jest nie do podrobienia.
    Uśmiechy spod strzechy,
    am

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to chlup-wodę spod pędzli- za tych co nad morzem!

      O matulu, jak ja tęsknię za Bałtykiem - jak za dawno niewidzianym przyjacielem.

      Usuń
  4. pandeMonia cytowana u Eli Wasiuczyńskiej i to w towarzystwie Pana Kuleczki i Spółki! Przedwczoraj rysunek dla pandeMonii u Diabła w buraczkach, cztery dni temu wielka, skumulowana wygrana u Książkówki, wcześniej wspomniano ją u Czarnego w(Pieprza) i u Waterloo. Drżyjcie narody! Biegnę do szafy, kłaniając się i potykając, by pooddychać w torebkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i u Kaczki też była, jejciu, jak walczyła z papasanem!

      Usuń
    2. Pandemoniu, strach otworzyc puszke skumbrii w tomacie ;)

      Na taka jesien to ja czekam!
      PS Dynia zaczela przegladac 'Agnieszke Osiecka dzieciom' ;)

      Usuń
    3. Myślisz, że w tej puszce też byłby rosół? Takie postobranie, soczyste jest raz w roku! Teraz z pewnością będzie głód i posucha, jakże mi bliskie :)

      Jesień będzie w stereo i kolorze!

      Usuń
    4. O nie! Teraz pojedziesz na fali!

      Usuń
    5. PandeMoniu! Toż zagraj w Lotto czy też zdrap sobie fortunę na jakiejś loteryi- najwyraźniej to Twój czas!

      Usuń
  5. Czary mary
    Lelija jak żywa!

    OdpowiedzUsuń
  6. O mamuś! jak ja kocham te przytulności panakuleczkowe, te pomarańcze świecące, te łebki oświetlone lampą... mmm

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie widzieć, jak powstają te piękne ilustracje. Ja dzisiaj zakupiłam w Polskim Sklepie na obczyźnie Świerszczyk Nr 10 :) Skusiła mnie okładka. Nie wiedziałam, że Świerszczyk jeszcze się wydaje, a tu taka niespodzianka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świerszczyk skubaniutki świętował nie tak dawno 60 urodziny, ale dalej ma jakże by inaczej -zielono w głowie.

      Usuń
    2. Anno! Takie zaniedbanie! :-) Przeciez dla Swierszczyka maluje tez Bebe i pisze Tomaszowa. Wszystko w blogrodzinie :-)))

      Usuń
    3. O rany, kaczko, zawstydziłam się! Obnażyłaś mój brak wiedzy na temat bloggenealogii. Czarna blogowca ze mnie. Bebe znam, ale Tomaszowej coś nie mogę znaleźć w sieci, ale będę szukać w Świerszczyku :)

      Usuń
  8. Cudne po prostu :) Inspirujące.
    podpisano: Podglądaczka kolorów

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawie to zostało opisane.

    OdpowiedzUsuń