niedziela, 29 czerwca 2014

Tak hartowała się stal:

Dziewczyńska część mojej duszy pokwikuje ze szczęścia- będą nowe kuleczkowe naklejki z kwiatkami. Będzie można ozdabiać prezenty,  koperty papierowych, naziemnych listów. Ząbkowanymi nożyczkami będzie można robić miniaturowe znaczki pocztowe, którym ze zmarszczona brwią  przyglądać się będą Panie na poczcie, będą w nie walić, walić, walić  pieczątkami, aż poruszy się ziemia, niebiosa zleją się tęczą, a na chodnikach zakwitną kwiaty.
Kibic Wisły, nazwie Cracovianina bratem...

No taaaak, poniżej nowe naklejki kuleczkowe w trakcie procesu produkcyjnego:
Społeczeństwo donosi o mniej lub bardziej konwencjonalnych sposobach wykorzystywania tychże- można beztrosko oddać dziecięciu, żeby powklejało obrazki i ważkie napisy takie jak "moje urodziny", "to dziś" albo "już jutro!" w odpowiednie kratki kalendarza. Można arkusiki zarekwirować i przyklejać potomstwu w specjalnej ręcznie robionej tabeli w dowód łaskawości "za grzeczność". Takie dzieci- wiadomo mogą narazić na koszta! Autorzy szczególnie grzecznych dzieci  zmuszeni są już w maju do zakupu  przeterminowanych  kalendarzy, żeby mieć nowe dwa samoprzylepne arkusze  (2 x 48 sztuk).
Można pozwolić, żeby małoletni oklejali nimi bezpośrednio swój organizm, tworząc ulotną dość biżuterię wokół kostek kończyn górnych i dolnych. Można grozić wydziedziczeniem za przyklejenie choćby jednej naklejki na designerskiej lodówce za milion baniek i można trzymać te naklejki w bieliźniarce- to świetny i jakże praktyczny patent mojej Mateczki.

A Wy macie jakieś twórcze pomysły/sposoby na wykorzystanie naklejek?

A tak hartowała się stal:









11 komentarzy:

  1. U nas nalejki tworzą zazwyczaj efemeryczne aplikacje nakoszulkowe. Efekt przelotny, ale entuzjazm przenosi góry! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już widzę ten wypięty brzuszek zezowanie z góry , czy prezentują się należycie:o)

      Usuń
  2. U nas na bank, by okleic magiczna rozdzke!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A magiczne różdżki są artystycznym celem samym w sobie, czy służą jakimś ważkim historycznie celom- pokojowi na świecie, transformacją Rodziców w niegderające dystrybutory słodyczy itp?

      Usuń
    2. Magiczne rozdzki glownie 'znikaja' rozne rzeczy, albo po prostu sa 'lovely', albo sluza, by zdziesiatkowac kolekcje wstazek kaczki. Bo gdy Dynia wycina sobie kawaleczek na rozdzke to wycina, wiadomo, z samego srodka. Zamiast metra zostaja wiec dwa pietnastocentymetrowe kawalki.
      Rozdzke tematyczna dostala od Dyni Bebe i pewnie kiedys o tym opowie. Do rozdzki Dynia dolaczyla zaklecie: SIM SALAMI BIM!

      Usuń
  3. Za mało "imienin", "urodzin" oraz "rocznic". Przydałoby się ciut miejsca do wpisania czyje to imieniny. Na imieniny żony wkleję kwiatek, na urodziny bratanka coś-tam wymyślę, za to później będę się zastanawiał, po co ta naklejka tutaj?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz coooo, te naklejki są b.małe. Mają 2,5 cm X 2,5 cm. Celowo, żeby w kalendarium nie zasłonić daty. Pisać dowolności- typu ur. Miecia, dentysta g.17;30, E+M rocznica, albo Z U S !!! można bezpośrednio w kalendarium, taki przynajmniej był szczwany plan projektanta.

    OdpowiedzUsuń
  5. Andrzej Ezx- wstawiłam ostatnią fotę specjalnie dla pokazania skali kratki, i naklejki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odpowiedź! To ja wiem; mamy tych kalendarzy i naklejek mnóstwo. Źle się pisze po wiszącym kredowym papierze. Bądź, co bądź, miło, że znalazł się dla mnie 32.dzień lipca :)

      Usuń
    2. Czy już hartuje się stal?
      Nasze dziecko tańczyło ostatnio. Na Myśl przyszła mi Katastrofa w baletkach. Zaś na 1.komunię przymierzająca kółko na głowę jako aureolkę :)

      Usuń
  6. Tak, maluję właśnie kuleczkowy kalendarz i dziś miałam na warsztacie lubą Katastrofcię w różowej tiulowej spódniczce.

    OdpowiedzUsuń