poniedziałek, 22 grudnia 2014

najdłuższa noc

      a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła


Pa, pa, odpływam do Krainy Makowców
-Ela

21 komentarzy:

  1. Przybędę do Cię, Wiewiór bowiem twierdzi że mak to zuo! Buuuuuuu.... A mi się śni ten makowiec po nocach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedząc makowiec muszę powiedzieć jak Pulpa, choćby półgłosem, choćby wymruczeć w ten mokry mak i rodzynki MAKOWCZYK, CIUM CIUM PYSZUKA!

      Usuń
    2. Mak to źródło wapnia, a to jest ciężarnym/karmiącym baaardzo potrzebne! :)

      Usuń
    3. Mak jest czegoś źródłem?! A myślałam, że nie trawimy specyfiku. Człowiek uczy się całe życie.

      A wiecie, u Kaczki sprzedają lody serowe z makiem! To jest dopiero niebo! A wapnia w podwójnej dawce!

      Usuń
  2. Makowiec.... jeeeeee... ale dawno nie jadlam makowca.... To ja tez przybywam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam, herbatka już nabiera pięknego brązowo- wiśniowego odcienia!

      Usuń
  3. A ja macham odwłokiem, wychynąwszy na moment z krainy uszek (zdobyłam), krainy pierniczków (zdobyłam, ale zżarli WSZYSTKO - z podwójnej ilości składników) oraz krainy ćwikły. Dzisiaj zalewam ryby. I Pierniki part two. Do krainy makowców przybywam jutro. Ahoj, przygodo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drżę niczym nieudana galareta z ryb na te opisy. Odwłok cały w buraczkach...

      Usuń
  4. To się zapowiada makowa impreza dziewczęta! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uzbrójcie się w dyskretne lusterka i mikro szczoteczki do wydłubywania maczków ;)

      Usuń
    2. Zaraz, a Ty nie jesteś Makową Panienką?

      Pamiętam, choć minęło kilkanaście lat, że w jakiejś gazecie przeglądanej w poczekalni wyczytałam wywiad z top modelką ( nie pomnę którą,ale rzeczywiście cud-piękności kobieta), która zapytana o NAJWIĘKSZĄ TRAUMĘ, NAJGORSZE PRZEŻYCIE, wyznała , że bawiła się kiedyś w klubie, było cudownie, bardzo wesoło, oczywiście ktoś trzaskał zdjęcia i żadna, żadna z tych pseudo koleżaneczek nie powiedziała jej że coś jej weszło miedzy zęby, i ona roześmiana na tych fotkach ma ten uśmiech zbrukany spyżą, NO I DRAMAT- rozczarowanie co do Ludzkości,,ból duszy, ale się podniosła bo jest dzielna, i mama ją uczyła, że trzeba podnosić się i walczyć, walczyć i walczyć aż do końca!

      Usuń
    3. Ja? Jestem! Jak tylko rzuca do sklepów świąteczny mak w niskich cenach nabywam nurtem i karmię rodzinę drożdżowymi struclami.
      Ale nie powiem, w szerszym gronie z makowcem poczynam ostrożnie z uwagi ma te (s)maczki właśnie ...

      Usuń
    4. Errata:
      Jak rzucą
      Hurtem
      Poczynam sobie

      :)

      Usuń
    5. Oj tam lusterka!
      No wy przecież mi powiecie, prawda?
      Koleżaneczki :)

      Usuń
  5. Ach, a ta choinka taka piękna!

    OdpowiedzUsuń
  6. Matko Kochana, a ja zabłądziłam w lesie i do żadnej krainy nie dotrę na czas................... :DDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Cię znam - to to jest wyjątkowo fotogeniczny las!

      Usuń
  7. Zapomniałam, że to najdłuższa noc! Ale ważniejsze, że dzień już dłuższy, choćby o sekundę światłości.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna choina, pięknista. A ja dodatkowo zabłysnę erudycją i dodam, że ten efekt nazywa się bokeh (bo się niedawno dowiedziałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejciu- jestem Panem Jourdainem polskiej ilustracji, nie wiedziałam że umiem bokehem!

    OdpowiedzUsuń