Muszę uprzedzić , że to mylna ksywka. Cretino jest Mistrzem Manipulacji przez duże Ch. ( jak CHOLERA wyjaśnię na wszelki wypadek) Nieodrodny syn tego gatunku- tak zakręci swoim tłustym, żółtym zadkiem, że robi się to co ON chce. A przeważnie chce jeść .
Ależ ja się domyślam i dlatego go tak kotam :DDDD Ma minę jak Plaster kiedy już się nażarł jak bąk, ale chce wyłudzić jajeczko albo ciut (zakazanej) śmietanki :DDDDDD
Tak - kiedy umarł Homer, to Córka, po tygodniu, przyniosła mi w kieszeni kociątko - żebym już nie płakała. Zapytałam, raczej smutno, czy to ma być plaster na dziurę w sercu zostawioną przez Homera. I już zostało. Teraz śmiejemy się, że imię zmieniło znaczenie, bo jak się go próbuje oderwać od np. ręki, którą się z nim człowiek bawi, to baaaardzo boli :DDDDD
kot to zwierzę okrutne bardzo jest...kwiatki z parapetu wyżera,a jak mu nie smakują to zwala...posiadamy 2 egzemplarze okrutnie okrutne i czarne obydwa....cudowne bestie....ostatnio dzięcię odkryło że nawet u pana kuleczki koci kalendarz wisi..
Łącze się w bólu, rzec można! Moje Łowczynie zasmakowały w aromaterapii i bez cienia łaski skubią bazylię, tymianek i resztę zielonych cudów Śródziemnomorza. :)
Skubią...skubią... Pozazdrościć subtelności i kultury osobistej Łowczyń. O ile wiem: kot + zioła w doniczce = stłuczona doniczka na podłodze + zdziwiony kot o niewinnym spojrzeniu+ babka z ziem i ziół i na parapecie
Cretino.......... Ach............ :DDDDDD Kotam go................. :DDDDDDD
OdpowiedzUsuńMuszę uprzedzić , że to mylna ksywka.
OdpowiedzUsuńCretino jest Mistrzem Manipulacji przez duże Ch. ( jak CHOLERA wyjaśnię na wszelki wypadek) Nieodrodny syn tego gatunku- tak zakręci swoim tłustym, żółtym zadkiem, że robi się to co ON chce. A przeważnie chce jeść .
Ależ ja się domyślam i dlatego go tak kotam :DDDD Ma minę jak Plaster kiedy już się nażarł jak bąk, ale chce wyłudzić jajeczko albo ciut (zakazanej) śmietanki :DDDDDD
UsuńPlaster domyślam się zapracował uczciwie na swoje imię?
OdpowiedzUsuńTak - kiedy umarł Homer, to Córka, po tygodniu, przyniosła mi w kieszeni kociątko - żebym już nie płakała. Zapytałam, raczej smutno, czy to ma być plaster na dziurę w sercu zostawioną przez Homera. I już zostało. Teraz śmiejemy się, że imię zmieniło znaczenie, bo jak się go próbuje oderwać od np. ręki, którą się z nim człowiek bawi, to baaaardzo boli :DDDDD
UsuńMiauuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!
OdpowiedzUsuńi jeszcze:
mrrrrrrrrrruuuuu!
cudowne łasi-kotki!:-D
Drapię elektronicznie za uszkiem.
UsuńAch, kociałki mają demoniczną moc zawłaszczania sobie ludzkich serc... U nas budzą morze gorących uczuć :)
OdpowiedzUsuńPluralis maiestatis? W Was- Katarzynie budzą to morze?:o)
OdpowiedzUsuńCudowne! Rewelacyjne! Szkoda, że to nieaktualny Świerszczyk, bo już bym stała w bloku startowym do kiosku ;)
OdpowiedzUsuńSię mię wydaje, można że na świerszczykowej stronie można zamówić archiwalne numery podając numer: W tym przypadku 2010 nr.19
UsuńDobrzy ludzie z redakcji Świerszczyka podpowiedzieli.
UsuńMożna kupić archiwalne numery widoczne pod tym
>>>LINKIEM
kot to zwierzę okrutne bardzo jest...kwiatki z parapetu wyżera,a jak mu nie smakują to zwala...posiadamy 2 egzemplarze okrutnie okrutne i czarne obydwa....cudowne bestie....ostatnio dzięcię odkryło że nawet u pana kuleczki koci kalendarz wisi..
OdpowiedzUsuńTak, a na którymś obrazku katastrofa z powagą studiuje dzieło pt. KOTEK I MŁOTEK.
UsuńPozdrowienia dla bystrookich!
UsuńŁącze się w bólu, rzec można!
UsuńMoje Łowczynie zasmakowały w aromaterapii i bez cienia łaski skubią bazylię, tymianek i resztę zielonych cudów Śródziemnomorza. :)
Skubią...skubią... Pozazdrościć subtelności i kultury osobistej Łowczyń. O ile wiem: kot + zioła w doniczce = stłuczona doniczka na podłodze + zdziwiony kot o niewinnym spojrzeniu+ babka z ziem i ziół i na parapecie
UsuńOkropnie Grzeczny i Okropnie Smutny. Chlip :-(
OdpowiedzUsuńWiadomo, cały czas musi uważać, żeby się nie przewrócić, nie spocić, nie ubrudzić i nie zasmucić Pańci...
UsuńMamy ten numer Świerszczyka. Na wierzchu! Bo my kochamy koty! O! ;-)
OdpowiedzUsuńCzemu ja dotąd nie zapytałam:
OdpowiedzUsuńElu, czy Ty masz kota?
ewentualnie:
Czy kot ma Ciebie?
?
Miłość moja z gatunku bardziej teoretycznych. Marzę bowiem o psie.
OdpowiedzUsuń