Uwiłam korale. Na człowieku wyglądają tak:
|
o ile dobrze pamiętam, pokazuję- mam dwie rączki małe do roboty doskonałe |
Bez człowieka wyglądają zgoła inaczej!
Krakowiacy i Górale! Szykują się dwie ciekawe imprezy dzieciowo- książkowe.We czwartek, w Bonie wystawa prac >>>
Oli Kucharskiej-Cybuch, a w sobotę spotkanie z ilustratorami książki "Sowa, Krowa i z Wielorybem rozmowa" >>>
Anitą Andrzejewską i Andrzejem Pilichowskim- Ragno .
Dla odmiany w
Bonie.
Ty wiju! Korale CUD!
OdpowiedzUsuńLepiej kolie uwic sobie
nizli koltun miec na glowie!
Wiję się, natężam jak Natenczas Wojski żeby godnie odpowiedzieć wierszem, ale nie, nie dam rady.
UsuńŻadnego rymu do "to potrafi nawet szympans" znaleźć nie mogę.
Bez człowieka korale zmieniają kolor, alchemia niepojęta ;)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, wiedziałam ,ze ktoś zauważy!
UsuńEch, spóźniłam się z tym komentarzem.
UsuńCiekawe, czy zmiana koloru zależy od człowieka (aury / fluidów / humoru / ciśnienia) ;-)
Bubo! Będę badać tę sprawę!
UsuńA >>>TU można zobaczyć na czym stanęło w temacie "anioł nie kot!"
Bo korale na człowieku nabierają ciepła od rzeczonego ludzia. Szczególnie jak delikwent jest tak energetyczny jak Ela wtedy to po prostu płoną :-)
UsuńBadaj Elu, badaj i dokumentuj "wnioski" ;-)
UsuńZA cynk o kocie-aniele dzięki :-) Zajrzałyśmy :-)
Te niebieskie takie nocne... Korale nocą widziane przez kota :)
OdpowiedzUsuńPrzez kota Van Gogha:o)
OdpowiedzUsuńo! i to jest luka na rynku! korale wedle pory dnia/nocy kolory zmieniające . powodzenia/powidzenia
OdpowiedzUsuńb.
Ewentualnie, w systemie zrozumiałym dla wszystkich użytkowników ruchu drogowego- zielone- właścicielka w humorze, żółte-rozmawiasz na własne ryzyko, czerwone, ujujuj- lepiej nie podchodź!
OdpowiedzUsuń