poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Pora na metafizykę.




 Pora, oj pora. Oraz kalarepa, cebula i  rzodkiewki- ogólnie SPOŻYWKA. Urodziwe są. Takie bardzo do patrzenia. Szare Eminencje zachwytu.































Ręka pod budkę- kto dziecięciem będąc był przekonany, że rzodkiewki rosną w pęczkach? Bo ja- miejskie dziecko i owszem.



10 komentarzy:

  1. I takie niby zwyczajne, co? A jaka perfekcja w użyłkowaniu liści, jakie odcienie zieleni, błysk światła na obłej krawędzi.
    Ia tak sobie wybiegam w przyszłość, że to, co tu widzimy to tylko wstęp do tego, co wyjdzie z Twych zawiłych neuroniastych zwojów przepuszczone przez sitko z wyobraźni. Jak przetrawisz nam te obrazy i wypocisz je w paciorkowcowej i farbianej postaci.
    Jeszcze! Jeszcze! Statków kosmicznych z cukinii! Gąsienic w skafandrach! Małych białych karłów z pietruszki i czerwonych szczerbatych olbrzymów z arbuzów!

    OdpowiedzUsuń
  2. Są, są tacy przesympatyczni wariaci, którzy uprawiają play with their food :
    >>>TU
    Polecam uwadze Szanownych Państwa środkowy rządek fotografii.

    OdpowiedzUsuń
  3. ...urodzinowe są - przeczytałam, zamiast "urodziwe".
    Czy to znak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urodzinuję we wrześniu. Konkretnie w pierwszej połowie, a dokładniej 10 tego. Ale jak mawia Kaczka Katastrofa, kto powiedział ,ze urodziny mają być tylko raz w roku?!

      Usuń
    2. Wiedziałam! Wiedziałam!
      Kaczko! Kaczko! Trzeba szykować nową paczkę :)

      Usuń
  4. Kiedyś, dawno zrobiłam post i buraku. Że zimą, jako lek na handrę zażywam przez oczy koloru buraka, tudzież skomplikowane rysunki przeciętnej na pół modrej kapusty.
    No i nie opublikowałam tamtego wpisu, bo pomyślałam, że wyjdę na świra i nikt tego i tak nie zrozumie, że można cokolwiekzałatwić patrzeniem na warzywo.

    Jak dobrze, że są na świecie takie Ele!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Errata
      O buraku.
      Przeciętej, nie mylić z przeciętną!

      Usuń
  5. Taaaak surowy przecięty buraczek wymiata. W top- ten estetycznych rozkoszy kuchennych jest jak dla mnie wiejskie żółciutkie jajko wbite do krateru mąki.
    I cienkie plasterki pomidorów i ogórków oglądane pod światło
    I wolno meandrująca esencja w szklanym dzbanku do parzenia herbaty.
    I wściekłe fraktale kolorów w mikserze.

    O laserunki domowych konfitur! Witraże kompotów! Ileż estetycznych podniet i to bez biletu do muzeum.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie piękne! I jak dobrze robi im ciemne tło...
    Jako dziecko byłam człowiekiem wsi, więc co do rzodkiewek nie miałam złudzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię. Mniam. I śliwka węgierka przecięta na pół też bardzo ładna jest. Właśnie powidła robię.

    OdpowiedzUsuń