Tyły nieudanych prac stają się paletami.
Na paletach odnajduję stwory.
Stwory trafiają na ilustracje , które nie zawsze są udane, więc...itd.
Z racji tego, że farby plakatowe na palecie zastygają w przestrzenne grudy, gruby notes gdzie wklejam takie malunki stał się mon-stru-al-nym grubasem- ZAMKNĄĆ go już nie sposób. Ale OTWORZYĆ owszem można i wyciągnąć z niego choćby parę waryjotów z działu PSY.
Wyjec
Blues na wesoło
Szczery Entuzjasta
Mózgowiec
Ponton
?
?!!
Hepiś
Serdel
Pasztet Kaszubski
(przedstawia się jako Kaszubski)
..a kilka zamieniło w całkiem przestrzenne monstra. Ale o tym następnym razem...
i
Termoforek Florek wciąż czeka na allegro na zamożną niewiastę gatunku: zimne ręce- gorące serce
o TU
Kocham wszyssssstkie, ale Serdela i Pontona chyba najbardziej - cudne są do kwadratu.............. :DDDDDDDDDDD A właściwie kuli :DDDDD
OdpowiedzUsuńPonton dostał imię ze względu na łudzące podobieństwo ( nie tylko fizyczne) do portiera Pontona w naszym akademiku . Wypisz, wymaluj.
Usuńjoj, przygarnełabym tego z kupa na głowie :D
OdpowiedzUsuńHepisia, Pontona tez bardzo, bardzo lubie! i ciekawi mnie co wyrosnie z Bluesowego szczeniaczka :-D
Jak znam życie, z Bluesa na wesoło wyrósł bardzo wylewny, kudłaty pies, o wiecznie zabłoconych łapach i podwoziu, z entuzjazmem przewracający i liżący wszystkich znajomych jego pańci.
OdpowiedzUsuń55 kilogramów czystego entuzjazmu i futra.
Ja najbardziej na świecie zakochałam się w Kaszubskim - no great jest! I Wyjec - słyszę jak wyje mi do ucha!
OdpowiedzUsuńI zazdroszczę takiego grubaśnego pięknego notesu - chciałabym taki mieć, tylko talentu nie staje :-( Ale może Majka będzie potrafiła rysować/malować?
Z notesem prosta sprawa, można takiego grubasa kupić
OdpowiedzUsuńw Logosie
Właśnie planuję zacząć wyklejać w modelu WENECJA zbierane i upychane po szufladach głupie tytuły z gazet. Niedawno wyfrunął mi spomiędzy papierów wycięty świstek "Myć ręce czy nogi?"
i póki co wisi jak memento nad moim stołem do pracy.
Te grubasy świetnie sprawdzają się też jako domowy spis telefonów. Z racji gabarytów łatwo je znaleźć w stercie papierków, listów, kwitów i zachęt do kupna super hiper garnków w promocyjnej cenie 15 tysięcy złotych.
Można pisać też sekretny pamiętniczek.
Albo notować co celniejsze dialogi do bestsellera dla młodzieży, który każdy z nas kiedyś tam napisze, prawda?
.Kuszę jak umiem :o)
Ha, rzecz w tym, że sam notes NOTESU nie czyni, ot co...
UsuńWiadomo. Ale znana prawdą jest też to że "okazja czyni złodzieja" .Taki notes o 320 pustych , białych stronach to jawna prowokacja!
UsuńO to to - tylko, czy myślisz, że od białych stron ktoś talentu dostaje?
UsuńWiesz, po zarysowaniu 200 stron mogło by się okazać, że jednak masz talent.
UsuńHepiś... umarłam.
OdpowiedzUsuńPoza tym jestem fanką szczerego entuzjasty.
Ja też zapisuję różne kwiatki, najnowszy, z programu drugiego polskiego radia: "żwawa aria zachęca serce do truchtu w stronę Bożego tronu".
"żwawa aria zachęca serce do truchtu w stronę Bożego tronu".
OdpowiedzUsuńCCCOO0o? : D