środa, 13 listopada 2013

jak hartowała się stal


Kopałam raciczką w komputerowych archiwach, kopałam, ale udało mi się znaleźć tylko dwa zdjęcia z powstawania "mojej pierwszej księgi pojazdów". Pachnący pociąg (to takie moje prywatne, żarliwe zaklęcia tyczące taborów PKP) szyłam w letniej pracowni na balkonie. Od maja do października urzęduję właśnie tam




Lubię to przejęcie mrówczego Pana Maszynisty , dlatego dałam obrazek w tak gigantycznym rozmiarze. Ksiażkę wydał Egmont, opracowała graficznie Dorota Nowacka, a szmatki zreprodukował warszawski ArtGraph.
Więcej rozkładówek można zobaczyć TU

Ponieważ rozkładówka z pociągiem była  ostatnia, a ja rozpędzona niczym parowóz, uszyłam  jeszcze wtedy taką oto biżu, rodzaj dużych broszek



o tu widać dobrze proporcję RYNGRAFU - jak zwie Pan Sierotka do dekoltu


14 komentarzy:

  1. Mój faworyt to ten bardzo zadowolony pajak, który mknie na hulajnodze. Ten to ma czym hulać!
    Dostał pajak hulajnogę
    Patrzcie patrzcie co ja mogę!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to bym takim tramwajem pojechała...zapchany jak w rodzinnym Wrocławiu. Ach, szkoda, ze tu gdzie teraz mieszkam tramwajow brak...całkowity...ech....zycie.

    ale nie narzekam. dzis same "ochy" i "achy"- jestem wierna fanka Pani wyszywanek!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tramwaj nie przypadkowo jest ósemką. Kiedy jeszcze jeździły po Krakowie wyjątkowo hałaśliwe "mydelniczki" o tym właśni e numerze, mawiało się: Gdyby nie ósemki , nie było by Pendereckiego :o)

      Usuń
  3. ja przyznaję, że nie mam "Mojej pierwszej księgi pojazdów" i ubolewam, nie wiem, jak to się stało... obiecuję, że jak w naszym domu pojawi się potomek lub potomka numer dwa - to nadrobię! :)
    PS i tak zupełnie nie na temat - jest szansa na wyłączenie weryfikacji obrazkowej? czy raczej nie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. > jest szansa na wyłączenie weryfikacji obrazkowej? czy raczej nie? :)
      Oj, trzeba mi wytłumaczyć dużymi literami- chodzi o to, żeby nie było personalnych ikonek przy nickach?

      Usuń
    2. już tłumaczę, postaram się prosto ;) jak Autorka bloga zostawia komentarz, to klika "opublikuj" i on już jest. a jak gość, taka Olga na przykład, klika opublikuj - pojawia się zdjęcie z numerkiem, jakiś ciąg liter do przepisania. nie zawsze są czytelne i są nieco upierdliwe ;) to taka ochrona przed spamem, ale większość blogerów wyłącza upierdliwą opcję weryfikacji, żeby było szybciej i wygodniej :) żeby to wyłączyć trzeba wejść w menu bloggera i USTAWIENIA->POSTY I KOMENTARZE->Włącz weryfikację obrazkową zmienić na NIE :) PS w razie potrzeby mogę instrukcję w printscreenach podesłać ;D albo nie! tu znalazłam ściągę - http://instruktazowo.blogspot.com/2013/07/jak-wyaczyc-weryfikacje-obrazkowa.html pozdrawiam! :)

      Usuń
    3. Kliknęłam NIE weryfikacji obrazkowej. Jeśli nie przydarzy się nam atak spamu, zostaniemy przy tej wygodniejszej dla Użytkowników wersji.

      Usuń
    4. Ja księgę pojazdów jakieś 3 miesiące temu kupiłam sobie. Dzieci jednak już dużo na nią za duże. Pewnie kilka lat minie zanim wrócą do takich książek;)

      Usuń
    5. Ostatnio spotkałam miłą Panią, która wyznała, że moją wiotką książeczkę harmonijkę ze zwierzakami dodawaną kiedyś do "Dziecka", pokserowała, zafoliowała i teraz czeka na WNUKI Na początku odebrałam tę deklarację jako żarcik abstrakcyjny, ale potem. pooooteem, zaczęłam liczyć: Książeczka wyszła w +/- 1995 roku, przyjmijmy ,że dziecię, które się nią bawiło było malutkie, miało powiedzmy 2 lata, 2 lata + 18, które minęły od tamtego czasu....aaaa...

      Usuń
  4. Takie konkretne dwa pytania mam :)
    1. Ta biżu to są osobne broszki, czy zszyte razem małe elementy?
    2. I na stałe przy dekolcie doszyte, czy doczepiane raz tu, a raz tam?

    OdpowiedzUsuń
  5. Biżu- kompatybilna i mobilna.

    Pojedyncze mini poduszeczki zszywam w całość ( wypełnione są sztuczną watoliną- puchatą białą pianką, którą ociepla się odzież zimową) i przyszywam do różnych ciuchów- po tych żółtych widać, że zupełnie inaczej wyglądają na bieli a inaczej na czerni.
    Ania, która ma te zółte własnie, nosi jako naszyjnik

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochamy tę książkę! (jak już poprzednio pisałam)
    Jutro pokażę synowi broszki i sprawdzę czy w nich też rozpozna pojazdy. Zazwyczaj im więcej kółek, tym bardziej pojazd.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na dobrą sprawę mógłby być to pluszowy czołg szczeniaczek. Taki , któremu jeszcze lufa nie urosła.

    OdpowiedzUsuń