Uczeni w piśmie i Osieckolodzy nie są do końca zgodni jak wygląda taki na przykład SIÓDMAK. Pewne jest jedynie, że protoplasta Siódmaka ma genotyp włoski. Uwidacznia się to głównie na nogach i trąbie.
Jedyny zachowany wizerunek pochodzi z planety Paleta.
Wzorowałam się właśnie na nim. Oto stadko irytująco zadowolonych z siebie, hałaśliwych Siódmaków.
O gamoniowatym Wpółdopiątku wiemy niewiele
Melancholijny, refleksyjny charakter wskazywał by raczej na genotyp słowiański. Niewykluczone jest też pokrewieństwo z rozczulającym Czeburaszką, >>>Kiwaczkiem, którego szczerze kochałam w dzieciństwie.
Zrobiłam tę modelinową figurkę, bo chciałam go usadzić w kałuży i sprawdzić, jak się taki Wpółdopiątek odbija w łez lazurze. Ale w końcu zasiadł na tarczy zegara, i nic sobie nie robił z moich cennych wskazówek.
Teraz patronuje mi nad stołem do pracy...
...i w kluczowych momentach szału i trwogi spadają mu papierowe okulary.
Ceramiczna skrzyneczka z pracowni Berszów.
A! I jeszcze jeden przyjemniaczek, którego spotkać można na dróżkach wyobraźni Agnieszki Osieckiej. Imć Subiektywniak:
Tu opis odautorski jest bogatszy:
"Przypominał krokodyla, ale gdyby zmierzyć go w pasie, okazało by się, że przypomina dwa krokodyle."
Dobranoc- mówią Państwu Ela i jej gil.
Po przeczytaniu "Osiecka dzieciom" bardzo chciałyśmy z córką narysować "swoje wersje" Siódmaków i Wpółdopiątka. Córka (wtedy chyba ok. 6-letnia) miała nawet jakieś pomysł i porobiła szkice. Ale na ty się skończyło :-(
OdpowiedzUsuńMoże wrócimy i do książki i do rysowania bohaterów, kto wie? ;-)
O tak, te kreatury aż się proszą o portrety. Jak coś zmalujecie , przywleczcie linkę.
OdpowiedzUsuń