Właśnie wydałam 728zł 78gr na papier do malowania, więc hasło z obrazka powtarzam sobie w ramach autoterapii: cała, caluteńka jestem w skowronkach. Cała jestem w skowronkach. Nawet i słowiczek jakiś się trafi. Cała jestem w skowronkach. Tak. Właśnie. Jest.
Miło mi donieść ,że Termofor >>>Florian jest już w czułych objęciach Poczty Polskiej w drodze do a....3, która wyskoczyła z 201 złotych polskich na rzecz
>>>Elizy
Finansowo z lekka się zrobiło:o)
Florian - bajerant zawojował allegro! Ale żeby papier droższy był od Floriana (dzieła z funkcją), to jakieś nieporozumienie!!!
OdpowiedzUsuńTak gwoli prawdy historycznej kupiłam 50 dużych arkuszy papieru, które da się pociąć na 8 użytków. Co daje 400 sześciennych Florianów na gram, czy jakoś tak.
OdpowiedzUsuńPrzeliczać sztukę na arkusze, no błagam ;-DDD
OdpowiedzUsuńNo- sztuka na sztuki- logiczne przecież!
Usuńa jeśli można czaso-przestrzenie,i czasy i odlegości w wentach stochach i bródkach,to i wartości i zawartości sztuki we florianach można....
UsuńA gdyby tak:
OdpowiedzUsuńod 728 zł 78 gr (za papier) odjąć 201 zł (za Floriana)
i podzielić to za liczbę skowronków,
to wyjdzie cena słowiczka (tego jedynego)?
;-)
O tak zawsze lubiłam te matematyczne wice- zagadki gdzie trzeba było na koniec odpowiedzieć jak się nazywał maszynista pociągu, który ze stacji A do stacji B wyruszył z prędkością Ce.
UsuńI ile miał lat ;-)
Usuń... na początku podróży
Usuńa ile na końcu ;-)
Zupełnie mnie to nie dziwi. Zupełnie.
OdpowiedzUsuńPodobnie i chętnie sponsoruję lokalny bawarski raj dla artystów :)
Czekam na Twoje nowe plamy!
Mam takie marzenie, żeby któregoś wieczoru , tuż przez zamknięciem sklepu, schować się gdzieś za rulony i słoiki,a nocą TADAM!, pozapalać wszystkie światła i wypróbować te wszystkie szpachelki, megapędzliska, puchnące,, krakelurowe, arcyfakturalne farbki, posypki, rozcieńczalniki, podkłady. Oj byłby bal!
OdpowiedzUsuńSiedziałabym sobie potem w jednej celi z tą sześdziesięciolatką, która porysowała i popisała kredką Sukiennice, w myśl idei ŻEBY BYŁO ŁADNIE:o)
Ja, weź mnie! Ze sobą. Na ten bal.
UsuńNiech żyje bal!
hmmm....chciałabym być tam rano....
OdpowiedzUsuńWizja ukrycia się w sklepiku - urocza :) Może warto zacząć negocjacje z którymś potencjalnych? Intrygujący pomysł na promocję.
OdpowiedzUsuńJanino! Aniu! Specjalnie dla Was wizja nocnych szałów w nowym, świńskim wpisie powyżej.
UsuńSłowo sklepik nie oddaje istoty rzeczy. To miejsce, gdzie tłum podekscytowanych, przepychających się artystów różnej maści oddaje krew serdeczną w zamian za słoiki i tuby z kolorami.
OdpowiedzUsuńNie od rzeczy nazwali się SZAŁ dla plastyków.